PIE: Dominacja Gazpromu sprzyja manipulowaniu cenami zimą
Połączenie dominującej pozycji Gazpromu jako dostawcy gazu do UE i właściciela magazynów gazu może stanowić dodatkową zachętę do manipulowania cenami w sezonie zimowym - ocenił w czwartek Polski Instytut Ekonomiczny
Jak przyznał Polski Instytut Ekonomiczny, wprawdzie Gazprom pośrednio i bezpośrednio kontroluje tylko 12 proc. pojemności magazynów gazu w Unii Europejskiej, to obecnie aż co czwarty niewykorzystany metr sześcienny pojemności magazynowej UE znajduje się pod kontrolą Gazpromu.
Analitycy zaznaczyli, że wzrost cen gazu jest po części wynikiem takich procesów, jak szybkie odrodzenie gospodarki po pandemii COVID-19, wzrost popytu na LNG na rynkach azjatyckich (przede wszystkim w Chinach) i wykorzystywanie gazu jako paliwa przejściowego zielonej transformacji w UE. Uwzględnienie tych elementów pozwala jednak zidentyfikować również intencjonalne działania rosyjskiej spółki, która pośrednio ogranicza podaż gazu na rynku europejskim w sezonie zimowym - stwierdzili.
Dodali, że Gazprom kontroluje i współkontroluje siedem Podziemnych Magazynów Gazu (PMG) w UE, znajdujących się na terenie Niemiec (PMG Rehden, PMG Jemgum, PMG Etzel, PMG Katharina), Austrii (PMG Haidach), Czech (PMG Dambořice) i Holandii (PMG Bergermeer). Gazprom wykorzystuje także serbski PMG Banatski Dvor. Rosnąca rola Gazpromu jest, jak podkreślono, wynikiem realizowanej od 2006 r. strategii akwizycji i rozbudowy magazynów gazu na terenie Unii Europejskiej.
Łączna pojemność tych magazynów wynosi obecnie ponad 12,6 mld m3, czyli więcej niż pojemność magazynowa Francji (11,7 mld m 3) i niemal 4-krotnie więcej niż pojemność magazynowa Polski (3,3 mld m3) - wskazali analitycy w czwartkowym wydaniu „Tygodnika Gospodarczego PIE”.
W opinii PIE, połączenie dominującej pozycji Gazpromu jako dostawcy gazu do UE i właściciela magazynów gazu może stanowić dodatkową zachętę do ograniczonego zatłaczania magazynów, nieudostępniania wolnych objętości i manipulowania cenami w sezonie zimowym - co określa się jako akumulację i blokowanie przepustowości magazynów. Jak stwierdzili analitycy, Gazprom dysponuje w ten sposób drugim, oprócz wpływania na wielkość i ciągłość realizowanych dostaw, instrumentem nacisku na państwa UE.
Według analityków pośredni wpływ Gazpromu na niewykorzystane możliwości magazynowania gazu jest widoczny zwłaszcza na rynku niemieckim. Gazprom, jak zaznaczyli, kontroluje 15 proc. pojemności magazynowych, jako wspólnik w 4 z 39 głównych PMG. Przyznali, że niski poziom zatłoczenia własnych magazynów (32 proc., w porównaniu ze średnim zatłoczeniem 60 proc. w DE) pozwala spółce aktywnie wpływać na podaż gazu na rynku. W praktyce, obecnie Gazprom kontroluje niemal co drugi niewykorzystany metr sześcienny magazynów gazu (45,9 mld m3 z 98,3 mld m3, 47 proc.) - podkreślili.
Zdaniem ekspertów podnoszenie cen gazu będzie istotnym elementem nacisku na nowy rząd Niemiec w kontekście zawieszenia przez niemiecką Federalną Agencję ds. Sieci (Bundesnetzagentur) procesu certyfikacji gazociągu Nord Stream 2.
PIE nie wyklucza, że utrzymujące się wysokie ceny gazu mogą w przyszłości doprowadzić do zmian strukturalnych na rynku gazu i wzmocnienia funkcjonujących mechanizmów w celu podniesienia stabilności i bezpieczeństwa dostaw.
Czytaj też: Premier dla „FAZ”: Stoimy w obliczu największego kryzysu gospodarczego od 100 lat
PAP/mt