Informacje

Minister spraw zagranicznych RP Zbigniew Rau oraz minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock  / autor: PAP/Albert Zawada
Minister spraw zagranicznych RP Zbigniew Rau oraz minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock / autor: PAP/Albert Zawada

Rau: chcemy wzmocnić dialog z Niemcami

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 10 grudnia 2021, 18:40

  • 1
  • Powiększ tekst

Chcemy wzmocnić dialog z Niemcami; oczekujemy od rządu niemieckiego współpracy ws. odpowiedzialności za wywołanie II wojny światowej - mówił szef MSZ Zbigniew Rau. Szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock podkreśliła, że Niemcy i Polskę łączy przyjaźń; zapewniła o pamięci o niemieckiej winie

Szef polskiej dyplomacji spotkał się w piątek w Warszawie z szefową MSZ Niemiec Annaleną Baerbock, dla której Polska jest trzecim celem wizyty zagranicznej od czasu objęcia przez nią funkcji w rządzie.

Rau podkreślił na konferencji prasowej po spotkaniu, że przyjmuje tę wizytę jako wyraz intencji, by nasze sojusznicze relacje miały charakter priorytetowy i były oparte na wzajemnym szacunku, a także na sąsiedztwie i życzliwości. Życzył też swojej niemieckiej odpowiedniczce „odrobiny dyplomatycznego szczęścia” potrzebnego w pełnieniu misji, ale również w relacjach polsko-niemieckich.

Mamy świadomość, że nasze dobre relacje sojusznicze są istotnym elementem pokoju w Europie kształtującym optymalne warunki rozwoju dla naszych społeczeństw, ale także odstraszających naszych adwersarzy - mówił szef polskiego MSZ.

Jesteśmy zdeterminowani, by wzmocnić nasz strategiczny dialog, tym bardziej, że mają miejsce zagadnienia, w których się dość zdecydowanie różnimy - podkreślił Rau.

Jak zauważył, pierwsza wizyta szefowej dyplomacji Niemiec w Warszawie zbiegła się w czasie z radykalnym pogorszeniem sytuacji bezpieczeństwa w Europie i bardzo poważnym zagrożeniem dla pokoju na kontynencie.

Mamy do czynienia z sytuacją, w której jedno z państw, które jest członkiem ONZ, sygnatariuszem aktu końcowego Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, a także Deklaracji paryskiej dla nowej Europy, ucieka się w swojej polityce zagranicznej do użycia siły, bądź do groźby jej użycia, prowadzi politykę aneksji terytorialnych i okupacji terytoriów państw sąsiedzkich - zaznaczył minister.

Są to wszystko środki zabronione przez prawo międzynarodowe, a także niedopuszczalne z punktu widzenia cywilizacyjnych osiągnięć współczesności - dodał.

Jak wskazał, „w XXI wieku sytuacja z jaką mamy do czynienia jest nie do zaakceptowania”.

Polska, która w XX wieku stała się po raz kolejny w swojej historii ofiarą zbrojnej agresji ze strony sąsiadów - Niemiec i Związku Sowieckiego, ofiarą niespotykanego w dziejach barbarzyństwa, okupacji, ludobójstwa, anihilacji substancji kulturalnej, materialnej, historycznej i muzealnej, zmiany granic i narzucenia rozwiązań ustrojowych przez okupantów - nigdy nie zgodzi się na regres polityki w Europie i powrót do metod opartych o paradygmat koncertu mocarstw i stref wpływów, które zbyt często w historii Europy były źródłem wojen i powodem cierpień milionów niewinnych ludzi - oświadczył minister spraw zagranicznych.

Przyznał, że wierzy, iż w tej polityce Polska będzie mogła liczyć na współpracę z Niemcami. Dziś - ocenił - ta współpraca jest wymagana w obliczu zagrożenia dla pokoju na wschód od polskich granic.

Rau stwierdził, że do wzrostu zagrożenia dla pokoju w Europie przyczyniła się także polityka poprzednich niemieckich rządów, które „powodowane perspektywą zysków ekonomicznych podjęły fatalną - jak się dzisiaj okazuje - politykę współpracy z Rosją przy budowie gazociągu północnego - Nord Stream 1 i Nord Stream 2”.

Od 2004 roku Polska w relacjach z Niemcami, niezależnie od doraźnych konstelacji politycznych w naszym kraju, konsekwentnie wskazywała na szkodliwość tego projektu dla naszych wzajemnych relacji, dla europejskiej solidarności, dla relacji sojuszniczych w Europie, dla wiarygodności Niemiec, wreszcie dla bezpieczeństwa i integralności terytorialnej Ukrainy - powiedział szef MSZ.

Oświadczył, że Polska będzie stale domagać się zamknięcia „tego szkodliwego dla Europy projektu”. „W tej sprawie nasza polityka się nie zmieni” - dodał Rau.

Odnosząc się do omawianej z Baerbock sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, szef MSZ zapewnił, że Polska wykonuje swoje obowiązki wynikające z roli państwa strzegącego zewnętrznej granicy strefy Schengen oraz obszaru traktatowej odpowiedzialności NATO.

Dodał, że rozmawiano także o aktualnych zagrożeniach dla pokoju w Europie, w tym o sytuacji, jaka powstała u granic Ukrainy.

Dlatego jest niezwykle ważne, aby Polska i Niemcy prowadziły regularny dialog na temat polityki bezpieczeństwa na poziomie bilateralnym, zarówno politycznym, jak i eksperckim, ale także w formacie trójstronnym: polsko-niemiecko-amerykańskim - oświadczył.

