Po 350 tys. eksmisji w Hiszpanii na dwa lata wstrzymano eksmisje na żądanie banku
Hiszpańskie banki na dwa lata wstrzymały eksmisje osób, które przestały spłacać kredyty hipoteczne. Decyzja ta wymuszona została przez samobójstwa eksmitowanych osób oraz samoczynne tworzenie się grup broniących eksmitowanych przed policją. W ciągu ostatnich czterech lat w nękanym kryzysem kraju dokonano na wniosek banków ponad 350 000 eksmisji.
Stowarzyszenie hiszpańskich banków zapowiedziało wstrzymanie eksmisji, a przedstawiciele rządu premiera Mariano Rajoya mają rozpocząć rozmowy z socjalistyczną opozycją w sprawie zmian przepisów dotyczących eksmisji właścicieli zadłużonych nieruchomości - podała agencja AP.
Hiszpańskie prawo jest szczególnie bezwzględne wobec osób, które nie mogą spłacić kredytów hipotecznych, ponieważ nie tylko grozi im eksmisja, ale też zmuszone są do spłacenia tej części długu, której nie pokryje sprzedaż zajętej nieruchomości. Warto zauważyć, że jest ono w tym względzie zbieżne z przepisami obowiązującymi w Polsce, gdzie praktycznie nie funkcjonują przepisy o upadłości konsumenckiej. Dla porównania Amerykanie, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji, mogą oddać swoją nieruchomość i zostają zwolnieni z dalszych spłat kredytu hipotecznego.
W czwartek Europejski Trybunał Sprawiedliwości krytycznie wypowiedział się o hiszpańskim ustawodawstwie w sprawie eksmisji, określając je jako pozostające w sprzeczności z "normami europejskimi". Rząd Rajoya postanowił w piątek przyspieszyć prace nad ustawą, która będzie skonsultowana z bankami i ma zapobiec eksmisjom rodzin będących w szczególnie trudnej sytuacji materialnej.
W poniedziałek w Madrycie odwołano co najmniej dwie eksmisje, a kolejną - w Walencji. W innych przypadkach, gdy policja usiłowała wejść do mieszkań, które miały zostać zajęte, trafiała na opór tłumów, które zebrały się przed budynkami, by nie dopuścić do eksmisji. Protesty takie nabierają w Hiszpanii impetu - pisze AP.
Kraj jest pogrążony w drugiej już w ciągu trzech ostatnich trzech lat recesji, a rząd przewiduje, że hiszpańska gospodarka nie będzie rosnąć aż do 2014 roku. Bezrobocie sięga 25 proc.
(PAP), MG