Sektor kosmiczny? "Nie możemy tego przegapić"
W perspektywie 10-15 lat polskie firmy mogą się w rozwijać na rosnącym rynku kosmicznym; nie możemy tego przegapić - ocenił w rozmowie z PAP minister rozwoju i technologii Piotr Nowak. Z szacunków Bank of America wynika, że w ciągu 10 lat ten sektor na świecie wart będzie ok. 1,5 bln dol.
Minister Nowak zwrócił uwagę, że ta część gospodarki niezwykle dynamicznie rozwija się w Chinach i USA. „Za 10-15 lat na tzw. niskiej orbicie będzie się rozwijała nowa gospodarka związana m.in. ze świadczeniem różnego rodzaju usług na Ziemi” - zaznaczył. W opinii szefa MRiT w ciągu kilkunastu lat polski sektor kosmiczny może stać się wyróżnikiem Polski na międzynarodowych rynkach. „Mamy tu duży potencjał. Już obecnie istnieją firmy z silną pozycją na rynku. Chcemy, żeby zaczęły być dostrzegane przez największych partnerów na świecie, by zaczęły rosnąć” - ocenił.
Zastrzegł, że nie chodzi o budowanie rakiet, ale o konstruowanie elementów, być może całych urządzeń, do funkcjonowania w kosmosie - takich jak łaziki, satelity, wysięgniki, automatyczne ramiona, helikoptery kosmiczne. Zwrócił uwagę, że są to produkty o „największej marżowości”. „Startujemy z poziomu takiego, że możemy zacząć się ścigać, możemy podjąć walkę i mamy duże szanse na zwycięstwo” – podkreślił minister. Według niego rynek kosmiczny w Polsce to obecnie ok. 40-50 firm, z czego pięć-sześć liczy się na rynku międzynarodowym.
Minister zwrócił uwagę, że integratorem branży kosmicznej jest Polska Agencja Kosmiczna. „Chcemy ją wykorzystać do tego, by podpisywała więcej umów z ESA, NASA, by nawiązywała relacje z czołowymi graczami z branży w Europie i USA, i w ten sposób +dawała stempel+ potwierdzający wiarygodność naszych firm” - zapowiedział.
Kolejnym krokiem umożliwiającym umocnienie polskich firm kosmicznych na międzynarodowych rynkach miałyby być udzielane im gwarancje finansowe. „Chodzi o to, by na rosnącym kosmicznym torcie polska gospodarka i nasze firmy się rozwijały. Mówimy o perspektywie 10-15 lat. Nie możemy tego przegapić” - stwierdził.
W opinii Nowaka polskie firmy nie mogą też przegapić projektów związanych ze sztuczną inteligencją. „Liderem, jeśli chodzi o potencjał budowania narzędzi sztucznej inteligencji są Chiny, ale my mamy jednych z czołowych informatyków na świecie. Nie powinniśmy tego odpuszczać. Wejście w te technologie to przyszłość” - stwierdził Nowak.
Inną technologią, „w której musimy być” są - zdaniem ministra - komputery kwantowe. „Wyścig dawno ruszył, nie dogonimy gigantów. Dla nas przestrzenią do popisu jest szerokorozumiana działka cyberbezpieczeństwa, a w niej tworzenie algorytmów i software’ów, które są odporne na komputery kwantowe” - wyjaśnił.
„Chcielibyśmy się też skupić na walutach cyfrowych - z jednej strony to waluty banku centralnego, a z drugiej - całe zdecentralizowane finanse, tzw. stablecoins, smart contracts, które będą bazowały na technologii blockchain” - dodał.
Jak powiedział Nowak, resort chce „stworzyć zachęty do rozwijania tych sektorów”; a efekty mają być widoczne za kilkanaście lat. „Musimy zapewnić takie instrumenty, żeby za kilka lat nie okazało się, że np. sektor kosmiczny odjechał. Mamy potencjał w szyfrowaniu kwantowym i tworzeniu systemów. Naszym obowiązkiem jest wykorzystać tę szansę” - zaznaczył.
PAP/ as/