Analizy

Giełda / autor: Pexels
Giełda / autor: Pexels

Game changer na rynkach

Krzysztof Pawlak

Krzysztof Pawlak

Analityk walutowy Walutomat.pl

  • Opublikowano: 5 sierpnia 2024, 18:23

    Aktualizacja: 5 sierpnia 2024, 18:34

  • Powiększ tekst

Dane z rynku pracy z USA obnażyły słabość amerykańskiej gospodarki. Totalna wyprzedaż na rynkach, czerwono na giełdach, tanieje ropa naftowa. Złoty twardo „stoi na nogach” na bazie utrzymywania się głównej pary walutowej świata powyżej 1,09.

Potężne ruchy

Końcówka poprzedniego tygodnia przyniosła niesamowite reperkusje na rynkach finansowych. Wszystko za sprawą prezentacji fatalnych danych z amerykańskiego rynku pracy, które momentalnie otworzyły drzwi do dyskusji odnośnie recesji. W lipcu liczba nowych miejsc pracy poza rolnictwem wzrosła o jedyne 114 tys., przy oczekiwaniach na poziomie 175 tys. Zawiodła również stopa bezrobocia, która wzrosła do poziomu 4,3%, czyli najwyższego od jesieni 2021 roku. Tak kiepski raport, zresztą najgorszy od niemal 9 lat, przyczynił się do dyskusji, której wnioski można by streścić słowami: luzowanie w amerykańskiej polityce monetarnej staje się koniecznością. Część analityków wskazała nawet potrzebę cięcia od razu o 50 pkt bazowych. Widać to na notowaniach EUR/USD, gdzie szybko kurs wyskoczył ponad granicę 1,09. Jeszcze większy ruch odnotowaliśmy na parze USD/JPY, która nurkuje w kierunku poziomu 140. Tylko dzisiaj kurs spada o niesamowite 2,76%, co jak na rynek FX jest wyjątkowym ruchem.

Widmo recesji odżyło

Ryzyko recesji w USA uderza też mocno w rynki giełdowe, na których od piątku notujemy kilkuprocentowe spadki. Trzeba też dodać, że pod znakiem zapytania stanęła hossa napędzana sztuczną inteligencją, co widać doskonale po indeksie Nasdaq, który stracił w piątek 2,5%, a kontrakty na dzisiejsze otwarcie wskazują ponad -4,5%. Cierpią nie tylko parkiety za oceanem, bo również spore straty notuje niemiecki DAX tracący dzisiaj 2,7%. Wyprzedaż nie ominęła również rodzimego parkietu, gdzie WIG20 nurkuje o ponad 4%. Skoro mówimy o możliwej recesji w USA, to nie może dziwić fakt spadku popytu na surowce. Ropa naftowa tanieje dzisiaj o blisko 2%, a notowania WTI zbliżają się do poziomu 70 USD za baryłkę. Risk off uderza też w kryptowaluty, Bitcoin osuwa się dzisiaj o 12,5%.

To nie czas na ryzyko

Widać więc, że aktywa rynków wschodzących mają aktualnie mocno pod górkę, a popyt jest przede wszystkim na te bezpieczne, takie jak JPY czy CHF. W tym trudnym położeniu całkiem nieźle radzi sobie PLN, który póki co utrzymuje się w relacji do euro na poziomie bliskim 4,30. Trwałe złamanie tego poziomu może jednak wywindować kurs na kolejny opór w rejonie 4,33. Jeśli i tutaj wyprzedaż się nie zatrzyma, to kolejny jest dopiero w okolicach 4,40. Poza fatalnym raportem z rynku pracy w USA, trzeba też wspomnieć o niesprzyjających informacjach geopolitycznych. W Bangladeszu krwawo stłumiono protesty mieszkańców, w wyniku czego rezygnację złożyła pani premier. Ciągle wisi w powietrzu eskalacja konfliktu na linii Izrael-Iran, ze względu na możliwy odwet za zabicie ważnych członków Hamasu czy Hezbollahu. Takie nagromadzenie niepokojących czynników nie pomaga, inwestorzy unikają ryzyka, co może się wiązać z silną presją na PLN. Póki co wysokie poziomy EUR/USD pomagają złotemu uchronić się przed silniejszą wyprzedażą.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych