Bank Anglii tnie prognozy wzrostu gospodarczego
Dzisiejsza decyzja Banku Anglii o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie nie była zaskoczeniem. Konsensus prawidłowo przewidział rozkład głosów za utrzymaniem stabilnym kosztów pieniądza (7-2), w związku z czym bardziej interesujący od decyzji BoE był kwartalny raport o inflacji i komunikacja ze strony Banku oraz jego prezesa.
Bank centralny zwrócił uwagę na ostatni, zaskakujący i bardzo gwałtowny spadek inflacji, informując o tym, że podwyżki stóp procentowych w przyszłości powinny być stopniowe i ograniczone. BoE wyraźnie obniżył również prognozy wzrostu gospodarczego w bieżącym roku (z 1,8 proc. do 1,4 proc. w ujęciu rocznym), zaznaczając jednak, że spowolnienie ekspansji gospodarczej może być tymczasowe - pytanie, czy tak będzie pozostaje jednym z kluczowych znaków zapytania w kontekście kształtu przyszłej polityki monetarnej.
Ton prezesa Banku Anglii podczas konferencji prasowej mimo wszystko był dość optymistyczny. Mark Carney w swojej wypowiedzi podkreślał, że w opinii Banku spowolnienie ekspansji w początkach roku było raczej związane z czynnikami przejściowymi. Była to dość specyficzna konferencja. Wyjątkowo dużo pytań miało bardzo podobny wydźwięk. Dziennikarze kilkukrotnie wręcz „atakowali” prezesa BoE za to, że jego komunikacja z rynkiem finansowym ulega gwałtownym zmianom, przez co bywa trudna do interpretacji przez inwestorów, określając Carneya terminem „unreliable boyfriend” (dosł. niesłowny chłopak).
Reakcja rynku na informacje z Wielkiej Brytanii była jednoznacznie negatywna. Funt brytyjski doświadczył wyprzedaży w relacji do głównych walut i walut EM, tracąc również w parze z polskim złotym (-1 proc.). Nie jesteśmy przekonani, żeby skala wyprzedaży szterlinga po spotkaniu była adekwatna, ruch zdaje się być zbyt duży jak na to, co faktycznie miało miejsce.
Sytuacja w brytyjskiej gospodarce wprawdzie uległa pogorszeniu, nieco zmalały również perspektywy rychłej podwyżki stóp procentowych. Mimo to uwzględniając nadal bardzo wysoki poziom inflacji w Wielkiej Brytanii (której utrzymywanie się na wspomnianym, wysokim poziomie wspiera rosnąca dynamika płac) oraz fakt, iż spowolnienie gospodarcze powinno być tymczasowe, prawdopodobnym jest, że Bank Anglii zdecyduje się na podwyżkę stóp procentowych w sierpniu.