Szef MSZ wyraził zadowolenie, że „Niemcy, podobnie, jak Polska, zainteresowane są nadaniem nowej dynamiki konsultacjom w formule Trójkąta Weimarskiego”.

Rau mówił też o aspiracjach do członkostwa w instytucjach europejskich i transatlantyckich Ukrainy. „Ukraina ma pełne, suwerenne prawo, aby o członkostwo w tych organizacjach się ubiegać. Jednoznaczny głos Niemiec w tej sprawie jest szczególnie ważny zarówno ze względów moralnej odpowiedzialności, jaka ciąży na Niemczech za pokój w Europie, jak i negatywnych konsekwencji dla państw trzecich, wynikających z decyzji niemieckich władz o budowie wraz z Rosją Nord Streamu” - powiedział.

Rau zwrócił uwagę, że „pojawiają się nowe pomysły na temat organizacji dialogu z Rosją, które postulują rozpoczęcie dialogu na temat nowego porządku instytucjonalnego, organizującego dialog o bezpieczeństwie w Europie”.

Polska zawsze będzie zwolennikiem dialogu. Nie tylko dlatego, że taka będzie nasza rola jako przewodniczącego OBWE, ale po prostu dlatego, że jest to przez nas preferowana metoda rozwiązywania różnic politycznych. Jednocześnie jednak mam świadomość, że to nie brak odpowiednich instytucji lub deficyt formatów jest powodem kłopotów z dialogiem i napięć między państwami. Źródła tego leżą w polityce - zaznaczył szef MSZ.

Jak dodał, Polska opowiada się za przezwyciężeniem tych różnic zarówno w oparciu o istniejące rozwiązania instytucjonalne, takie jak OBWE, czy Rada Rosja-NATO. Ocenił jednocześnie, że Rosja nie jest zainteresowana ożywieniem rady.

Rau zwracał uwagę, że Polskę i Niemcy łączą wielowiekowe relacje, jednak pamięć o przeszłości wciąż oddziałuje na nasze współczesne stosunki. Jak ocenił, wiele kwestii nie zostało rozwiązanych w sposób odpowiadający społecznemu poczuciu sprawiedliwości.

Obszarem, w którym w dalszym ciągu oczekujemy od rządu niemieckiego dobrej konkretnej współpracy jest sprawa odpowiedzialności Niemiec za wywołanie II wojny światowej i współczesne aspekty tego wydarzenia. Musimy powrócić do zwrotu zgrabionych przez Niemcy dóbr kultury, ewentualnego wypracowania sytemu rekompensat za pomniki polskiej kultury, dzieł sztuki, zabytki, archiwa, biblioteki, które zostały zniszczone, nie w wyniku działań wojennych, a na skutek dążenia władz okupacyjnych do ich wymazania z dziedzictwa ludzkości - powiedział Rau.

Podkreślił też, że Polska „oczekuje od nowego rządu niemieckiego gotowości od zmierzenia się z tą właśnie odpowiedzialnością, także w formie rozmów o rekompensatach i zadośćuczynieniu”.

Baerbock zauważyła, że Polskę i Niemcy łączą więzy przyjaźni, co zapisano także w umowie koalicyjnej. „Przyjaźń polsko-niemiecka w UE jest czymś bezcennym, ale nie jest oczywistością, zwłaszcza jeśli chodzi o cierpienie Polaków z winy Niemiec podczas wojny i okupacji” – powiedziała.

Chciałabym podkreślić, że w umowie koalicyjnej jest nawiązanie do niemieckiej winy i odpowiedzialności oraz zobowiązań Niemiec. To nasze historyczne zadanie, by pokój i przyjaźń w sposób otwarty i szczery pielęgnować – zapewniła.

Baerbock podkreśliła, że nie prowadzi polityki ponad głowami sąsiadów.

Dzisiaj wyrażamy pełną solidarność, stoimy u boku Polski i krajów bałtyckich w obliczu szantażu prezydenta Łukaszenki - oświadczyła. „Szybkie sankcje pokazują pierwsze sukcesy” - oceniła.

Strategie Łukaszenki kosztem ludzi, którzy uciekają, jego szantaż - nie funkcjonuje” - mówiła szefowa niemieckiego MSZ. „Ludzie, którzy cierpią z powodu tej cynicznej gry, potrzebują naszej pomocy. Oni nie są winni swojego cierpienia, zwłaszcza dzieci, dlatego nie możemy być obojętni” - powiedziała niemiecka minister.

Baerbock oświadczyła, że Europa powinna wspierać powroty migrantów do krajów pochodzenia, ale musi też zapewnić pomoc humanitarną po obu stronach granicy, zwłaszcza w obliczu niskich temperatur. „To jest nasza wspólna odpowiedzialność. To nasza wspólna europejska granica i musimy tutaj zapewnić porządek i zasady humanitarne” - dodała.

Szefowa niemieckiego MSZ relacjonowała, że jednym z omówionych tematów była praworządność. Zwracała przy tym uwagę, że w Polsce jest rekordowe poparcie dla członkostwa w UE. „Dlatego my, jako Niemcy, musimy uważać, żeby nie traktować siebie jako tzw. lepszych Europejczyków” - dodała.

Nie chciałabym tutaj udzielać rad publicznie, ale życzę sobie i wszystkim nam rozwiązań, które wesprą Europę i ją umocnią. Polska jest w tym nieodzowna” - mówiła.

Czytaj też: Pokłosie rozmów Putin-Biden. USA zastąpi NATO w dialogu z Rosją?

PAP/KG

Powiązane tematy

Komentarze