Informacje

Jan Sarnowski, wiceminister finansów / autor: materiały prasowe MF
Jan Sarnowski, wiceminister finansów / autor: materiały prasowe MF

WYWIAD

Sarnowski: historyczna obniżka podatków już w 2022 roku

Stanisław Koczot

Stanisław Koczot

zastępca Redaktora Naczelnego "Gazety Bankowej", Dziennikarz Ekonomiczny 2023 - laureat nagrody głównej XXI edycji konkursu im. Władysława Grabskiego, organizowanego przez Narodowy Bank Polski

  • Opublikowano: 31 października 2021, 18:37

    Aktualizacja: 31 października 2021, 21:18

  • Powiększ tekst

Przywracamy elementarną sprawiedliwość, wprowadzamy polski system podatkowy w XXI wiek – mówi w specjalnym wywiadzie dla portalu wGospodarce.pl Jan Sarnowski, wiceminister finansów

Pakiet podatkowy Polskiego Ładu przeszedł całą procedurę w Parlamencie, i czeka już tylko na podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Jaką drogę przebył ten program od czasu jego prezentacji? Czy można mówić o pewnego rodzaju ewolucji Polskiego Ładu? W jakim kierunku szły zmiany, z czego one wynikały?

JAN SARNOWSKI, WICEMINISTER FINANSÓW: - Generalne założenia Polskiego Ładu były jasne od samego początku i nie zmieniły się. Natomiast ostatnie miesiące były poświęcone pracy nad tym, by ich przełożenie na przepisy było jak najskuteczniejsze. Chodziło przede wszystkim o ich doprecyzowanie, tak by nowe rozwiązania były nie tylko korzystne dla podatników, ale również wygodne w stosowaniu.

O Polskim Ładzie powiedziano i napisano już bardzo dużo. Jaki jest jego cel, co jest kluczową ideą Polskiego Ładu?

  • Polski Ład przywraca elementarną sprawiedliwość i wprowadza polski system podatkowy w XXI wiek. Dzięki zmianom stanie się on nowoczesny i konkurencyjny wobec systemów podatkowych innych państw unijnych. Polski Ład implementuje u nas standardy europejskie, które od wielu lat działają na Zachodzie.

Jakie są to standardy?

  • To przede wszystkim realna, wysoka kwota wolna od podatku, brak podatku od płacy minimalnej, od większości emerytur. Ale to nie wszystko. Sprawiedliwy system podatkowy to taki, który nie tworzy dla obywateli finansowych zachęt do tego, by wybierali niekorzystne dla siebie formy zatrudnienia. Na przykład umowy cywilnoprawne, które utrudniają łączenie kariery zawodowej z życiem rodzinnym i nie gwarantują praw pracowniczych, np. ochrony na wypadek choroby. Stąd zwiększenie w Polskim Ładzie atrakcyjności umów o pracę, a także urealnienie progresji podatkowej. Sprawiedliwy, nowoczesny system, mniej obciąża osoby mniej zarabiające i właśnie to jest głównym założeniem Polskiego Ładu. Od stycznia 2022, podatku nie będą płacić osoby o zarobkach do wysokości minimalnego wynagrodzenia. Niższe podatki zapłacą zarabiający do wysokości średniego wynagrodzenia. Dla osób zarabiających pomiędzy średnim wynagrodzeniem a jego dwukrotnością, nic się nie zmieni – zagwarantuje to pracownikom i przedsiębiorcom tzw. „ulga dla klasy średniej”. W przypadku zarobków powyżej dwukrotności średniego wynagrodzenia, obciążenie podatkiem i składką będzie stopniowo rosło. Biorąc pod uwagę liczebność tych kategorii, dla ogromnej większości podatników będzie to historyczna obniżka podatków. W wyniku Polskiego Ładu niższe podatki zapłaci aż 18 mln osób, to  siedmiu na dziesięciu podatników. Podatku dochodowego nie będzie płacić niemal 9 mln Polaków, czyli praktycznie co trzeci podatnik.

Jakie zmiany Polski Ład oznacza dla przedsiębiorców?

