Wyjątkowe „Bolero” Ravela już bez ochrony prawami autorskimi
Niemal w 90 lat od skomponowania, prawa do Bolera - najsłynniejszego na świecie crescenda - francuskiego kompozytora Maurice'a Ravela, wygasły w niedzielę - poinformował portal ArtDaily. Szacuje się, że Bolero zarobiło na tantiemach około 50 mln euro od 1960 roku.
"Na świecie co 10 minut rozpoczyna się odtwarzanie Bolera. Cały utwór trwa 17 minut i dlatego słychać je bez przerwy na świecie i prawdopodobnie teraz będziemy je słyszeć jeszcze częściej - w filmach i reklamach" - powiedział Laurent Petitgirard z francuskiego stowarzyszenia pisarzy, kompozytorów i wydawców muzycznych SACEM.
Bolero Ravel skomponował w 1928 roku. Symfoniczne dzieło miało swoją premierę w Operze Paryskiej 22 listopada. Powstało ono jako muzyka na zamówienie zaprzyjaźnionej z kompozytorem rosyjskiej tancerki Idy Rubinstein do baletu w choreografii Bronisławy Niżyńskiej, siostry słynnego tancerza Wacława. Ale najbardziej znanym układem choreograficznym stał się balet Maurice'a Bejarta z 1961 roku. "To prościutki i bezpośredni utwór, bez najmniejszych starań o wirtuozerię" - powiedział o Bolerze Ravel, który nazywał je studium instrumentacji i crescendem na orkiestrę.
Grały je najsłynniejsze orkiestry świata pod najsławniejszymi dyrygentami, jak Arturo Toscanini, Seiji Ozawa, Claudio Abbado czy Pierre Boulez.
Szacuje się, że Bolero zarobiło na tantiemach około 50 mln euro od 1960 roku, część z ponad 400 mln, jakie przyniosło odtwarzanie wszystkich dzieł Ravela.
Kompozytor zmarł bezdzietnie w 1937 roku. Nie miał żony. Prawa autorskie odziedziczył jego jedyny brat Edouard, który umarł w 1960 roku. Rozpętała się batalia o prawa autorskie. Ubiegali się o nie pielęgniarka Edouarda i jej mąż, spadkobiercy brata, a nawet dyrektor SACEM.
Od niedzieli Bolero należy do całego świata.
PAP, sek