Rynki płasko w obliczu raportu NFP
Wydarzeniem ostatniej sesji giełdowej tego tygodnia była publikacja comiesięcznego raportu z amerykańskiego rynku pracy. Pomimo wyższego niż oczekiwano wzrostu zatrudnienia, rozczarowała dynamika płac, która w tej chwili bardziej przykuwa uwagę FED-u. W konsekwencji wykupiony w perspektywie średnioterminowej dolar amerykański traci na wartości, co może być na rękę rynkom wschodzącym jak i naszej walucie.
O północy oficjalnie w życie weszły taryfy celne nałożone przez administrację Donalda Trumpa na import chińskich produktów o wartości 34 miliardów dolarów. W odwecie można spodziewać się ruchu ze strony Pekinu, lecz i taki scenariusz po ostatnich spadkach wydaje się wyceniony przez światowe parkiety z nawiązką. Pod znakiem zapytania pozostają jednak dalsze relacje handlowe pomiędzy dwoma mocarstwami. Dalsza eskalacja napięć z pewnością zaszkodzi światowej gospodarce. Taki scenariusz w ostatnich tygodniach był dyskontowany przez rynki, a inwestorzy próbowali przygotować swoje portfele w przypadku rozwinięcia się wojen handlowych. Ostateczna wartość ceł pozostaje w dalszym ciągu wielką niewiadomą, lecz brak dalszych działań w tej kwestii powinien być pozytywnie przyjęty przez rynki. Brak dalszej eskalacji napięć powinien także pomóc rynkom wschodzących, których waluty w ostatnich tygodniach były mocno wyprzedawane. Na fali niepokoi zyskiwał także dolar, który wydaje się na ten moment przewartościowany. Oczekiwania w stosunku do podwyżek są duże, lecz ewentualne dalsze rozczarowania dotyczące wzrostu płac mogą spowodować większą ostrożność wśród członków FOMC, a co za tym idzie mniejszą presję na kolejne podwyżki w najbliższym czasie. Rynkowe oczekiwania są w tej chwili wysokie, więc zdecydowanie łatwiej będzie rozczarować inwestorów niż dać im kolejne powody do kupowania amerykańskiej waluty.
Na głównych europejskich giełdach mamy dzisiaj dosyć spokojną sesję po wczorajszych wzrostach. Podobnie zachowuje się GPW, gdzie większość indeksów oscyluje w okolicach poziomów wczorajszych zamknięć. Neutralny obraz psuje jednak indeks średnich spółek - MWIG40, który ponownie schodzi w okolice minimów z końcówki czerwca. Ostatnio z odreagowaniem mieliśmy do czynienia głównie wśród walorów o największej kapitalizacji, a powodów do zmiany tej sytuacji ciężko jest znaleźć. Umocnienie złotego powinno jednak pomóc naszym blue chipom przyciągnąć choć na chwilę uwagę inwestorów zagranicznych. Konieczna jest jednak trwalsza poprawa na globalnych rynkach, co wymagałoby uspokojenia nastrojów pomiędzy Chinami a USA.