Obrona dolarowego status quo
Dolar jest ponownie nieco silniejszy przy gorącej debacie uczestników rynku o przyszłości ustawy podatkowej. Typowy dla końca miesiąca handel zaczyna powoli przegryzać się przez rynek walutowy, przynosząc nerwowe zwroty akcji. Wtorek jak na razie jest spokojny, ale przed nami bogaty kalendarz wydarzeń.
Kursy walutowe z USD, niezależnie czy po lewej lub po prawej stronie, poruszają się w tą i z powrotem, co spełnia definicje konsolidacji. Wczoraj nagły spadek rentowności obligacji w USA zainicjował kolejną falę przeceny USD, ale do końca dnia udało się odwrócić ruch. Inwestorzy nie lubią efekty jo-jo, szczególnie jeśli nie ma podparcia w informacjach (a wczorajsze wahania nie miały). Winnych obecnego stanu rzeczy można szukać w przetasowaniach na koniec miesiąca, albo w przeciwstawnych opiniach uczestników rynku odnośnie sukcesu głosowania ustawy podatkowej w Kongresie USA (pod koniec tygodnia). Dodajmy do tego obronę technicznego wsparcia na indeksie dolarowym DXY przy 92,50 i mamy obraz powrotu rynku do punktu wyjścia.
Dziś etykietkę wydarzenia dnia przypięto do przesłuchania Jerome’a Powella przed Senacką Komisją Bankową Kongresu USA. Nominat na nowego prezesa Fed będzie prezentował swoją wizję dla obejmowanego stanowiska, choć ujawniony już tekst jego oświadczenia otwierającego wskazuje na obronę status quo. Powell podkreśla konieczność stabilizacji rynku pracy oraz sprowadzenie inflacji w stronę celu. Oznacza to stopniowe podnoszenie stóp procentowych oraz ograniczanie sumy bilansowej, ale przy niepewnej przyszłości nakazana jest elastyczność w działaniu. To sugeruje, że okres przejściowy po zmianie warty w Fed powinien być łagodny. Z drugiej strony, nic to nie mówi o kształcie polityki w dłuższym horyzoncie. Dla rynku temat liczby podwyżek w 2018 r. i 2019 r. pozostaje otwarty niezależnie od tego, co mówią prognozy FOMC. Rynek będzie zainteresowany pytaniami do Powella, które mogą zdradzić więcej w temacie, jak daleko chce on doprowadzić stopy procentowe.
W temacie USD, dziś usłyszymy także od Dudleya i Harkera z Fed; przemawiać będzie także sekretarz skarbu Mnuchin. Z danych największa uwaga będzie skupiona na indeksie nastrojów konsumentów. Wskaźnik nastrojów wyraźnie skoczył w październiku do najwyższego poziomu do 2000 r., a zdrowy rynek pracy i niska inflacja mogą podtrzymywać optymizm. Poza tym w kalendarzu podaż pieniądza z Eurolandu, PPI z Kanady, indeks zaufania konsumentów z Niemiec oraz wystąpienie prezesa Banku Kanady.
Na rynku towarowym widać pierwsze pęknięcia na optymizmie względem szczytu OPEC i oczekiwanego porozumienia o przedłużeniu cięć wydobycia. Wcześniej wskazywaliśmy, że decyzja jest mocno zdyskontowana i nawet spełnienie oczekiwań grozi „sprzedażą faktów”. Wygląda zatem na to, że co niektórzy inwestorzy wolą nie czekać do czwartku i już preferują ucieczkę z pozycji.
Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.