Wzrosty na Wall Street po dobrych danych z gospodarki USA
Poniedziałkowa sesja na nowojorskich giełdach przyniosła wzrosty głównych indeksów. Wpływ na ich notowania miały m.in. spekulacje na temat terminu podwyżki stóp procentowych w USA po piątkowych deklaracjach członków Rezerwy Federalnej w Jackson Hole.
Indeks Dow Jones Industrial na koniec dnia zyskał 0,58 proc. i wyniósł 18 502,99 pkt.
S&P 500 wzrósł o 0,52 proc. i wyniósł 2 180,38 pkt.
Nasdaq Comp. zwyżkował o 0,26 proc. do 5 232,33 pkt.
Inwestorzy kupowali amerykańskie akcje po dobrych danych makro z gospodarki USA. Z poniedziałkowego odczytu wynika, że wydatki Amerykanów w lipcu wzrosły już po raz czwarty z rzędu. Dane pokazują również, że rosną ich dochody.
Ze spółek wchodzących w skład indeksu Dow Jones, największy pozytywny wpływ na jego notowania miały rosnące na wartości akcje IBM oraz Boeinga.
W ujęciu sektorowym dobrze radziły sobie spółki z branży finansowej. Amerykańskie banki zyskiwały na fali spekulacji, że po wypowiedziach prezes Rezerwy Federalnej Janet Yellen oraz jej zastępcy Stanleya Fishera z piątkowego sympozjum w Jackson Hole, rośnie prawdopodobieństwo podwyżki stóp procentowych USA na posiedzeniu Rezerwy Federalnej w kolejnych miesiącach. Wyższe stopy procentowe powinny mieć korzystny wpływ na zyskowność sektora bankowego.
Yellen w trakcie swojego wystąpienia stwierdziła, że w ostatnich miesiącach wzrosły argumenty za podwyżkami stóp procentowych w USA, jednocześnie jednak powiedziała, że amerykański bank centralny wciąż zakłada ich "stopniowe" podwyżki. Yellen powstrzymała się też od sugestii, że podwyżka stóp procentowych może mieć miejsce już na kolejnym posiedzeniu w przyszłym miesiącu.
Ceny Brent zniżkowały w trakcie sesji o blisko 2 proc. i zbliżyły się do poziomu 49 dolarów za baryłkę. W podobnej skali traciły ceny WTI. Wycena tego surowca spadła poniżej poziomu 47 dolarów za baryłkę.
PAP, sek