Analizy
Rynki coraz śmielej wyceniają rychłe zakończenie wojny na Ukrainie, na czym zyskują niemal wszystkie waluty CEE / autor: Fratria / AS
Rynki coraz śmielej wyceniają rychłe zakończenie wojny na Ukrainie, na czym zyskują niemal wszystkie waluty CEE / autor: Fratria / AS

Złoty w górę po zapowiedzi spotkania Trump–Putin

Analitycy Ebury

  • Opublikowano: 11 sierpnia 2025, 18:30

  • Powiększ tekst

Przed nami pierwsze od czasu inwazji Rosji na Ukrainę spotkanie liderów Stanów Zjednoczonych oraz Rosji – do rozmowy między Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem dojdzie w piątek na Alasce. Rynki coraz śmielej wyceniają rychłe zakończenie wojny na Ukrainie, na czym zyskują niemal wszystkie waluty CEE.

Złoty umocnił się w minionym tygodniu względem niemal wszystkich walut G10. Silniejszy był jedynie funt, który zyskał dzięki niezwykle jastrzębiej obniżce stóp procentowych Banku Anglii. Dobrze radziła sobie także korona szwedzka – w wyniku wyższego od oczekiwań odczytu inflacji bazowej doszło do odsunięcia wycen dalszych cięć stóp procentowych. Zyskały również waluty Ameryki Łacińskiej, inwestorzy skupiają się bowiem na ich niskiej wycenie i stosunkowej izolacji od ceł Trumpa.

Deprecjacja dolara, który oddał część zysków wypracowanych po osiągnięciu porozumienia na linii USA–UE, jest bardzo stonowana, nawet mimo wyraźnych oznak spowolnienia gospodarczego i ogólnego kryzysu instytucjonalnego. Najświeższym jego przykładem jest zwolnienie szefowej Biura Statystyki Pracy za publikację raportu z rynku pracy, który nie spodobał się Trumpowi. Poważnym testem dla amerykańskiej waluty może być wtorkowy (12.08) raport dot. lipcowej inflacji CPI w USA, który powinien pokazać dalszy wzrost presji spowodowany cłami. W Wielkiej Brytanii najważniejsze będą dane z rynku pracy (wtorek 12.08) i PKB w II kwartale (czwartek 14.08).

PLN

Mimo braku istotnych publikacji z kraju, złoty umocnił się w minionym tygodniu względem wszystkich głównych walut z wyjątkiem funta brytyjskiego. Potwierdzone w nocy z piątku na sobotę pogłoski dotyczące pierwszego od wybuchu wojny w Ukrainie spotkania między liderami Stanów Zjednoczonych oraz Rosji doprowadziły do wzrostu rynkowych wycen prawdopodobieństwa zawieszenia broni w 2025 r. Waluty CEE były jednymi z największych zwycięzców i znalazły się na szczytach globalnych zestawień. Bliźniaczy do złotego ruch odnotowała korona czeska, jeszcze mocniej zyskał zaś forint węgierski.

Ostatnia zmiana nastawienia prezydenta Trumpa wobec Rosji, zaakcentowana przez nałożenie na Indie dodatkowych 25 proc. ceł ze względu na import rosyjskiej ropy naftowej, intryguje. Zaplanowane na piątek (15.08) spotkanie na linii Trump–Putin będzie więc tym baczniej obserwowane przez inwestorów. Trudno powiedzieć, czy pertraktacje na Alasce przyniosą realne skutki, jest to jednak wydarzenie o znacznym potencjale na wywołanie rynkowej zmienności.

W międzyczasie dotrze do nas wstępny odczyt PKB Polski w II kwartale (13.08), który choć z pewnością zwróci uwagę dziennikarzy i ekonomistów, dla inwestorów nie będzie miał większego znaczenia. Dane dotyczące dynamiki wzrostu gospodarczego publikowane są z dużym opóźnieniem, co oznacza, że na ogół można z wyprzedzeniem dość precyzyjnie oszacować poziom odczytu.