  • Polski Ład to istotne wsparcie dla biznesu. Polska gospodarka od kilku lat stoi przed dwoma wyzwaniami, które ograniczają jej tempo wzrostu. Pierwsze dotyczy podaży pracy, a drugie - niskiej gotowości przedsiębiorców do inwestowania. Są to bolączki strukturalne, niezależne od cyklu koniunkturalnego czy od wysokości inflacji. Ich efekt można ograniczyć spójną, proprzedsiębiorczą strategią podatkową rządu. Polski Ład to kulminacyjny moment jej wdrażania. Już w 2019 roku wprowadziliśmy PIT-0 dla młodych, który zachęca młodych ludzi, by jak najszybciej wchodzili na rynek pracy, usamodzielniali się, zakładali rodziny. Teraz uzupełniamy ten system o kolejne elementy, które poprawią w Polsce dostęp do pracownika. Pierwszym jest PIT-0 dla powracających, czyli specjalna regulacja dedykowana osobom posiadającym Kartę Polaka albo polskie obywatelstwo, nie mieszkającym w Polsce od trzech lat. Kiedy wrócą do kraju, przez cztery lata będą płacić zdecydowanie niższy podatek dochodowy, i to bez względu na formę zatrudnienia. Dotyczy to zarówno pracowników jak i przedsiębiorców, również tych którzy rozliczają się podatkiem liniowym czy ryczałtem. Kolejny element, który poprawi podaż pracy, to PIT-0 dla seniora, czyli niższe opodatkowanie osób, które – mimo, że mają prawo do emerytury – zdecydują się pozostać na rynku pracy. Zależy nam na tym, by tak długo, jak pozwalają im na to chęci, zdrowie czy sytuacja życiowa, pozostały aktywne zawodowo. Jest to korzystne zarówno dla nich, jak i dla pracodawcy, dla gospodarki oraz dla wszystkich osób, które z nimi pracują, ponieważ doświadczony pracownik, będzie mógł dłużej dzielić się swoją wiedzą i umiejętnościami z młodszymi kolegami.

Jakie znaczenie w tym systemie ma dziesięciokrotne podniesienie kwoty wolnej od podatku?

  • Olbrzymie. Wynagrodzenia dla osób, które wchodzą na rynek pracy, będą po prostu wyższe. Będzie to ważny impuls dla osób nieaktywnych zawodowo. Fakt, że już od pierwszej zarobionej złotówki płacić będą niższy podatek, będzie dla wielu z nich argumentem by zastanowić się nad tym, czy powrót na rynek pracy bardziej się im nie opłaci. Po prostu przestanie istnieć dla nich bariera o charakterze podatkowym.

A jak to wygląda od strony zwiększenia możliwości inwestycyjnych przedsiębiorców?

  • Według badań OECD z 2018 roku, aż co trzeci polski przedsiębiorca nie dokonał inwestycji, ponieważ nie otrzymał potrzebnego finansowania. Nie jest zatem tak, że przedsiębiorcy nie inwestują dlatego, bo Polska pozostaje z Brukselą w sporze dotyczącym praworządności czy dlatego, bo nie ufają polityce polskiego rządu. Polscy przedsiębiorcy bardzo dobrze wiedzą, czego potrzebują, żeby się rozwijać. Chcą zwiększać produktywność swojego biznesu, skalę prowadzonej działalności, wprowadzać na rynek nowe towary i usługi. Problemem jest dla nich to, że pieniędzy na inwestycje często po prostu brakuje. Nie pomaga w tym niedostosowany do ich potrzeb system podatkowy, który poprzez konieczność zapłaty podatku zmniejsza płynność firmy nawet w sytuacji, gdy chce ona inwestować. Dlatego wdrażamy w Polsce najnowocześniejsze rozwiązania, które sprawdziły się w takich krajach, jak Singapur, Korea Południowa, Tajwan, i są od lat stosowane w największych centrach innowacyjnych i produkcyjnych Europy: w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii.

Na czym polegają te rozwiązania?

