Analizy

Korea Płn. osłabia apetyt na ryzyko

Konrad Białas, Główny Ekonomista, DM TMS

  • Opublikowano: 5 września 2017, 10:17

  • Powiększ tekst

Powtórka z rozrywki we wtorek, gdyż apetyt na ryzyko zostaje osłabiony przez nowe doniesienia z Korei Północnej. Reakcja rynku jest jednak płytsza niż wczoraj, co pokazuje powolne zmęczenie tematem. Mimo to JPYCHF są mocniejsze. AUD niewiele wyniósł z decyzji i komunikatu RBA.

Kolejny dzień i kolejne doniesienia z Korei Płn. Tym razem nie mamy nowego testu rakietowego, ale potencjalne przyspieszenie terminu kolejnego testu, który może nastąpić jeszcze przed narodowym świętem Korei Płn. (9 września). Brzmi to trywialnie, ale apetyt na ryzyko ponownie został osłabiony, choć reakcja jest płytka i widać próby odbicia. Dopóki odzew USA pozbawiony jest bojowego języka i kończy się na dyplomacji, rynki powinny pozostać stabilne. Naturalnie ryzyko leży po stronie prezydenta Trumpa i jego skłonności do wyrażania myśli przez portale społecznościowe, ale do tego inwestorzy chyba już też przywykli. USD/JPY powtórzył dziś wczorajsze minima na 109,20, ale chętnych do kupienia dołka nie brakuje. Strefa do 109 zaczyna zyskiwać na znaczeniu i dalej uważam, że jest to dobra baza dla silniejszego odbicia w kolejnych miesiącach.

Bank Rezerwy Australii nie spędził dużo czasu na kopiowaniu swojego komunikatu sprzed miesiąca. Stopa kasowa została pozostawiona na 1,5 proc., a bank utrzymuje opinie, że obecna polityka będzie odpowiednia dla zrównoważonego wzrostu i powrotu inflacji do celu. Nie zaostrzono retoryki wobec AUD – powtórzono, że wyższy AUD ciąży na perspektywach wzrostu i zatrudnienia i może hamować presję cenową. Ale o zwrocie w gołębią stronę nie ma mowy, gdyż kondycja biznesu i rynku pracy tego nie wymaga, za to luzowaniem zagrażałoby stabilności rynku mieszkaniowego. Dyskusja o podwyżkach także jest odłożona na bok przynajmniej do II kw. 2018 r. Nie sądzę, aby po decyzji AUD miał podstawy do wykrzesania impulsu do wzrostów. O 11:15 mamy jeszcze przemówienie prezesa RBA Lowe’a, gdzie prędzej usłyszeć możemy obawy o siłę waluty. Z kolei w nocy opublikowane zostaną szacunki PKB za II kw., choć konsensus na 0,9 proc. k/k wysoko ustawia poprzeczkę dla pozytywnych zaskoczeń.

W kalendarzu makro przed nami finalne szacunki PMI dla usług ze strefy euro, które mogą mieć znaczenie tylko w przypadku wyraźnych odchyleń od wstępnych odczytów (co jest wątpliwe). Lipcowa sprzedaż detaliczna z bloku także nie ma w zwyczaju skupiać na sobie uwagi. EUR powinno przesypiać czas do posiedzenia ECB, chyba że dostaniemy kolejne przecieki. PMI dla usług z Wielkiej Brytanii jest publikowany pierwszy raz i wyższy odczyt z przemysłu przed weekendem narobił nadzieje na pozytywne zaskoczenie, choć konsensus wskazuje na spadek (53,5, prog. 53,8). Preferujemy długie pozycje w GBP w krótkim terminie głównie z uwagi na nawis długich pozycji w EUR/GBP, który może się „zerwać” pod wpływem spodziewanej gołębiości ECB. Po południu z USA dostaniemy dane o zamówieniach przemysłowych, gdzie spodziewane jest odreagowanie silnego wzrostu z czerwca (prog. -3,3 proc. m/m, poprz. 3,0 proc.). Przemawiać będą też Brainard i Kashkari z Fed. Brainard zdaje się być istotniejsza, szczególnie jeśli zaznaczyłaby swój sprzeciw odnośnie podwyżki stóp procentowych w tym roku.

Konrad Białas, Główny Ekonomista, DM TMS

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych