Analizy

EUR/PLN zaczyna tydzień na względnie wysokich poziomach powyżej 4,48 / autor: Pixabay
EUR/PLN zaczyna tydzień na względnie wysokich poziomach powyżej 4,48 / autor: Pixabay

Krok do tyłu na rozbieg

Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

  • Opublikowano: 30 listopada 2020, 09:25

  • Powiększ tekst

Na finiszu miesiąca przeważa awersja do ryzyka, która bierze się że skupienia uwagi inwestorów na drugorzędnych czynnikach ryzyka, kiedy przycichły pierwszoplanowe tematy. Szczepionkowy rajd ryzyka ma potencjał, by być kontynuowany w kolejnych tygodniach i miesiącach, nawet jeśli dziś przyjdzie dzień korekty.

Po imponującym listopadzie, kiedy globalny rynek akcji zyskał ok. 13 proc., nie trudno o dyskusję o wykupieniu rynku i potrzebie oczyszczającej korekty. Zagubienie kierunku i niezdecydowanie z ubiegłego tygodnia stworzyło próżnię, którą mogą zapełnić drugorzędne czynniki ryzyka. Takimi są np. spór OPEC+ w sprawie odroczenia planowanego na styczeń przywrócenia wydobycia oraz wpisanie na czarną listę przez USA 89 chińskich firm, które posądza się powiązania z chińskim wojskiem. W pierwszym przypadku, rozmowy OPEC+ trwają i większość państw (w tym najważniejsze Arabia Saudyjska i Rosja) chcą utrzymać dotychczasowe limity wydobycia. Inaczej od przyszłego roku doszłoby do nagłego skoku podaży surowca, co by zaprzepaściło ostatnie odbicie cen. Ale niektóre kraje chcą mieć większy udział w odbudowie globalnego popytu na paliwa, stąd po weekendzie brak szybkiej zgody. Ropa brent traci dziś ponad 2 proc., ale trwające do wtorku negocjacje powinny zakończyć się sukcesem, co stworzy okazję do pozytywnego odreagowania.

Temat chińskich firm wygląda na ostatnią szarżę administracji Trumpa, by przypomnieć o twardym stanowisku prezydenta względem Chin. Choć rodzi to wątpliwości, że przed styczniową inaguracją Bidena Trump może jeszcze „namieszać” w stosunkach handlowych, rynki powstrzymują się od dyskontowania trwałości ewentualnych decyzji, które mogą zostać odwrócone przez przyszłą administrację. Jakkolwiek Joe Biden nie zrezygnuje całkowicie z sankcjonowania Chin, cokolwiek mogłoby zaszkodzić globalnemu handlowi nie wpisuje się w główny nurt polityki prezydenta-elekta.

Zatem dzisiejsze pogorszenie nastrojów powinno być przejściowe. W szerszym ujęciu pozostajemy na trajektorii umacniania się aktywów ryzykownych w krótkim i średnim terminie. Optymizm związany z opracowaniem i dystrybucją szczepionek przeciwko COVID-19 nie słabnie. W najbliższych tygodniach leki powinny zyskać akceptacje urzędów kontroli w USA i Europie. W porównaniu do sytuacji sprzed miesiąca istotnie zmalało ryzyko polityczne w USA, co pomaga w odbiciu Wall Street. Globalna druga fala zachorowań mija punkt kulminacyjny dzięki stanowczej reakcji władz. To solidne postawy dla powrotu apetytu na ryzyko i zaprzęgnięcia do pracy kapitałów inwestycyjnych, które od miesięcy czekały z boku.

EUR/PLN zaczyna tydzień na względnie wysokich poziomach powyżej 4,48. W piątek brakowało typowego dla ostatnich dni popytu na złotego ze strony inwestorów z USA i nie doszło do odreagowania przedpołudniowej słabości. Prawdopodobnie przepływy związane z rozliczeniami na koniec miesiąca także stały za osłabieniem złotego. Oczekujemy, że nastroje globalne pozostaną głównym determinantem zmienności złotego z rosnącymi szansami na spadek EUR/PLN poniżej 4,46, jak tylko minie przejściowa presja związana z rozliczeniami na koniec miesiąca.

Konrad Białas, Dom Maklerski TMS Brokers S.A.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych