Atak gazety za raport Jakiego. Podmiana danych i… Polska zyskuje!
Europoseł Patryk Jaki zaprezentował raport profesorów dot. finansowego bilansu członkostwa Polski w Unii Europejskiej. W komentarzu „Puls Biznes” wybija na pierwszej stronie: „Taki wielki błąd”. „PB” podkreśla, że w dokumencie jest tyle błędów, że opisanie ich zajęłoby całą gazetę. Ripostując, twórcy raportu wskazują, że gazeta posługuje się danymi instytucji związanej z Leszkiem Balcerowiczem – przyjęli inną metodologię, więc wyszedł im inny wynik – czytamy na portalu tvp.info
Z opinii Patryka Jakiego popartej nowym raportem, wynika, że Unia Europejska nie jest wcale „bankomatem dla Polski”, a z integracji rynków polskiego z unijnym najwięcej skorzystały kraje i firmy z Europy Zachodniej. Z tego raportu wynika, że państwa starej Europy wyciągają z Polski, a nie na odwrót – przytacza tvp.info stwierdzenie Jakiego.
Czytaj też: Drenaż finansowy Polski. Burza w mediach po wpisie Jakiego
Czytaj też: Bilans finansowy Polski w UE. Polemika prof. Krysiaka z „Pulsem Biznesu”
Skrajnie odmienną opinię przytacza „Puls Biznesu”, który kwestionuje liczby podane przez Jakiego oraz konkluzję, że z Polski od chwili przystąpienia do UE wypłynęło 700 mld zł. Według gazety obliczenia przytoczone przez Jakiego zawierają mnóstwo błędów.
Po pierwsze, są to proste błędy obliczeniowe w Excelu, wskazujące na niezrozumienie sensu danych makroekonomicznych. Po drugie, są merytoryczne pominięcia i opuszczenia, wskazujące już raczej na złą wolę. Po trzecie i najważniejsze, jest to metodologiczny błąd polegający na wykorzystaniu bilansu płatniczego jako miernika korzyści z integracji gospodarczej – czytamy w „Pulsie Biznesu”.
Analizując liczby warto jednak pamiętać, że dane makroekonomiczne dotyczące rozliczeń bilateralnych, wpłat składki, wypłat funduszy i dotacji, bilansu obustronnego handlu, ale także marż, które koncerny mogą ustalać wyłącznie na postawie swoich wewnętrznych strategii biznesowych za okres siedemnastu lat nie muszą być jednoznaczne, ponieważ wiele zależy od przyjętej metodologii i stosowanych sposobów liczenia, kto zyskał, a kto stracił. Temat jest więc bardzo złożony, a same wyliczenia łatwo jest wykonać tak, aby podpierały polityczną tezę i stanowisko autorów wypowiedzi.
Formułowane w „Pulsie Biznesu” zarzuty skomentowali twórcy raportu – prof. Zbigniew Krysiak i prof. Tomasz Grosse – a także Patryk Jaki.
Warto zapoznać się z polemiką prof. Krysiaka. Według niego »PB« wkleił wyniki wyliczeń »CASE« L. Balcerowicza. Zmieniając metodologię wychodzą inne liczby. I można wtedy pisać o »TAKICH BŁĘDACH«. Polecam całą odpowiedź prof. Krysiaka” – czytamy na tvp.info komentarz Jakiego, z zamieszczonym linkiem do komentarza eksperta.
”PB” proponuje jedyną możliwą metodę liczenia całego PKB do tego bilansu, co nawet dla mnie jako laika jest absurdem – pisze Jaki. Europoseł z nieukrywanym niedowierzaniem dodaje, że z wyliczeń gazety wychodzi, że Polska zyskała 4 bln.
Obie strony sporu mówią o zorganizowaniu debaty. Propozycję, aby „PB” mógłby być organizatorem debaty, Jaki ocenia, że widzi bardziej gazetę jako stronę sporu, niż moderatora.
Europoseł dodał, że rozmowa o metodologii to jedno, a prowadzone ataki personalne i skandaliczne przymiotniki to zupełnie co innego.
W komentarzu europosła czytamy m.in.: Liczenie całego PKB od 2004 do bilansu z UE? 4 bln? Panowie, wiecie, że Polska prowadzi jeszcze handel poza UE? I nawet UE liczy inaczej.
tvp.info/mt
Czytaj też: Saryusz-Wolski: Nie realizujmy postanowienia TSUE ws. Turowa