  • To propozycje, które zwiększą dostępność środków na rozwój firm i sprawią, że inwestycje staną się dla przedsiębiorców po prostu tańsze. Stąd za tę samą kwotę, przy tym samym kapitale, będzie można zrealizować jeszcze ambitniejsze projekty. Od stycznia łatwiej będzie firmom, nawet tym mniejszym, wejść na giełdę, skorzystać z możliwości, jaką dają fundusze Venture Capital. Pomogą tutaj ulgi podatkowe premiujące łączenie się ludzi z pieniędzmi z ludźmi z pomysłem. Z drugiej strony, gdy już te pieniądze trafią do polskich firm, chcemy, żeby były przeznaczone na innowacje, na zwiększenie produktywności, na nowe produkty tworzące największą wartość dodaną. Dlatego na wzór Azjatyckich Tygrysów stworzyliśmy kompleksowy system wsparcia inwestycji w firmę, który wspierać będzie przedsiębiorcę na każdym etapie procesu produkcyjnego, od samego pomysłu aż po sprzedaż gotowego towaru. Na samym początku mamy więc ulgę badawczo-rozwojową, następnie ulgę na prototyp, która ułatwi na przykład wykonanie produkcji testowej i certyfikację produktu. Dalej ulgę na innowacyjnych pracowników, na zatrudnienie osób obsługujących wdrażanie nowych rozwiązań, oraz ulgę na robotyzację, ułatwiającą zautomatyzowanie procesów w firmie. Na koniec ulgę IP Box: gdy produkt zostanie wyprodukowany w Polsce i trafi na rynek na podstawie polskiego patentu, wówczas dochody z jego sprzedaży będą opodatkowane stawką 5-proc., a nie 19-proc. Jest to system bardzo nowoczesnych rozwiązań, sprawdzony w wielu krajach, który ułatwi wdrażanie innowacji w polskich przedsiębiorstwach, a także poszukiwanie przez firmy nowych rynków zbytu. W przyszłym roku wejdzie w życie ulga na ekspansję, dzięki której badania zagranicznych rynków pod kątem wprowadzenia tam polskich produktów będą dla firm odczuwalnie tańsze. Zmierzamy w kierunku przebicia szklanego sufitu krajowego popytu. Jeżeli polski produkt świetnie sprzedaje się w Polsce, może sprzedawać się równie dobrze za granicą.

Rozwój polskich firm, by stawały się coraz większe, to jeden wymiar gospodarki, a drugi – to inwestycje zagranicznych podmiotów w Polsce. Czy Polski Ład w jakiś sposób zajął się tą kwestią?

  • Tak. Wielkich inwestorów nie przyciąga tylko korzystne opodatkowanie. Z ich punktu widzenia kluczowe jest, żeby podatki były wygodne w płaceniu, niedrogie w obsłudze, aby nie blokowały procesu inwestycyjnego, oraz żeby informacja o tym, jak planowana inwestycja będzie opodatkowana, jak najszybciej dotarła do podmiotu, który rozważa wejście na nasz rynek. Od przyszłego roku, pierwszy raz w historii będzie u nas działał spójny, kompleksowy system rozwiązań zachęcających wielkich inwestorów do postawienia na Polskę.

Jakimi nowymi narzędziami będą mogli oni dysponować?

  • Po pierwsze, ułatwimy im tworzenie grup podatkowych, zarówno w VAT jak i w CIT. Duże, skomplikowane projekty inwestycyjne, są zwykle realizowane za pośrednictwem wielu powiązanych ze sobą spółek, które również podatkowo powinny być traktowane jak jedno gospodarcze przedsięwzięcie. Podatkowe formalności firm tworzących holding będą mogły być wypełniane nie jak dotychczas, oddzielnie na poziomie każdej spółki, ale łącznie, przez jedną firmę w imieniu wszystkich pozostałych. Dodatkowo od rozliczeń pomiędzy nimi nie będzie pobierany VAT, co oznacza mniej formalności, oszczędność czasu i pieniędzy. Po drugie, Polska stanie się czwartym krajem w Europie, który udostępni tak nowoczesne narzędzie, jakim jest porozumienie inwestycyjne - Interpretacja 590. Strategiczny inwestor, polski czy zagraniczny, planujący nową inwestycję na terytorium naszego kraju o wartości co najmniej 100 mln zł, będzie mógł otrzymać bezpośrednio od Ministra Finansów jedną decyzję, która z mocą wiążącą dla służb skarbowych określi wszystkie podatkowe konsekwencje planowanego przedsięwzięcia. Interpretacja 590 zastąpi kilkanaście albo nawet kilkadziesiąt pojedynczych decyzji, o które inwestor musiałby się ubiegać oddzielnie, u różnych organów.

