Asystentka Blinkena leci do Kijowa, Moskwy, oraz do Brukseli
Asystent sekretarza stanu ds. Europy i Eurazji Karen Donfried udaje się w przyszłym tygodniu do Kijowa i Moskwy, by odbyć rozmowy na temat koncentracji wojsk Rosji przy granicy z Ukrainą - podał w sobotę Departament Stanu USA. Następnie uda się do Brukseli na konsultacje z sojusznikami z NATO i partnerami z UE
Jak przekazał resort dyplomacji Stanów Zjednoczonych, Donfried odwiedzi Kijów i Moskwę w dniach 13-15 grudnia, gdzie ma odbyć rozmowy z wysokimi rangą przedstawicielami rządów dwóch krajów na temat koncentracji rosyjskich wojsk przy ukraińskiej granicy i by wzmocnić zobowiązanie USA dotyczące suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej Ukrainy.
Donfried podkreśli, że możemy poczynić dyplomatyczne postępy co do zakończenia konfliktu w Donbasie poprzez wdrożenie porozumień mińskich przy wsparciu formatu normandzkiego - napisano w komunikacie.
W środę i czwartek dyplomatka odwiedzi Brukselę, by skonsultować się z sojusznikami NATO i partnerami UE na temat dążenia do dyplomatycznego rozwiązania.
Donfried zapewniła w wywiadzie dla PAP tuż przed ogłoszeniem jej wizyty, że USA nie będą prowadzić z Rosją dyskusji na temat wschodniej flanki NATO bez udziału państw flanki.
Stany Zjednoczone konsekwentnie mówiły i nadal mówią, że nie będziemy prowadzić rozmów o waszym bezpieczeństwie bez was - powiedziała PAP przedstawicielka administracji USA.
Dodała, że widzi rozmowy z Rosją na temat wypełnienia porozumień z Mińska oraz szerszych kwestii strategicznych dotyczących bezpieczeństwa europejskiego jako sposób na obniżenie napięć. Donfried stwierdziła też, że dotychczas nie ustalono formuły rozmów z Rosją i że nie ma na razie żadnego zarysu ewentualnego porozumienia w tych sprawach.
Przez lata, w różnych momentach, prowadziliśmy takie rozmowy na temat bezpieczeństwa europejskiego razem z sojusznikami i partnerami, i nie ma powodu, by tych rozmów nie prowadzić też dzisiaj - oznajmiła w rozmowie z PAP.
Czytaj też: Członkostwo Gruzji w NATO? Gruzja odrzuca żądania Rosji
PAP/mt