INWAZJA NA UKRAINĘ
Węgry: Transport rurociągami trzeba usunąć z listy sankcji wobec Rosji
Rząd Węgier będzie stał na stanowisku, że spod sankcji naftowych wobec Rosji należy wyłączyć transport rurociągami – oświadczył w środę szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto w nagraniu zamieszczonym na Facebooku.
Szijjarto oznajmił, że Komisja Europejska nie przedstawiła propozycji, która byłaby odpowiedzią na negatywne konsekwencje embarga naftowego dla Węgier.
„Jasno powiedzieliśmy Komisji Europejskiej, że będziemy mogli poprzeć propozycję (sankcji) tylko wówczas, jeśli Bruksela zaproponuje rozwiązanie problemu stworzonego przez Brukselę” – oznajmił minister, podkreślając, że przyjęcie sankcji w obecnej postaci oznaczałoby na Węgrzech wzrost cen ropy i gazu o 55-60 proc., co odbiłoby się także na wszystkich innych cenach.
Podkreślił, że Węgry oczekiwały propozycji dotyczącej nie tylko setek milionów dolarów potrzebnych na zakłady przetwórstwa ropy i kolejnych setek milionów na zwiększenie przepustowości rurociągu z Chorwacji na Węgry, ale też „przyszłości węgierskiej gospodarki”.
Tymczasem – jak ocenił - przeprowadzone rozmowy, m.in. z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen i prezydentem Francji Emmanuelem Macronem pokazały, że Komisja nie ma takiej propozycji.
4 maja Komisja Europejska zaproponowała wprowadzenie unijnego embarga na dostawy ropy naftowej z Rosji, jednak nie wszystkie kraje unijne są przychylne temu pomysłowi. Część z nich, w tym Węgry, wskazuje na swoje uzależnienie od dostaw surowca z Rosji.
Przewodnicząca KE, która odwiedziła w poniedziałek Węgry, aby omówić z premierem Viktorem Orbanem ewentualny unijny zakaz importu surowców energetycznych z Rosji, napisała na Twitterze, że rozmowa przyniosła pewne postępy. Podobną opinię wraził też tego dnia Szijjarto.
Czytaj też: Banki podnoszą oprocentowanie lokat i depozytów
PAP/kp