Wspomniał pan o wzmacnianiu firm, by stawały się coraz większe i coraz bardziej konkurencyjne. Na tym polega rozwój organiczny, który jak najbardziej ma sens, ale może dość długo trwać. Czy Polski Ład przewiduje jakieś rozwiązania stymulujące łączenie mniejszych podmiotów w większe, bardziej odporne na kryzysy, dysponujące większym potencjałem rozwojowym, o większych możliwościach pozyskania funduszy?

  • Oczywiście. Wprowadzamy rozwiązanie, które świetnie sprawdziło się na Zachodzie, czyli tzw. ulgę konsolidacyjną. Ułatwia ona inwestowanie w udziały firm, które są poniżej lub powyżej łańcucha dostaw danego przedsiębiorstwa, oraz w inne firmy działające na tym samym rynku. W okresach spowolnienia gospodarczego, np. w trakcie epidemicznego zamknięcia niektórych branż, wiele firm wypada z rynku, a to oznacza często przerwanie łańcucha dostaw, trudności dla całego ich otoczenia biznesowego. Są też przedsiębiorcy, czasem całe branże, które lepiej funkcjonują podczas kryzysu, nie tracą klientów. Tworzymy dla nich podatkową zachętę, aby zainwestowali w swojego dostawcę czy detalistę, by utrzymać budowane często przez lata relacje biznesowe, kanały dystrybucji. Chcemy również aby nie bali się zainwestować pieniądze w radzące sobie gorzej podmioty z tego samego rynku, aby połączyć siły i wspólnie przetrwać trudny okres. Nie będziemy oczywiście zmuszać firm do inwestowania. To przedsiębiorca wie najlepiej, czy moment na inwestycję jest właściwy i czy dynamiczny wzrost firmy jest wart związanego z nim ryzyka. Dla wielu osób głównym celem biznesu jest po prostu utrzymanie siebie i swojej rodziny. Osiągają to często w ramach działalności, którą prowadzą i której skala im wystarcza. Inni chcą zwiększyć skalę swojego biznesu, ciągle go powiększają. Cechą nowoczesnego systemu podatkowego jest to, by miał propozycje dostosowane dla jednych i dla drugich. Z jednej strony szeroka oferta ulg i ułatwień dla tych, którzy chcą rozwijać swój biznes, a z drugiej - by na każdym etapie rozwoju firmy, istniał dla niej alternatywny, maksymalnie uproszczony system opodatkowania, który pozwoli przedsiębiorcy samodzielnie poradzić sobie z formalnościami, bez wsparcia doradcy podatkowego czy nawet księgowego. Polski Ład finalizuje wdrożenie takiego systemu w Polsce. Dla jednoosobowych działalności gospodarczych już od stycznia 2021 roku wprowadziliśmy powszechnie dostępny ryczałt od przychodów ewidencjonowanych. Znieśliśmy 50 z 54 wyłączeń branżowych i podnieśliśmy limit przychodowy aż ośmiokrotnie. To najprostszy sposób rozliczenia, niski podatek płaci się wprost od wpływów do kasy, bez żadnej amortyzacji czy liczenia kosztów. Jeśli przedsiębiorca się rozwija, szuka kapitału dłużnego, gdy pojawiają się wspólnicy, proponujemy, by skorzystał z Estońskiego CIT-u. W tym roku prowadzimy jego pilotaż. Od 2022 r. będzie to powszechnie dostępny, maksymalnie uproszczony sposób opodatkowania dla firm o prostej strukturze właścicielskiej. Każda spółka, której udziałowcami są tylko osoby fizyczne, może od przyszłego roku skorzystać z estońskiego CIT-u, bez względu na wielkość obrotów.

