Kamiński: Nasze działania są rozumiane i akceptowane
Mieszkańcy terenów przygranicznych działania, które zamierza podjąć rząd, przyjęli z dużym zrozumieniem i akceptacją – mówił szef MSWiA Mariusz Kamiński. „Wiedzą, że jest to z uwagi na ich bezpośrednie bezpieczeństwo” – dodał
Czytaj też: Prezydent wprowadził stan wyjątkowy w przygranicznym pasie z Białorusią, by chronić granice Polski i UE
Chcemy, aby nasi funkcjonariusze, żołnierze mieli swobodę działania w tych niezwykle trudnych warunkach i bardzo napiętej atmosferze międzynarodowej” – mówił podczas konferencji Mariusz Kamiński. Wyjaśnił, że celem jest to, aby na terenie bezpośrednio przylegającym do granicy nie znajdowały się osoby, które nie mają żadnego uzasadnienia, aby tam się znajdowały. „Musimy na trzydzieści dni zamrozić pewne formy życia społecznego, takie jak zgromadzenia publiczne, imprezy masowe – dodał.
Wprowadzamy rygory, że na terenie tych miejscowości mogą przebywać i w miarę normalnie funkcjonować ci mieszkańcy, którzy tam na stałe funkcjonują, wykonuj swoją pracę zawodową, w minimalnym stopniu ograniczając ich prawa obywatelskie – wskazał.
Szef MSWiA poinformował, że dzisiaj odbyła się wideokonferencja kierownictwa resortu spraw wewnętrznych, Komendanta Głównego Straży Granicznej i Komendanta Głównego Policji z przedstawicielami wszystkich samorządów miejscowości nadgranicznych. Kilkudziesięciu wójtów, burmistrzów, jak również starostów przygranicznych powiatów wzięło udział w tej telekonferencji. Przedstawiliśmy im założenia rozporządzenia, które dziś będzie wydane – mówił Kamiński.
Myślę – to jest moja opinia, ale potwierdzona przebiegiem spotkania – że ci liderzy, lokalne autorytety, liderzy opinii publicznej przyjęli działania, które zamierza podjąć rząd z dużym zrozumieniem i akceptacją – podkreślił szef MSWiA. „W opinii Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, funkcjonariuszy Straży Granicznej i żołnierzy, którzy na co dzień stykają się z mieszkańcami tych miejscowości, te działania są absolutnie przyjmowane ze zrozumieniem. Mieszkańcy tych terenów wiedzą, że jest to z uwagi na ich bezpośrednie bezpieczeństwo” – wskazał Mariusz Kamiński.
PAP/mt
Czytaj tez: Rzecznik rządu: Jesteśmy w sytuacji realnego zagrożenia