EUR

Wspólna waluta raczej nie pojawia się teraz na pierwszych stronach gazet, co jest typowe w letnich miesiącach, kiedy w Europie nie ma wielu publikacji ani wieści dotyczących polityki monetarnej. Sytuacja gospodarcza w strefie euro pozostaje trudna – wskaźniki PMI sugerują stagnację, a niemiecki sektor przemysłowy nie ożywił się dotąd istotnie po ogłoszonym wcześniej pakiecie fiskalnym (nie spodziewamy się tego wcześniej niż w 2026 r.).

Uzgodnione z USA 15 proc. cła oznaczają, że nie spełniły się najgorsze scenariusze. Ustalenia te powinny zapewnić firmom nieco pewności i jasności, są jednak kolejną przeszkodą na drodze do wyższego popytu zewnętrznego. Biorąc to wszystko pod uwagę, sądzimy, że euro będzie miało trudności z silną aprecjacją z obecnych poziomów. Niemniej będziemy uważnie śledzić piątkowe (15.08) spotkanie Trumpa i Putina. Wszelkie pozytywne wieści, które dotrą do nas z Alaski mogą wesprzeć nieco wspólną walutę.

USD

Dane gospodarcze z USA wciąż wskazują na stagflację – rynek pracy coraz bardziej zwalnia (choć wciąż nie ma wyraźnych oznak masowych zwolnień), popyt konsumencki rośnie powoli, a presja inflacyjna pozostaje podniesiona. Odzwierciedlają to opublikowane w zeszłym tygodniu wskaźniki ISM PMI, które pokazały, że w lipcu liczba zamówień rosła powoli, zaś subindeks cen zakupowych gwałtownie, prawdopodobnie w wyniku przeniesienia na nie ceł.

W tym tygodniu poznamy dwa lipcowe odczyty weryfikujące tę narrację. Oczekuje się, że raport inflacyjny (wtorek 12.08) pokaże uporczywą presję, szczególnie w mierze bazowej. Sprzedaż detaliczna (piątek 15.08) da nam aktualny wgląd w silnik amerykańskiej gospodarki, czyli popyt konsumencki. Uważamy, że wycena jeszcze mniej więcej dwóch obniżek stóp procentowych Rezerwy Federalnej w tym roku jest uzasadniona, każdy raport inflacyjny jest jednak istotny, ponieważ nie wiadomo, kto poniesie większość kosztów związanych z cłami: eksporterzy, firmy czy konsumenci.

GBP

Handel funtem był w ubiegłym tygodniu najciekawszym w grupie G10. Bank Anglii uświadomił rynkom, że uważa uporczywą inflację za poważniejszy problem, niż dotąd sądziły. Choć w wyniku sierpniowego posiedzenia doszło do obniżki stóp procentowych, by to osiągnąć, konieczne były dwa głosowania (po raz pierwszy od utworzenia Komitetu w 1997 r.). Czworo z dziewięciorga członków zagłosowało przeciwko zmianie stopy referencyjnej. Podtrzymano stanowisko o „stopniowym i ostrożnym” podejściu do cięć oraz zrewidowano w górę prognozy inflacji i wzrostu gospodarczego na 2025 r.

Funt zyskał na tych wiadomościach, gdy inwestorzy odsunęli swoje oczekiwania kolejnej obniżki na 2026 r. W tym tygodniu spodziewamy się dalszej zmienności brytyjskiej waluty – dane z rynku pracy w czerwcu i lipcu (wtorek 12.08) oraz PKB w II kwartale (czwartek 14.08) pozwolą na nowo oszacować skalę spowolnienia na Wyspach. Obecnie perspektywy gospodarki są zdecydowanie stagflacyjne.

Matthew Ryan i Michał Jóźwiak – analitycy Ebury

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych