Analizy

Więcej złych wiadomości dla złotego i polskich obligacji

źródło: Christopher Dembik, ekonomista, Saxo Bank

  • Opublikowano: 17 maja 2016, 17:02

  • Powiększ tekst

W swoim słynnym dziele zatytułowanym „Książę”, Niccolò Machiavelli stwierdził, że książęta i rządy są znacznie bardziej niebezpieczne, niż jakiekolwiek inne elementy społeczeństwa. To idealne podsumowanie sytuacji polskiej waluty i polskich obligacji rządowych od początku tego roku.

Jak przewidywałem na potrzeby kwartalnej prognozy Saxo Banku na I kwartał 2016 r., konserwatywna rewolucja zainicjowana przez Prawo i Sprawiedliwość doprowadziła do wzrostu ryzyka politycznego, który spowodował spadek kursu złotego i zwiększył różnicę pomiędzy rentownością niemieckich i polskich obligacji rządowych. Status złotego jako waluty bezpiecznej przystani dla inwestorów należy już do przeszłości. Złoty od kwietnia odnotowywał najgorsze wyniki spośród walut rynków wschodzących i stracił na wartości 5,4% względem euro.

Widać wyraźne ryzyko wzrostu dla pary EUR/PLN

W perspektywie krótkoterminowej nie można liczyć na zakończenie deprecjacji polskiej waluty. Widzimy trzy główne poziomy aktywujące, które mogłyby umożliwić wybicie w parze EUR/PLN w kierunku pierwszego docelowego poziomu, tj. 4,45.

Pierwsze ryzyko wiąże się z sytuacją polityczną w kraju. W naszej ocenie konflikt pomiędzy Polską a Unią Europejską w nadchodzących miesiącach zaostrzy się, dopiero później – być może - relacje się poprawią, a plan pomocy dla frankowiczów, który może podważyć stabilność sektora bankowego, odstraszy zagranicznych inwestorów. Te dwa elementy przyczynią się do ucieczki inwestorów, osłabienia złotego i wzrostu sprzedaży polskich euroobligacji.

Drugie ryzyko związane jest z ogólną niepewnością dotyczącą wyniku przewidzianego na 23 czerwca 2016 r. brytyjskiego referendum w sprawie członkostwa w Unii Europejskiej. Możliwość Brexitu sprawia, że inwestorzy kupują aktywa tradycyjnie postrzegane jako „bezpieczna przystań”. Od początku tego roku wszyscy klienci, których spotykam, pytają mnie o możliwość inwestycji w złoto, aby zabezpieczyć się przed ewentualnym wyjściem z Unii przez Wielką Brytanię, ale także przed konsekwencjami amerykańskiego spowolnienia gospodarczego. Międzynarodowy klimat gospodarczy przyczynia się do wzrostu nieufności inwestorów, co negatywnie wpływa nie tylko na złotego, ale również na wszystkie waluty Europy Środkowo-Wschodniej. Za najbardziej ryzykowny miesiąc dla walut rynków wschodzących od początku tego roku uznawany jest jest czerwiec: to właśnie w tym miesiącu odbędzie się brytyjskie referendum, posiedzenie FOMC i istnieje duża szansa, że Chiny podejmą dalsze działania w zakresie polityki pieniężnej, aby udzielić wsparcia swojej gospodarce jeszcze przed początkiem lata.

Wreszcie, trzecie ryzyko wiąże się z ewolucją polskiej polityki pieniężnej. Uważam, że jest to najważniejszy czynnik długoterminowej niepewności dla złotego. Dotychczas przeważało status quo dotyczące stóp procentowych, jednak taki stan nie będzie trwał wiecznie. Moim zdaniem podstawowy scenariusz jest taki, że bank centralny rozpocznie cykl obniżek stóp w drugiej połowie 2016 r. Hipoteza ta jest wysoce prawdopodobna ze względu na spadek tempa wzrostu wynagrodzeń i wzrostu gospodarczego wykazany z ostatnim odczycie PMI. Główny kandydat na stanowisko prezesa Marka Belki, Adam Glapiński, zbliżony do obozu rządzącego, z pewnością nie będzie dążył za wszelką cenę do utrzymania niezależności banku centralnego. Istnieje realne zagrożenie, że rząd i polityka fiskalna będą wpływać na kształt polityki pieniężnej. W tej sytuacji do końca 2016 r. może nastąpić co najmniej jedna obniżka stóp, co podtrzymałoby spadkowy trend dla polskiej waluty.

Światełko na końcu tunelu

Widać jednak światełko na końcu tunelu dla złotego. Za wcześnie jeszcze, by prognozować, kiedy sytuacja się odwróci. Osobiście jednak wierzę w polską gospodarkę. Ryzyko polityczne rzadko wywiera długoterminowy wpływ na gospodarkę. W przypadku Polski fundamenty gospodarcze pozostają solidne: wzrost gospodarczy jest nadal stabilny i bliski potencjalnej stopie wzrostu, a środki z funduszy strukturalnych są wydatkowane w rozsądny sposób - na inwestycje infrastrukturalne i wspieranie innowacji. Osłabienie złotego odzwierciedla obawy średnioterminowe, jednak nie podważa zaufania inwestorów do polskiej gospodarki w perspektywie długoterminowej. Polska to nadal jedna z najbardziej efektywnych gospodarek europejskich.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych