Rynek walutowy: Wystarczające wsparcie
Doniesienia z Korei Północnej o nowych testach balistycznych robią coraz mniejsze wrażenie na rynkach finansowych. Większa uwaga skupiona jest na tematach, które faktycznie coś znaczą. Negocjacje Brexitu oraz ustawa podatkowa USA wyróżniają się. Jesteśmy też o krok od końca miesiąca, co może prowadzić do zaskakujących zwrotów akcji.
Funt brytyjski zaliczył wyraźne przebudzenie pod koniec wtorkowego handlu, a powód jak zwykle ten sam – Brexit i tematy powiązane. Tym razem zapalnikiem były rewelacje The Telegraph, jakoby negocjatorzy z ramienia UE i Wielkiej Brytanii osiągnęli wstępne porozumienie w sprawie tzw. „ustawy Brexitu”. Według gazety strony uzgodniły kwotę ugody, jaką Londyn musi zapłacić Brukseli, w wysokości 60 mld EUR. Choć suma jest bliżej górnej granicy widełek, o których od jakiegoś czasu spekulowano, porozumienie jest pozytywną informacją dla GBP, gdyż otwiera drogę do przełomu w negocjacjach na innych płaszczyznach podczas grudniowej fazy rozmów. Do uzgodnienia w najbliższym czasie są jeszcze kwestie granicy z Irlandią i prawa obywateli UE, ale wygląda na to, że na najbliższym szczycie UE uda się usatysfakcjonować większość państw bloku. Mimo że jak na razie rząd brytyjski zaprzecza doniesieniom prasowym, może to być tylko PR-owa zagrywka przed brytyjską opinia publiczną (zanim rząd znajdzie korzyść z postępów negocjacjach, który zrównoważy krytykę o wysoki koszt porozumienia). Naturalnie nie można zapominać, że proces negocjacyjny potrwa jeszcze długo i z pewnością okresami będzie bolesny dla Wielkiej Brytanii. Jednak przynajmniej w krótkim terminie klimat wokół negocjacji powinien być na tyle pozytywny, że da funtowi wystarczające wsparcie.
Dolar amerykański ma pełną paletę tematów, których może się uczepić, choć zdaje się czekać tylko na jeden. Nowy 17-letni szczyt indeksu zaufania konsumentów nie zrobił na nikim wrażenia. Przesłuchanie nominata na nowego prezesa Fed J. Powella wypadało zgodnie z oczekiwaniami. Nie dowiedzieliśmy się nic interesującego o poglądach Powella i czy jest szansa na istotny zwrot w polityce Fed (raczej nie). Grudniowa podwyżka stóp procentowych jest pewna i zdyskontowana, ale ścieżka w 2018 r. pozostaje we mgle. Stąd inwestorzy podtrzymali uwagę na postępach w reformie podatkowej, gdzie wczoraj senacka komisja ds. budżetu zaaprobowała projekt ustawy, który zostanie poddany pod głosowanie najwcześniej w czwartek, a realnie dopiero w piątek. Nawet jeśli ustawa przejdzie przez Senat, obie izby Kongresu będą musiały zacząć prace nad scaleniem własnych projektów zanim ustawa trafi do prezydenta (jak dobrze pójdzie, to może się to stać jeszcze przed świętami). Wciąż istnieje ryzyko, że Republikanom w Kongresie zabraknie głosów w Senacie (wystarczy dwóch buntowników). Podsumowując, sukces w Senacie nie jest jeszcze wyceniony i powinien dać dolarowi powód do chwilowego rajdu. Ale mnogość etapów między teraz a finalnym podpisem prezydenta nie zachęca do grania va banque w pełnowartościowy rajd waluty.
W kalendarzu na dziś na pierwszym planie inflacja z Niemiec i rewizja PKB z USA. W tym drugim przypadku oczekiwana jest korekta w górę do 3,2 proc. w oparciu o poznane w międzyczasie dane o inwestycjach i zapasach. Pomimo ataków huraganów gospodarka podtrzymała solidne tempo ożywienia, co dobrze rokuje także dla czwartego kwartału – warto o tym pamiętać w kontekście perspektyw USD w średnim horyzoncie. W ciągu dnia usłyszymy komentarze od Dudleya, Yellen i Williamsa z Fed oraz Carneya z Banku Anglii. Uwaga też na niespodziewane wahania związane z porządkowaniem pozycji na koniec miesiąca.
Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.