Rocznica strajku kobiet. Wystawią sztukę, zapłaci miasto
Rozpoczęły się prace nad sceniczną realizacją sztuki Maliny Prześlugi „Kobieta i życie”. W inscenizację dramatu, którego tekst inspirowany jest ubiegłorocznym strajkiem kobiet, zaangażowało się pięć wrocławskich instytucji kultury
Tekst Maliny Prześlugi, który stanowi punkt wyjścia dla realizacji przedsięwzięcia, zdobył pierwszą nagrodę w IV Konkursie Dramaturgicznym „Strefy Kontaktu” organizowanym przez Wrocławski Teatr Współczesny. „Kobieta i życie” – jak mówiła wówczas sama autorka - to tekst zainspirowany złością, żalem, bezsilnością i niezgodą.
Dyrektor Wrocławskiego Teatru Współczesnego Marek Fiedor zauważył, że ubiegłoroczny październik wywrócił wiele rzeczy do góry nogami i wpłynął na to, jakie tematy były poruszane w konkursowych tekstach. Zdecydowana większość – jak wskazał - dotyczyła właśnie refleksji na temat sytuacji kobiety.
Malina Prześluga napisała tekst o niesłychanej sile rażenia. Kwestie więzi międzypokoleniowej, solidarności, grupowego, wspólnotowego działania wydały mi się najważniejszym aspektem tego dramatu. W naturalny sposób pomyślałem, że realizacja tego tekstu nie powinna być zwykłą realizacją sceniczną, tylko również powinna być jakimś rodzajem wspólnotowego działania różnych ludzi, instytucji i grup – tłumaczył podczas poniedziałkowej konferencji prasowej.
W rezultacie w realizację przedsięwzięcia zaangażowało się pięć wrocławskich instytucji kultury: Akademia Sztuk Teatralnych w Krakowie – filia we Wrocławiu, Instytut im. Jerzego Grotowskiego, Strefa Kultury Wrocław, Teatr Muzyczny Capitol oraz Wrocławski Teatr Współczesny. Realizacja otrzymała wsparcie finansowe Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Przygotowania do spektaklu trwać będą całą jesień, a ich zwieńczeniem będzie listopadowa premiera. W tym czasie zaplanowano też szereg działań okołospektaklowych aktywizujących potencjalnych widzów oraz twórców.
Dyrektor artystyczny Teatru Muzycznego Capitol Konrad Imiela zwrócił uwagę, że decyzja o połączeniu sił przez różne instytucje kultury przy tym projekcie wynikała z potrzeby gorącej reakcji na temat sztuki, jakim jest sytuacja kobiet w Polsce.
Wszyscy wiedzieliśmy, że trzeba ten spektakl zrobić po prostu szybko, bo taka jest potrzeba chwili, to też był bardzo mocny imperatyw w naszej współpracy. My się świetnie znamy, współpracujemy, natomiast myślę, że tego typu koprodukcja na taką skalę jest sytuacją bez precedensu – podkreślił.
W gronie wrocławskich instytucji kultury i urzędu miasta od dawna rozmawiamy o tym, co zrobić żeby instytucje do siebie zbliżyć, żeby czerpały od siebie i nawzajem się inspirowały. (…)Każda z naszych instytucji ma swoje unikatowe zasoby, każdy daje od siebie to, co ma najlepszego. Unikatowa jest tu też współpraca z Akademią Teatralną, której studenci biorą udział w tym przedsięwzięciu i będą pełnoprawnymi artystami występującymi na scenie – mówiła dyrektorka programowa Strefy Kultury Wrocław Dominika Kawalerowicz.
Dyrektor Departamentu Spraw Społecznych Urzędu Miejskiego Wrocławia Bartłomiej Świerczewski wyraził nadzieję, że tego typu inicjatywy będą również realizowane w przyszłości, a sieciowanie instytucji kultury będzie się odbywało na różnych poziomach.
Reżyser spektaklu Piotr Łukaszczyk zwrócił uwagę, że tekst Maliny Prześlugi napisany jest w formie pewnego manifestu, ale też krzyku, czy chóru.
Nie ma tam postaci, jest jeden głos, ale tym głosem może być jedna osoba, a może nim być 50 osób. To daje niesamowite możliwości interpretacyjne. W zależności od tego, czy mężczyzna czy kobieta, czy ktoś młody czy starszy wypowiada daną kwestię, nabiera ona kompletnie nowego znaczenia i ta uniwersalność jest niezwykła – wskazał.
PAP, mw
CZYTAJ TEŻ: Badanie: Jest pokolenie, które chce całkowicie pracy zdalnej