Analizy

W środę złoty nadal lekko się osłabiał

źródło: PAP

  • Opublikowano: 6 kwietnia 2016, 19:22

  • Powiększ tekst

Środowa sesja przyniosła dalsze osłabienie polskiej waluty; po raz kolejnynzłotemu nie sprzyjały nastroje na globalnych rynkach - oceniają analitycy. O godz. 18 euro kosztowało 4,26 zł, dolar - 3,73 zł, frank szwajcarski - 3,91 zł.

Analityk Domu Maklerskiego mBanku Kamil Maliszewski zwraca jednak uwagę, że środowe tempo spadków wartości polskiej waluty było bardzo umiarkowane.

"Kolejny dzień z rzędu zdecydowanie nie sprzyjały PLN nastroje na globalnych rynkach, które poprawiły się dopiero po wejściu do gry inwestorów ze Stanów Zjednoczonych. Nie poznaliśmy dziś żadnych istotnych informacji z głównych gospodarek, co spowodowało, że zmienność była niewielka" - dodał.

Maliszewski podkreśla, że uwaga inwestorów skupiła się na decyzji Rady Polityki Pieniężnej, która pozostawiła stopy procentowe bez zmian. "Ciekawsze informacje pojawiły się jednak podczas konferencji prasowej, która nie sugerowała, aby w najbliższym czasie istniała szansa na obniżki stóp procentowych" - zaznaczył.

Ekspert dodał, że decyzja Rady powinna pozytywnie wpływać na kurs złotego w dłuższym terminie. "Jednak niekoniecznie prowadząc do jego umocnienia, gdyż niewątpliwie na horyzoncie znajduje się obecnie wiele czynników ryzyka, które będą ciągnęły notowania polskiej waluty w przeciwnym kierunku. W przypadku EURPLN oczekujemy, że kurs w tym tygodniu będzie zmierzał w stronę okolice 4,28" - ocenił.

W ciągu dnia złoty był stabilny wobec amerykańskiej waluty, ale Maliszewski zwraca uwagę, że sytuacja może się zmienić o godz. 20, kiedy to poznamy szczegółowy protokół z ostatniego posiedzenia FED.

Główny analityk walutowy DM BOŚ Marek Rogalski dodaje, że dane z USA powinny dać impuls do osłabienia dolara.

"To wszystko powinno pomóc w czwartek złotemu, na co wskazuje też analiza techniczna. EUR/PLN odbił się od mocnego oporu w okolicach 4,28 i może wracać poniżej 4,25, a USD/PLN po odbiciu od równie silnego poziomu 3,76 powinien kierować się na powrót w rejon 3,70" - zaznaczył.

Po raz kolejny bardzo słaby w środę pozostawał funt, za którego płacimy mniej niż 5,30. Analitycy oceniają, że dzieje się tak za sprawą niekorzystnych sondaży przed referendum ws. Brexitu.

PAP, sek

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.