Analizy

Przerwa majowa zaszkodziła złotemu

Roman Ziruk

Roman Ziruk

Starszy analityk Ebury

  • Opublikowano: 8 maja 2018, 09:55

    Aktualizacja: 8 maja 2018, 09:56

  • Powiększ tekst

Ubiegły tydzień przyniósł wyraźne osłabienie walut rynków wschodzących w relacji do głównych walut. Ebury, firma oferująca rozliczania transakcji walutowych, przedstawia swoje aktualne prognozy. Szacunki na koniec roku: USD/PLN – 3,60, EUR/PLN – 4,15.

Ubiegły tydzień przyniósł wyraźne osłabienie walut rynków wschodzących w relacji do głównych walut.

Kurs EUR/PLN na początku tygodnia wzrósł z poziomu 4,21 do 4,29 (niemal o 2 proc.). Ostatecznie jednak w piątek złoty odrobił część strat, schodząc w parze z euro do poziomu 4,24. Złoty gwałtownie osłabiał się przede wszystkim w relacji do głównego „winnego” owego zamieszania na rynku walutowym, czyli dolara amerykańskiego. Kurs USD/PLN w ostatnim tygodniu zyskał ponad 2,5 proc. i obecnie znajduje się na najwyższym poziomie od grudnia ubiegłego roku. Na przestrzeni dwóch tygodni kurs USD/PLN zyskał ok. 6 proc.

Dlaczego USD zyskuje?

Umocnienie dolara amerykańskiego jest związane ze:

zmianami na rynku obligacji: wzrostem atrakcyjności Stanów Zjednoczonych jako miejsca do lokowania kapitału

wyższymi oczekiwaniami względem działań FOMC (cztery podwyżki stóp procentowych w bieżącym roku są oceniane jako realna możliwość) 

ogólną poprawą sentymentu względem USD, co widać po zmianach pozycjonowania inwestorów na rynku (spada wartość krótkich pozycji na USD)

pogorszeniem sentymentu w relacji do EUR, związanego ze słabszymi perspektywami gospodarczymi (spada wartość długich pozycji na EUR).

Skala spadków na złotym w ubiegłym tygodniu była spora prawdopodobnie również z uwagi na fakt, iż płynność na polskiej walucie była niższa ze względu na weekend majowy.

Podtrzymujemy nasze prognozy zakładające trwające osłabienie pary EUR/USD i względną stabilizację kursu EUR/PLN w najbliższych kilku kwartałach. Mimo ostatniego osłabienia, należy zwrócić uwagę, że polski złoty jest fundamentalnie silną walutą i większość czynników wewnętrznych powinna nadal go wspierać.

W naszej opinii największymi zagrożeniami dla złotego pozostają: silniejsza od oczekiwanej aprecjacja dolara amerykańskiego oraz uporczywe utrzymywanie stóp procentowych w Polsce na niezmienionym poziomie (które sprawia, że złoty traci na atrakcyjności względem innych „wyżej oprocentowanych” walut).

Oprócz tego, warto mieć na uwadze sytuację w gospodarkach krajów strefy euro – ostatnie, słabsze dane makroekonomiczne (w tym w szczególności rozczarowujące odczyty PMI i niepokojące odczyty indeksów nastrojów inwestorów i biznesu) sugerują, że „koniunkturalna górka” prawdopodobnie przypadła na ostatni kwartał ubiegłego roku, co mogłoby sugerować, iż w kolejnych kwartałach, zewnętrznego „schłodzenia” może doświadczyć również krajowa gospodarka.

Na koniec 2018 r. zakładamy:

EUR/USD – 1,16

USD/PLN – 3,60

EUR/PLN – 4,15

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych