Analizy

Fot.sxc.hu
Fot.sxc.hu

Warszawski parkiet rozpoczął korektę

źródło: Roman Przasnyski, Open Finance

  • Opublikowano: 30 października 2013, 17:40

  • Powiększ tekst

Wszystko wskazuje na to, że nadchodzi czas na skorygowanie ostatniej fali wzrostów na giełdach. Najwcześniej niedźwiedzie dały znać o sobie na naszym parkiecie. Za nim podążyły wskaźniki w Paryżu i Frankfurcie, choć tam spadki były minimalne. Impet straciła także Wall Street.

Warszawskim bykom tylko na godzinę starczyło sił, by utrzymać wzrostową tendencję. Środową sesję nasze indeksy zaczęły od zwyżek, sięgających 0,2-0,3 proc. Jedynie wskaźnik średnich spółek wystartował 0,3 proc. poniżej wtorkowego zamknięcia i jako pierwszy dał sygnał do rozpoczęcia korekty. Jej nadejściu nie przeszkodził bardzo dobry debiut akcji PKP Cargo, które zaczęły swoją giełdową historię od wzrostu aż o 18 proc. i utrzymały dobrą formę do końca dnia, zwiększając jeszcze nieco skalę zwyżki, przy bardzo wysokich, zbliżających się do 0,6 mld zł obrotach.

WIG20 początkowo próbował kontynuować ruch w górę, jednak po dotarciu w okolice 2590 punktów podaż przycisnęła po raz pierwszy, sprowadzając go lekko pod kreskę. Kontra byków nie była zbyt dynamiczna i na niewiele się zdała. Wczesnym popołudniem wskaźnik tracił już 0,9 proc., ocierając się o barierę 2550 punktów. Korektę najbardziej dotkliwie odczuli posiadacze akcji Kernela i Telekomunikacji Polskiej, tracąc po 5-6 proc. O niemal 3 proc. w dół szły papiery BZ WBK. Po południu na wyraźnym plusie trzymały się jedynie walory PGE, Banku Handlowego i Asseco. Nieznacznie nad kreską znajdowały się akcje BRE i Eurocash, oraz momentami KGHM.

W przypadku indeksu średnich spółek byki nie były w stanie ani na moment powstrzymać spadku. Przecena nie była jednak znacząca i objęła dwie trzecie firm. Jej skala sięgała wczesnym popołudniem 0,8 proc. Spadkowiczom przewodziły tracące po ponad 5 proc. akcje Petrolinvestu i Polimeksu. Po około 3 proc. w dół szły papiery Aliora, Grupy Azoty, Integera, Hawe i Kruka. Momentami prawie 18 proc. zyskiwały natomiast walory Serinusa, choć w ciągu dnia skala zwyżki zmniejszyła się do około 8 proc. Na szerokim rynku uwagę zwracał niemal 10 proc. spadek notowań akcji Mostostalu Warszawa i ponad 8 proc. przecena papierów Ganta. Sąd odroczył rozprawę o upadłość likwidacyjną dewelopera.

Na głównych giełdach europejskich panowały zmienne nastroje. Do południa przeważały byki. W najlepszym momencie DAX zyskiwał 0,5 proc. Później jednak sytuacja zaczęła się systematycznie pogarszać. Wczesnym popołudniem wskaźniki w Paryżu i Frankfurcie zniżkowały po około 0,1 proc. Na niewielkim plusie trzymał się jedynie londyński FTSE. Osłabienie indeksów rozpoczęło się jeszcze przed publikacją danych zza oceanu, ale i one przysłużyły się niedźwiedziom. Według firmy ADP liczba miejsc pracy zwiększyła się w październiku o zaledwie 130 tys., podczas gdy liczone, że przybędzie ich 150 tys. Dodatkowo o prawie 20 tys. w dół zweryfikowano dane za wrzesień.

Amerykańskie indeksy zaczęły dzień od niewielkich wzrostów, jednak już po godzinie niewiele z nich zostało i przewagę zaczęły zdobywać niedźwiedzie. Podaż nie była zbyt agresywna, ale na naszym kontynencie niepokój utrzymywał się do końca dnia.

Ostatecznie WIG20, WIG30 oraz WIG straciły solidarnie po 0,8 proc. mWIG40 spadł o 1,2 proc., a sWIG80 o 0,3 proc. Obroty wyniosły prawie 1,7 mld zł, z czego ok. jednej trzeciej stanowiły akcje PKP Cargo.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych