Zawsze można zakładać najkorzystniejszy rezultat
Globalne indeksy rynku akcji zmierzają do zanotowania piątego z rzędu wzrostowego miesiąca. Inwestorzy w dalszym ciągu znajdują pocieszenie w odważnych decyzjach politycznych na rzecz wsparcia ożywienia i nadziejach na przyspieszenie prac nad szczepionką na wirusa. Zmiany w strategii Fed dają przestrzeń do utrzymania apetytu na ryzyko.
Na koniec okresu wakacyjnego zasady gry nie ulegają zmianie. Mimo, że ostatnie tygodnie przyniosły niepokojący wzrost liczby zachorowań, głównie w USA i Europie, to jednak nie jest to czynnik hamujący rajd ryzyka na rynkach. Inwestorzy żonglują argumentami, które pozwalają im zachować optymizm. Opracowanie skutecznej szczepionki, która może być wprowadzona do dystrybucji jeszcze w tym roku, jest pierwszym zaworem bezpieczeństwa, ale nawet jeśli lekarstwo przyjdzie później, to generalne przekonanie wyklucza powtórkę globalnego lockdownu. Całość spokoju inwestorów dopełnia wszechobecne wsparcie banków centralnych, nie zważając (jeszcze) na cenę masowej ekspansji monetarnej.
Patrząc w przyszłość, wrzesień może przynieść kilka czynników ryzyka, które zmącą spokój, ale na razie przemykają poza radarem inwestorów. Tradycyjnie polityka wprowadza najwięcej zamieszania. Spór USA-Chiny toczy się na wielu frontach, a ostatnim rozdziałem się kontrowersje związane z popularną aplikacją do nagrywania krótkich filmików. Chińska aplikacja jest niepożądana na terytorium USA, chyba że zostanie sprzedana, ale według ostatnich informacji chiński rząd rości sobie prawo do wydania pozwolenia na ewentualną transakcję. Z USA wiąże się też ryzyko wyborów prezydenckich (zaplanowanych na 3 listopada) – po zaaprobowaniu kandydatów obu partii podczas narodowych konwencji kampania ruszy na pełnych obrotach, podczas gdy inwestorzy jeszcze nie przeszli do dyskontowania potencjalnych skutków pozostania Trumpa w Białym Domu lub jego wymiany na Bidena. Zaostrzenie polityki wobec Chin oraz podwyżki podatków do dwa główne ryzyka. Wreszcie brexit przypomina o sobie od czasu do czasu, a jesteśmy coraz bliżej października, do kiedy muszą zostać ustalone przynajmniej ramy umowy handlowej Wielkiej Brytanii z UE. Według weekendowych doniesień strona brytyjska może odejść od rozmów, jeśli Bruksela nie porzuci żądań związanych z wspieraniem przez państwo sektora prywatnego (by nie tworzyć niesprawiedliwych przewag konkurencyjnych).
Inwestorzy nauczyli się jednak, że ryzyka polityczne potrafią pojawiać się i znikać z dnia na dzień, stanowiska przywódców i polityków w kluczowych tematach często ewoluują, a porozumienia pojawiają się na ostatnią chwilę. Zatem póki nic nie trafi ostatecznie na papier, zawsze można zakładać najmniej nieprzyjemny rezultat. Tymczasem powrót ożywienia i pompowanie taniego pieniądza w ryzykowne aktywa jest faktem.
O ile dane makro nie zachwieją wiarą w ożywienie, rynki podtrzymają tryb risk-on. W tym tygodniu pod lupą będą odczyty indeksów PMI i ISM oraz raport NFP. Dziś pierwsze wskazania wskaźników PMI z Chin wypadły zgodnie z prognozami, co pomaga podtrzymać pozytywne nastroje. Odczyty z Europy i USA zaczną napływać od wtorku. W międzyczasie rynki będą śledzić komentarze przedstawicieli Fed – w poniedziałek uwaga będzie na przemówieniu wiceprezesa Claridy. Rynek zdaje się nie do końca przekonany, co wnosi zmiana strategii Fed i więcej informacji od członków FOMC może nadać bardziej zdecydowany kierunek dla USD.
Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.