Przed posiedzeniem BoE: ostudzenie debaty o podwyżkach
Utrzymanie głównej stopy procentowej na 0,25 proc. jest bazowym scenariuszem, ale przy dwóch głosach za podwyżką. Rewizja w dół prognoz wzrostu jest gołębim ryzykiem, choć BoE będzie chciał zostawić sobie wszystkie opcje na przyszłość. Oczekiwania rynkowe dotyczące zacieśniana przed końcem roku są względnie wysokie i stanowią czuły punkt dla GBP.
Bank Anglii poda swoją decyzję w czwartek 3 sierpnia o 13:00. My i konsensus zakładamy utrzymanie głównej stopy procentowej na 0,25 proc. Równocześnie bank opublikuje kwartalny Raport Inflacyjny z nowymi prognozami makroekonomicznymi. Pół godziny później rozpocznie się konferencja prasowa prezesa BoE Marka Carneya.
Rynek spokojnie podchodzi do wyniku sierpniowego posiedzenia Banku Anglii, gdyż w stawkach rynku pieniężnego są wycenione jedynie 2 pb podwyżki. Kilka tygodni temu spekulowano jeszcze, że BoE może zdecydować się na odwrócenie nadzwyczajnej obniżki z ubiegłego roku (rekcja na referendum ws. Brexitu), gdyż gospodarka ma się lepiej niż się wówczas obawiano i dodatkowa stymulacja monetarna nie jest potrzebna. Mimo to w szeregach BoE dominuje przekonanie, że ożywienie w dalszym ciągu jest kruche, a ostatnie zmiany po wyborach parlamentarnych mącą obraz wokół porozumienia Brexitu. Dopóki sprawy nie będą bardziej klarowne, BoE powinien powstrzymać się od działania.
Jednak Rada Polityki Monetarnej (MPC) nie jest jednomyślna i ostatnim razem (14 czerwca) trzy z ośmiu głosów były za podwyżką. Sądzimy, że w sierpniu rozkład będzie 2-6 w związku z odejściem Kristin Forbes. Jej następczyni, Silvana Tenreyro, jak na razie nie wykazywała jastrzębich zapędów. Jeśli rozkład utrzyma się na 5-3, będzie to jastrzębia niespodzianka, która podniesie oczekiwania na podwyżkę przed końcem roku, a tym samym dałaby umiarkowany impuls wzrostowy dla GBP. Nie jest to jednak nasz scenariusz bazowy.
Komunikacja Banku Anglii będzie w sierpniu wzbogacona o Raport Inflacyjny i konferencję prasową. Choć czerwcowy odczyt CPI wypadł poniżej oczekiwań (spadek do 2,6 proc. r/r z 2,9 proc.), nie powinno to być wystarczającym powodem do zmiany perspektywy (nasilenie presji inflacyjnej w związku z deprecjacją funta). Jednak wstępne szacunki PKB za II kwartał potwierdziły spowolnienie gospodarcze (0,3 proc. k/k po 0,5 proc. w I kw.) i zagrażają prognozom BoE. W maju Bank prognozował wzrost 1,9 proc. w 2017 r., 1,7 proc. w 2018 r. i 1,8 proc. w 2019 r. Teraz te szacunki są dużo powyżej rynkowego konsensusu 1,6 proc. w 2017 r. i 1,3 proc. w 2018 r. Rewizja w dół może osłabić argumentację jastrzębi i przemawiać za utrzymaniem stóp procentowych bez zmian do końca roku. Tym samym prognozy stanowią gołębie ryzyko.
Ogólnie oczekujemy przekazu zbliżonego do tego z czerwca. Choć rewizja prognoz stanowi ryzyko dla perspektywy podwyżki w tym roku, BoE będzie starał się w komunikacie (i na konferencji) nie zamykać sobie całkowicie drogi do zacieśniania. Przestrzelenie celu inflacyjnego wciąż stanowi powód do obaw i BoE nie ma interesu w podsycaniu wyprzedaży GBP gołębimi akcentami. Pomimo tego rynek względnie wysoko utrzymuje wycenę podwyżki na koniec roku (43,2 proc.) i jeśli BoE nie da wyraźnych powodów do podtrzymania tych oczekiwań, GBP może zareagować osłabieniem, choć nie widzimy potencjału dla silnego ruchu. Ostatnie wzrosty GBP/USD to głównie wynik słabości dolara i potencjalne rozczarowanie decyzją BoE nie jest czynnikiem, który może ten ruch całkowicie zneutralizować.