Informacje

instalacja PGNiG / autor: Fratria
instalacja PGNiG / autor: Fratria

Rosjanie już dyskredytują PGNiG. Prezes koncernu zapowiadał to na łamach „Sieci”

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 28 października 2021, 22:14

  • Powiększ tekst

Czy Rosjanie skorzystali właśnie z pretekstu, by rozpocząć spodziewaną kampanię zniesławiającą PGNiG? Po dzisiejszym komunikacie polskiej spółki o złożeniu wniosku do Gazpromu o obniżenie ceny gazu dostarczanego rurociągiem jamalskim tweeterowe konta PGNiG oraz Ministerstwa Aktywów Państwowych zostały zalane drwiącymi i szkalującymi dobre imię polskiego koncernu wpisami, z których wiele powstało w języku rosyjskim.

Czytaj też: PGNiG chce obniżenia ceny w kontrakcie jamalskim

Dostaliśmy ostatnio ostrzeżenie, że w związku z sukcesami PGNiG w sporach prawnych NS2 jest szykowana kampania oszczerstw i fake newsów przeciwko PGNiG. Wygląda na to, że nasza działalność została dostrzeżona za naszą wschodnią granicą. Trzeba jasno powiedzieć, że każdy, kto teraz będzie uderzał w PGNiG po prostu pracuje na rzecz Rosjan. To sytuacja bardzo niepokojąca. My walczymy przecież w interesie całej UE – ujawnił na łamach Tygodnika „Sieci” Paweł Majewski, prezes Zarządu PGNiG.

Trzy dni od ukazania się tej wypowiedzi zaczynają materializować się obawy prezesa Majewskiego. Wystarczyło bowiem, że PGNiG podało, że złożyło do Gazpromu podanie o modyfikację wniosku z listopada 2020 r. dotyczącego zmiany ceny gazu dostarczanego w ramach kontraktu jamalskiego w kierunku obniżenia tak, aby w procesie renegocjacji mogła zostać uwzględniona aktualna sytuacja rynkowa.

W ostatnim czasie obserwowaliśmy bezprecedensowe wzrosty cen gazu ziemnego na europejskim rynku hurtowym. Ta nadzwyczajna sytuacja stanowi podstawę do renegocjacji warunków cenowych, na jakich kupujemy paliwo w ramach kontraktu jamalskiego. W naszym przekonaniu istnieje przestrzeń do obniżenia ceny za dostarczany nam gaz - oświadczył prezes PGNiG Paweł Majewski, cytowany w komunikacie spółki.

Wypowiedź ta wywołała lawinę hejtu w mediach społecznościowych, w której wprost sugeruje się, że PGNiG chce pozyskiwać taniej gaz, by drożej odsprzedawać go choćby do takich krajów jak Mołdawia, którą Gazprom aktualnie zupełnie odciął od tego paliwa i całemu krajowi grozi gigantyczny kryzys energetyczny.

Kontrakt jamalski przewiduje dostawy ok. 10 mld m sześc. gazu rocznie. Zgodnie z tzw. klauzulą take-or-pay, PGNiG jest zobowiązane do odbioru co najmniej 8,7 mld m sześc. zakontraktowanego paliwa rocznie. Kontrakt obowiązuje do 2022 r. Wygląda że co najmniej do czasu jego zakończenia czeka nas jeszcze wiele prób zdyskredytowania polskiego koncernu. Biorąc pod uwagę jak chętnie bywa kolportowana propaganda reżimu Aleksandra Łukaszenki w sprawie sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, można mieć uzasadnione obawy, że także krytyczne głosy rosyjskie wobec PGNiG zostaną podchwycone przez politycznych wrogów koalicji rządzącej z tzw. totalnej opozycji, którzy chętnie podejmą się roli pożytecznych idiotów Putina również w tej sprawie. Warto śledzić rozwój wypadków wokół PGNiG w najbliższych dniach.

Czytaj też: Gazprom: Analizujemy wniosek PGNiG o obniżenie ceny gazu

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych