Przegląd sytuacji technicznej na wybranych parach walutowych.
USDPLN – złoty najmocniejszy do dolara od miesiąca
Poprzedni tydzień na rynku złotego zakończyła interwencja Narodowego Banku Polskiego. Te działania przyniosły umocnienie rodzimej waluty. Początek tygodnia przyniósł odreagowanie piątkowej aprecjacji złotego. Wpływ na to miała przede wszystkim ucieczka inwestorów z polskiego rynku długu. Rentowność 10-letnich obligacji przekroczyła wczoraj 4%. Dzisiejsza sesja przebiega pod dyktando niedźwiedzi na parze USDPLN. Złoty był dzisiaj rano najsilniejszy względem dolara od miesiąca i osiągnął 3,1841. Obecnie kurs wynosi 3,199. Dalsza aprecjacja złotego będzie możliwa, jeżeli kurs powróci poniżej 3,186 (61,8% poziom Fibonacciego). Pierwszym zasięgiem przy takim scenariuszu będzie poziom 3,168 (70,7% poziom Fibonacciego). Dodatkowo wsparciem dla techniki może okazać się bieżący poziom cen polskich obligacji, który wydaje się na tyle atrakcyjny, żeby na nowo zachęcić inwestorów do kupna. Ponowny napływ na rynek kapitału, w tym zagranicznego powinien umocnić złotego.
EURPLN – złotówka pełna atrakcji
Inwestorzy na złotym nie mogą narzekać na brak atrakcji. W zeszłym tygodniu w piątek, łamanie kolejnych oporów przerwał NBP swoją interwencją umacniającą naszą walutę. Od początku obecnego tygodnia trwa korekta tego ruchu, która w dniu wczorajszym odnalazła swój szczyt. Obojętnie, na którą stronę się bardziej zapatrujemy, nie sposób zignorować znajomej struktury kształtującej się obecnie na wykresie godzinowym. Jest to zalążek popularnej głowy z ramionami. Zalążek, bo o pełnej formacji będzie można mówić dopiero
w momencie przełamania linii szyi, pokrywającej się jednocześnie ze zniesieniem 50% fali wzrostowej zainicjowanej 9-ego maja. Póki co, scenariusz spadkowy wynikający z tej formacji jest jedynie w fazie przypuszczeń i życzeń inwestorów ubranych w pozycje krótkie.
Komentarz przygotowali:
Tomasz Wiśniewski, analityk rynku walutowego oraz Krzysztof Koza, analityk rynku towarowego i kapitałowego z Admiral Markets