Złoty odrobił część strat. Funt w centrum uwagi
Polska waluta zakończyła wczorajszy dzień umacniając się w relacji do głównych walut. Korekcyjny ruch w górę złotego był jednak wyraźnie silniejszy niż w przypadku pozostałych walut naszego regionu – prawdopodobnie z uwagi na fakt, że to właśnie złoty ostatnio charakteryzował się największą słabością.
Uwaga rynków w ostatnich dniach skupiała się wokół kwestii umocnienia dolara amerykańskiego i zerwania przez prezydenta USA porozumienia nuklearnego z Iranem. Obecnie jednak inwestorzy kierują wzrok na Wielką Brytanię, gdzie już dziś dojdzie do spotkania Banku Anglii. Nie będzie to zwykłe spotkanie, tylko tzw. superczwartek, czyli decyzja BoE wzbogacona o publikację kwartalnego raportu o inflacji i konferencję prasową, podczas której przemawiać będzie prezes Banku, Mark Carney.
To właśnie z uwagi na zmianę oczekiwań względem działań Banku podczas dzisiejszego spotkania, brytyjska waluta na przestrzeni ostatnich tygodni wyraźnie traciła w relacji do ważonego koszyka walut. W następstwie publikacji serii rozczarowujących danych makro i gołębiego komunikatu prezesa Banku, prawdopodobieństwo ruchu w górę podczas dzisiejszego spotkania spadło z poziomu 90 proc. do okolic 10 proc.
Do podwyżki prawdopodobnie nie dojdzie, warto jednak będzie obserwować rozkład głosów za wzrostem stóp - jeśli więcej niż dwóch członków BoE opowie się za natychmiastowym podniesieniem kosztów pieniądza, funt może otrzymać wsparcie. Istotny dla przyszłości brytyjskiej waluty będzie również wydźwięk raportu inflacyjnego oraz ton komentarzy ze strony prezesa BoE po spotkaniu.
EUR
Kurs EUR/PLN w środę osłabił się o 0,4 proc., wahając się w widełkach 4,26-4,30. Wspólna europejska waluta znalazła wczoraj grunt pod nogami, kończąc dzień na niemal niezmienionym poziomie w relacji do dolara amerykańskiego.
Wewnętrznym tematem, który budzi zainteresowanie rynków jest kwestia negocjacji w sprawie utworzenia koalicji we Włoszech. We wtorek otrzymaliśmy informację o tym, że włoski impas może przerodzić się w kolejne wybory, wczoraj natomiast prezydent Włoch, Sergio Mattarella dał partiom 24 godziny na sformowanie koalicji.
Prawdopodobne jest, że krajem rządzić będą partie populistyczne, które łącznie uzyskały 70 proc. głosów w wyborach i prowadzą rozmowy koalicyjne. W konsekwencji niepewności, na półwyspie Apenińskim znacząco wzrosła premia za ryzyko dla inwestujących na rynku obligacji - rentowności 10-letnich papierów rządowych wczoraj podniosły się do poziomu 1,94 proc. i znalazły się najwyżej od siedmiu tygodni.
GBP
Kurs GBP/PLN w środę osłabił się o 0,3 proc., wahając się w widełkach 4,83-4,91. Brytyjska waluta w ujęciu ogólnym była jednak wczoraj stosunkowo silna i zakończyła dzień umocnieniem w relacji do ważonego koszyka walut.
Dzisiejsze dane makroekonomiczne napływające z Wielkiej Brytanii były mieszane. Z jednej strony pozytywnie zaskoczyła miesięczna dynamika produkcji w marcu, która spadła o 0,1 proc., nieco mniej niż oczekiwano. Z drugiej strony deficyt w handlu powiększył się w marcu do 12,3 mld GBP, lekkiej negatywnej rewizji został również poddany odczyt z poprzedniego miesiąca.
USD
Kurs USD/PLN w środę osłabił się o 0,3 proc., wahając się w widełkach 3,59-3,63. Wczorajsze dane o inflacji PPI z USA były nieco gorsze od oczekiwań. Dynamika PPI w ujęciu rocznym w kwietniu wyniosła 2,6 proc. wobec oczekiwanych 2,8% i odczytu z ostatniego miesiąca na poziomie 3 proc. rocznie.
We wczorajszej wypowiedzi Raphael Bostic z FOMC stwierdził, że sytuacja na rynku pracy poprawia się, a rynek pracy się „nie przegrzewa”. Dodał, że inflacja przez pewien czas znajdująca się powyżej poziomu 2 proc. „nie jest problemem”. Pozytywne słowa Bostica wpisują się w ostatni ton komunikacji ze strony banku centralnego i wspierają oczekiwania względem kolejnych trzech podwyżek stóp procentowych w bieżącym roku.
Dziś poznamy cotygodniowy odczyt liczby zadeklarowanych bezrobotnych w USA oraz kluczowe dane o inflacji CPI (również bazowej inflacji CPI) w USA w kwietniu. Zgodnie z szacunkami konsensusu, dynamika cen w kwietniu przyspieszyła, utrzymując się powyżej celu inflacyjnego.