Janet Yellen nie zaskoczyła rynków, zapowiadając podwyżkę stóp w USA
Prezes Rezerwy Federalnej Janet Yellen zasygnalizowała dziś, że Bank Centralny jest bliski podjęcia decyzji o podwyżce stóp procentowych, gdyż amerykańska gospodarka tworzy w dobrym tempie nowe miejsca pracy, a inflacja nieznacznie wzrosła.
Takie stwierdzenie zupełnie nie zaskoczyło rynków finansowych, gdyż szanse na podwyżkę stóp procentowych są bliskie 100 proc. Prezes Fed-u nie odniosła się do zapowiedzi wyborczych prezydenta elekta Donalda Trumpa i po raz kolejny powtórzyła, że przyszłe podwyżki stóp procentowych będą miały stopniowy charakter.
Para USDJPY zyskuje dziś 0,4 proc. i handluje już jedynie kilkadziesiąt pipsów poniżej poziomu 110 jenów, w oczekiwaniu na spotkanie premiera Japonii Shinzo Abe z Donaldem Trumpem w Nowym Jorku. Traderzy będą oczekiwać na komentarze Trumpa, który wcześniej oskarżył Japonię o manipulacje walutowe. Euro zahamowało, trwające 9 dni z rzędu spadki do dolara, po tym jak Członek Rady Nadzorczej Europejskiego Banku Centralnego Yves Mersch powiedział, iż nadzwyczajne środki stymulacyjne nie będą trwać bez końca i powinny być zakończone tak szybko, jak tylko będzie to możliwe. Para EURUSD handluje obecnie neutralnie w okolicy poiozmu 1,07, który wczoraj został przebity po raz pierwszy w tym roku.
Para USDPLN przyhamowała nieco ostatnie wzrosty i handluje dziś około 2 grosze poniżej osiągniętego wczoraj 14-letniego maksimum na poziomie 4,18. Para EURPLN handluje dziś neutralnie w okolicy poziomu 4,45 a para CHFPLN w okolicy poziomu 4,15. Odreagowanie na złotym jest znikome, dlatego też możliwe są dalsze spadki na rodzimej walucie. Słabość naszej waluty wynika nie tylko z siły dolara, ale również z niższego od oczekiwań polskiego wzrostu gospodarczego oraz obaw agencji ratingowych, wynikających z przegłosowanego wczoraj przez sejm obniżenia wieku emerytalnego. Taki rozwój sytuacji może być negatywny dla wiarygodności kredytowej Polski, dlatego złotówka, mimo niskiej wyceny, wciąż jest pod presją sprzedażową.
Ceny ropy naftowej rosną dziś ponad 2,2 proc. przez spekulacje, dotyczące dzisiejszego spotkania sekretarza generalnego z częścią członków OPEC w Katarze. OPEC jest przekonany, iż porozumienie dotyczące cięcia produkcji ropy naftowej zostanie wypracowane na spotkaniu przedstawicieli krajów kartelu 30 listopada w Wiedniu. Za baryłkę ropy naftowej WTI trzeba obecnie płacić około 46,40 dolarów natomiast za baryłkę ropy Brent około 47,50 dolarów. CEO największej na świecie firmy wydobywczej BHP Billiton Ltd., Andrew Mackenzie powiedział dziś dziennikarzom, że rajd na surowcach, który doprowadził do 66 proc. wzrostu cen rudy żelaza i 295 proc. wzrostu cen węgla koksującego, w tym roku może zostać wkrótce zahamowany, gdyż Chiny planują zrestrukturyzować swój przemysł stalowy.