Informacje

Mateusz Morawiecki  / autor: PAP/Radek Pietruszka
Mateusz Morawiecki / autor: PAP/Radek Pietruszka

Morawiecki: Rosyjski neoimperializm odradza się na naszych oczach

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 30 stycznia 2022, 15:10

  • Powiększ tekst

Rosyjski neoimperializm odradza się na naszych oczach i destabilizuje sytuację Europy - podkreślił w niedzielę premier Mateusz Morawiecki. Przypomniał jednocześnie, że we wtorek złoży ważną wizytę w Kijowie.

Rosyjski neoimperializm odradza się na naszych oczach i destabilizuje sytuację Europy. Mobilizacja militarna Rosji i jej nierealne żądania dotyczące przyszłości NATO sprawiają, że odpowiedź musi być jasna: żadnych złudzeń i pełne wsparcie Ukrainy” - napisał w niedzielę na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.

We wtorek w Kijowie złożę ważną wizytę” - dodał.

Premier Mateusz Morawiecki spotka się we wtorek w Kijowie z prezydentem i premierem Ukrainy. W ubiegłym tygodniu w Wiśle odbyły się rozmowy w cztery oczy prezydentów Polski i Ukrainy - Andrzeja Dudy i Wołodymyra Zełenskiego. Tematem konsultacji prezydentów była sytuacja bezpieczeństwa w regionie.

Pod koniec ubiegłego roku Rosja sformułowała szereg żądań wobec USA i NATO, nazywając je propozycjami w sprawie gwarancji bezpieczeństwa. Rosja domaga się prawnych gwarancji nierozszerzenia NATO m.in. o Ukrainę; kraje Sojuszu wykluczyły już spełnienie tego postulatu. W przypadku niezrealizowania żądań Moskwa zapowiada kroki, w tym militarne, chociaż nie precyzuje, jakie mogłyby to być działania.

Ukraina i państwa zachodnie uważają, że skoncentrowanie żołnierzy przy ukraińskiej granicy przez Rosję ma służyć wywarciu presji na Kijów i wspierające go stolice. Eksperci wojskowi oraz zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji.

Czytaj też: Premier: Uspokojenie huśtawki cenowej to dla nas zadanie fundamentalne

PAP/kp

Powiązane tematy

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.