Francja: Politycy z pogróżkami za covidowe prawo. "Nie poddamy się"
Ustawodawcy z rządzącej we Francji partii zapowiedzieli, że nie stchórzą z powodu gróźb śmierci. Dziesiątki polityków otrzymało je w związku z projektem ustawy, która będzie wymagać od ludzi okazania dowodu szczepienia, aby pójść do restauracji, kina lub pojechać pociągiem
Nowe prawo, które zlikwidowałoby możliwość pokazania negatywnego wyniku testu zamiast zaszczepienia się, ma poparcie kilku partii i jest prawie pewne, że zostanie przyjęte przez izbę niższą.
Ale napięta debata w parlamencie w poniedziałek podkreśliła to, co rząd i opozycja opisały jako powszechne zmęczenie pandemią i środkami do walki z nią. Proponowane zaostrzenie przepisów rozwścieczyło działaczy antyszczepionkowych, a niektórzy ustawodawcy twierdzą, że stali się obiektem agresji, w tym wandalizmu i gróźb przemocy.
Yael Braun-Pivet, z rządzącej partii La Republique en Marche (LREM), powiedziała w parlamencie - To nasza demokracja jest zagrożona.
W zeszłym tygodniu podpalono garaż polityka z partii rządzącej, a na sąsiedniej ścianie nabazgrano graffiti autorstwa podejrzanych o antyszczepionkowość protestujących. Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin powiedział, że policja wzmocni ochronę.
Czytaj też: Nowa choroba? Zespół stresu popandemicznego
Reuters/KG