"Top Gun: Maverick". Paramount pozwany za prawa autorskie
Tom Cruise nigdy nie zdobyłby popularności na filmie Top Gun i jego obecnym sequelu, gdyby nie opowiadanie, które pierwotnie posłużyło do nakręcenia filmu. Prawa autorskie wytwórni filmowej Paramount Pictures do niego nie tak dawno wygasły, w związku z czym ruszył właśnie nowy proces sądowy - czytamy na portalu tmz.com
Pierwotny „Top Gun” z 1986 r. jest oparty na opowiadaniu autora Ehuda Yonaya z 1983 r. o pilotach myśliwców amerykańskich sił powietrznych. Według Yonaya wytwórnia Paramount „rzuciła się” na jego prawa autorskie, a sprawa uregulowana została umową.
Zgodnie z nią, Paramount uzyskał wówczas wyłączność do praw autorskich na okres 35 lat – tylko, że umowę zawarto… wkrótce po napisaniu opowiadania. Wdowa po Yonayu i jego syn twierdzą, że wysłali wytwórni zawiadomienie o tym, że prawa autorskie Paramount do korzystania z opowiadania wygasły w styczniu 2020 r.
Rodzina Yonaya utrzymuje, że „Top Gun: Maverick”, opierający się w ich opinii na pierwotnym opowiadaniu Ehuda Yonaya, nie była technicznie gotowa do maja 2021 r., a więc kwestia praw autorskich pozostaje w mocy. Według innych doniesień jednak, produkcję filmu zakończono przed pandemią, w 2019 r.
Kwestia jest więc sporna i rozstrzygnąć ją będą musiały sądy, ponieważ rodzina Yonaya domaga się, aby Paramount zapłacił odszkodowanie za naruszenie praw autorskich do pierwotnego opowiadania Yonaya.
Czytaj też: Już dziś uroczysta gala z okazji 12. urodzin wPolityce.pl
tmz.com/mt