Na czym on polega?

  • W Estońskim CIT nie płaci się podatku co miesiąc, co kwartał, czy co rok, a jedynie wtedy, gdy przedsiębiorca sam zdecyduje się wypłacić sobie zysk. Dopóki pozostawia pieniądze w firmie, może je wykorzystać na dowolną inwestycję, może je też zostawić w kasie lub na koncie, by tworzyć swoistą finansową poduszkę bezpieczeństwa, na przykład na okres zmniejszonych obrotów. Podatek liczony jest od wartości wypłacanej dywidendy, tak że przedsiębiorca nie musi prowadzić rachunkowości podatkowej. Ważne jest tylko jedno: czy wypłacił sobie środki z firmy na swoje prywatne konto. Wysokość podatku od wypłaty zysku również nie jest wysoka, dla małego podatnika to tylko 20 proc. CIT i PIT łącznie, czyli niewiele więcej niż 19 proc. według stawki liniowej. A warto pamiętać, że Estoński CIT dotyczy spółek kapitałowych, z tytułu prowadzenia których udziałowiec zasadniczo nie płaci składki zdrowotnej. Tak długo jak przedsiębiorca, rozliczając się na sposób estoński, nie będzie wypłacać sobie z firmy pieniędzy, tak długo nie zapłaci ani podatku, ani składki zdrowotnej. Biorąc pod uwagę silny efekt proinwestycyjny i minimum formalności związanych z rozliczeniem podatku, Estoński CIT nazywa się wręcz super-ulgą podatkową.

Czy przewiduje pan jakąś weryfikację Polskiego Ładu, np. za rok czy dwa? Które z jego punktów, pana zdaniem, trzeba najbardziej uważnie obserwować, bo akurat w ich przypadku może pojawić się potrzeba zmian, wymuszonych przez rynek?

  • Polski Ład konsekwentnie kontynuuje generalny kierunek zmian podatkowych, zarysowany jeszcze w latach 2015-2016. Kluczowe znaczenie ma oczywiście zmniejszanie obciążeń osób mniej zarabiających. Jednocześnie dążymy do tego, aby system podatkowy w coraz większym stopniu uwzględniał sytuację rodzinną podatnika. Polski Ład wprowadza PIT-0 dla rodzin 4+, czyli znaczną obniżkę podatków dla rodziców wychowujących czwórkę dzieci. Ułatwia również wspólne rozliczenie małżonków. Drugą ważną kwestią jest to, by system estoński stawał się w coraz bardziej otwarty dla coraz większych przedsiębiorstw, o coraz bardziej skomplikowanej strukturze właścicielskiej. Zleży nam na tym, by wciągu roku, dwóch, trzech lat mogły z niego korzystać wszystkie spółki w Polsce.

Polski Ład to bardzo rozbudowana koncepcja podatkowa. Zawiera wiele nowych zapisów, co do których pojawi się z pewnością dużo praktycznych pytań. Jak ministerstwo zamierza poradzić sobie z tym wyzwaniem?

  • Najbliższe miesiące będą poświęcone przede wszystkim informowaniu o nowych propozycjach środowisk przedsiębiorców, księgowych i doradców. We wrześniu zakończyliśmy pierwszy cykl webinarów przybliżających biznesowi nowe rozwiązania. Wzięło w nich udział prawie 5 tys. uczestników. Na listopad i grudzień planowane są kolejne spotkania. Ogromna większość rozwiązań, które proponujemy, wszystkie ulgi podatkowe i uproszczenia, są fakultatywne. Na decyzję o skorzystaniu z nich przedsiębiorcy będą mieli cały przyszły rok. Ale im szybciej dowiedzą się o nowych możliwościach, tym szybciej uwzględnią je w swoich planach.

Rozmawiał Stanisław Koczot, „Gazeta Bankowa”

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych