Informacje

Granica RP w trakcie kryzysu / autor: fot. PAP
Granica RP w trakcie kryzysu / autor: fot. PAP

Co z granicą? Wyjeżdżający na Białoruś trochę poczekają

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 22 listopada 2021, 10:00

  • 1
  • Powiększ tekst

Nieco zmniejszyła się w nocy z niedzieli na poniedziałek kolejka ciężarówek czekających na odprawę na przejściu granicznym z Białorusią w Bobrownikach (Podlaskie). Rano czas oczekiwania sięgał 27 godzin, wieczorem było to 35 godzin - wynika z danych KAS.

Bobrowniki to obecnie jedyne w regionie przejście graniczne z Białorusią obsługujące drogowy ruch towarowy. Od blisko dwóch tygodni zamknięte jest do odwołania sąsiednie przejście w Kuźnicy. Od tego czasu w Bobrownikach wciąż utrzymuje się kolejka ciężarówek, a czas oczekiwania nie spada poniżej 20 godzin.

Służby graniczne notują obecnie weekendowe spiętrzenie ruchu ciężarówek na tym przejściu; w sobotę rano czas oczekiwania zbliżył się do dwóch dób oczekiwania w kolejce na odprawę, w niedzielny wieczór było to 35 godzin.

W związku z długą kolejką do przejścia, na drodze dojazdowej do Bobrownik, przed miejscowością Waliły Stacja, wciąż obowiązuje strefa buforowa. Strefy buforowe tworzone są na drogach dojazdowych do podlaskich przejść z Białorusią, kiedy kolejka ciężarówek zaczyna się wydłużać i utrudnia ruch samochodów. Wówczas jest dzielona i porządkowana przez KAS, Straż Graniczną i policję. Gdy odprawiane są kolejne pojazdy z pierwszej części kolejki, sukcesywnie wpuszczane są do niej auta z drugiej jej części.

Drogowe przejście graniczne w Kuźnicy zostało przez stronę polską zamknięte 9 listopada do odwołania w związku z próbami nielegalnego przekraczania granicy przez duże grupy migrantów w okolicach tego przejścia. Powstało tam po stronie białoruskiej koczowisko ok. tysiąca cudzoziemców; dochodziło do prób sforsowania granicy siłą, a w miniony wtorek miał tam miejsce atak ze strony grup agresywnie zachowujących się osób; w stronę polskich służb poleciały m.in. kamienie i granaty hukowe. Policja użyła armatek wodnych. Zajścia trwały ponad dwie godziny.

Kilka dni temu obozowisko opustoszało, a migranci skierowani zostali przez służby białoruskie do pobliskiego centrum logistycznego.

PAP/ as/

Powiązane tematy

Komentarze