Informacje

Wall Street / autor: Pixabay
Wall Street / autor: Pixabay

Inwestorzy w euforii! Wall Street bije rekordy wszechczasów

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 26 czerwca 2021, 15:30

  • 1
  • Powiększ tekst

Piątkowa sesja na nowojorskich giełdach przyniosła kontynuację wzrostów przez większość głównych indeksów, a S&P 500 po raz kolejny ustanowił rekord wszechczasów. Rynki oceniają najnowsze propozycje ws. pakietu infrastrukturalnego i dane dot. inflacji za maj.

Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował 0,69 proc. do 34 433,84 pkt. S&P 500 na koniec dnia wzrósł 0,33 proc. do 4280,70 pkt i jest najwyżej w historii. Natomiast Nasdaq Composite spadł 0,06 proc. i zamknął sesję na poziomie 14 360,39 pkt.

Wells Fargo rósł 2 proc., Bank of America o 1,5 proc., a JPMorgan 1 proc. po tym, jak Rezerwa Federalna dała pozytywne oceny wszystkim 23 bankom, które zostały poddane ostatniej rundzie stress testów.

Akcje Nike szły w górę 14 proc. po tym, jak spółka podała, że kwartalny zysk na akcję wyniósł 93 centy wobec oczekiwanych 51 centów.

FedEx spadał 5 proc. CEO Fred Smith powiedział, że działania firmy są obecnie ograniczane przez niemożność znalezienia wystarczającej liczby pracowników, a firma zwiększy w tym roku wydatki kapitałowe o 22 proc., aby poradzić sobie z opóźnieniami w dostawach.

Netflix rósł o 2 proc. po tym, jak Credit Suisse podniósł rekomendację dla akcji spółki do „przeważaj” z „neutralnie”.

Akcje CarMax rosły 6,5 proc. po tym, jak sprzedawca samochodów odnotował lepszą niż oczekiwano sprzedaż i zysk za ostatni kwartał.

Prezydent USA Joe Biden ogłosił w czwartek porozumienie Białego Domu i senatorów z obydwu partii ws. pakietu inwestycji w infrastrukturę wartych prawie 1 bilion dolarów. Według Bidena mają one stworzyć „miliony” miejsc pracy.

Choć szczegóły planu są jeszcze nieznane, wiadomo że będzie on znacznie okrojony w stosunku do początkowej propozycji Bidena, zakładającej wydatki 2,3 biliona dolarów na remont dróg, rozszerzenie sieci szerokopasmowego internetu, czy połączeń kolejowych. Nowy plan zakłada wydatki 973 mld dolarów przez pięć lat, w tym m.in. przeznaczenie 109 mld USD na budowę i naprawę dróg, 66 mld USD na inwestycję w kolej, 66 mld USD w koleje pasażerskie i towarowe oraz 49 mld USD w transport publiczny.

Tylko 15 mld USD zostanie przeznaczone na infrastrukturę dla pojazdów elektrycznych oraz autobusy elektryczne, co stanowi ułamek tego, co początkowo zaproponował Biden.

Według pakietu 266 mld USD zostanie przeznaczone na infrastrukturę niezwiązaną z transportem, w tym 73 mld USD na infrastrukturę energetyczną, 65 mld USD na łącza szerokopasmowe internetu i 55 mld USD na infrastrukturę wodną.

Tymczasem równocześnie szykowany jest kolejny pakiet gospodarczy, którego wartość ma wynieść nawet 6 bilionów USD. Pieniądze miałyby zostać przeznaczone na inicjatywy związane z przeciwdziałaniem zmianom klimatu, dostępem do opieki nad dziećmi i poszerzeniem dostępu do bezpłatnej służby zdrowia. Los tego projektu jest jednak niepewny i niemal na pewno spotka się on z opozycją wśród Republikanów, a nawet części Demokratów.

Biden przyznał w czwartek, że aby zatwierdzić jego plany rozszerzenia opieki nad dziećmi i edukacji, będzie musiał „walczyć jak cholera”, „przekonując każdego Demokratę i przyjąć projekt przez rekoncyliację”. Powiedział również, że wątpi, by członkowie jego partii zagłosowali przeciwko ponadpartyjnemu planowi ze względu na niespełnione oczekiwania.

Rekoncyliacja to specjalna procedura legislacyjna w 100-osobowym Senacie USA, w ramach której omija się zasadę wymagającą 60 głosów, by ustawa została przyjęta, na rzecz zwykłej większości.

Rynek reaguje pozytywnie, bowiem dostrzega potencjalne korzyści dla wzrostu PKB wynikające z kompromisu, ale mniejszy rozmiar pakietu łagodzi niektóre konsekwencje podatkowe, które trzeba za to zapłacić” - powiedział Kerry Craig, strateg globalnego rynku w JPMorgan Asset Management.

Sebastien Galy, starszy strateg makro w Nordea Asset Management, powiedział, że porozumienie jest „prawdopodobnie wystarczająco duże dla gospodarki bez konieczności jej przegrzewania”, dodając, że umowa oznacza „nieznaczną poprawę oczekiwań dotyczących wzrostu PKB w USA”.

Deflator PCE w USA w maju wyniósł 3,9 proc. rdr, wobec 3,6 proc. rdr miesiąc wcześniej i wobec konsensusu na poziomie 4,2 proc. Wskaźnik w ujęciu bazowym wyniósł 3,4 proc. rdr vs 3,1 proc. miesiąc wcześniej i oczekiwań na poziomie 3,4 proc. rdr.

Wydatki amerykańskich konsumentów w maju pozostały bez zmian mdm, po wzroście o 0,9 proc. miesiąc temu, po korekcie z +0,5 proc. Oczekiwano wzrostu o 0,4 proc. mdm. Dochody Amerykanów spadły o 2 proc. wobec spadku o 13,1 proc. miesiąc wcześniej. Tu rynek oczekiwał -2,5 proc. mdm.

Czytaj też: CPK: Polska i Francja zacieśnią współpracę. To przełom dla Kolei Dużych Prędkości

PAP/kp

Powiązane tematy

Komentarze