Nawałnice nad Polską! Są ofiary śmiertelne
W związku z przechodzącym nad Polską frontem burzowym frontem burzowym strażacy odnotowali 2127 interwencji – poinformował w niedzielę rano PAP rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej bryg. Karol Kierzkowski. Niestety, w zdarzeniach odnotowano dwie ofiary śmiertelne.
Jak przekazał rzecznik prasowy komendanta głównego PSP, najwięcej interweniowali strażacy w woj. małopolskim (1244), mazowieckim (332), podkarpackim (147) oraz łódzkim (145).
Strażacy otrzymali blisko 150 zgłoszeń o uszkodzonych budynkach, w tym 100 na terenie woj. małopolskiego — przekazał Kierzkowski.
Niestety w zdarzeniach odnotowano dwie ofiary śmiertelne, ponadto jedna osoba została ranna — poinformował rzecznik.
Jak wyjaśnił, w województwie dolnośląskim, w miejscowości Biały Kościół, na 70-latkę przewróciło się drzewo. Kobieta zmarła. Natomiast w województwie podkarpackim (pow. rzeszowski) na samochód osobowy spadło drzewo. W wyniku zdarzenia jedna osoba zmarła, a jedna została ranna.
Skutki nawałnicy nad Małopolską
Ranni strażacy, połamane gałęzie, uszkodzone domy i samochody, powyrywane z korzeniami drzewa - to skutki nawałnicy, która minionej doby przeszła nad Małopolską. Służby w regionie interweniowały 1366 razy, najgorzej było w Krakowie i pow. krakowskim.
Interwencji w stolicy Małopolski i pow. krakowskim było 827; sporo pracy strażacy mieli też w powiatach tarnowskim, brzeskim i wielickim.
W głównej mierze nasze działania związane były z usuwaniem setek, a nawet tysięcy powalonych, połamanych gałęzi drzew. Jako zdarzenia typu wiatrołomy odnotowaliśmy ponad 700 zgłoszeń — przekazał PAP w niedzielę rzecznik małopolskiej straży mł. bryg. Sebastian Woźniak.
Uszkodzone zostały też pojazdy - takich zgłoszeń odebrano ok. 100.
Na zaparkowane samochody upadały połamane gałęzie drzew, fragmenty blachy i banery reklamowe — relacjonował rzecznik.
Około 200 interwencji związanych było ze zniszczeniami budynków - naderwanymi arkuszami blachy oraz uszkodzonymi dachówkami na budynkach mieszkalnych i gospodarczych. Przez silną nawałnicę około 30 dachów zostało całkowicie zerwanych.
Parę budynków z zerwanymi dachami znajduje się przy ul. Tynieckiej w Krakowie, bo tam wiatr wiał dość silnie i wyrywał drzewa z korzeniami. Na szczęście w wyniku tych zdarzeń nikt bezpośrednio nie został ranny — przekazał rzecznik.
Poszkodowani zostali natomiast strażacy z pow. gorlickiego - jeden z nich złamał nogę przy usuwaniu powalonego drzewa, dwaj kolejnych zostali użądleni przez osy, kiedy podczas interwencji natrafili na będące w ziemi gniazdo. Jak przekazał rzecznik, życiu i zdrowiu strażaków nic nie zagraża.
Mimo poprawy pogody służby wciąż są w gotowości. Od północy do rana przyjęły ok. 30 zgłoszeń, które dotyczyły jednak skutków poprzedniej nawałnicy.
Interwencje na Śląsku
Blisko 70 razy interweniowali śląscy strażacy w związku z silnym wiatrem i gwałtownymi opadami deszczu, które ostatniej nocy przetoczyły się and regionem. Zgłoszenia dotyczyły połamanych drzew i lokalnych podtopień, nieznacznie uszkodzonych zostało kilka dachów.
Nie było poważniejszych zdarzeń ani poszkodowanych - przekazały służby kryzysowe wojewody śląskiego i straż pożarna.
W związku z wydanymi przez IMGW ostrzeżeniami, na terenie województwa śląskiego KW PSP odnotowała 69 interwencji atmosferycznych. Nie odnotowano osób poszkodowanych — podało w niedzielę rano Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach.
Dyżurny Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach podał, że 49 interwencji związanych było z silnym wiatrem, a 20 dotyczyło lokalnych podtopień. „Mieliśmy dwa delikatnie uszkodzone dachy budynków mieszkalnych, z których poleciało kilka dachówek, nieznacznie został też uszkodzony jeden dach na budynku gospodarczym” - powiedział strażak.
Najwięcej zgłoszeń straż pożarna miała w powiecie tarnogórskim (15), a także w Częstochowie i powiecie częstochowskim (9) oraz pszczyńskim (9). Dotyczyły one m.in. lokalnych podtopień, zalanych piwnic, powalonych drzew i konarów.
Brak prądu na Podkarpaciu
Po burzach, które przeszły nad Podkarpaciem ostatniej doby, bez prądu pozostaje 4875 odbiorców. Najwięcej w rejonie Leżajska, Mielca, Stalowej Woli, Rzeszowa i Krosna – poinformował PAP w niedzielę dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie.
W sumie w związku z burzami, które przechodziły przez województwo w sobotę wieczorem i w nocy, strażacy interweniowali 153 razy.
Najwięcej interwencji było w powiatach jasielskim (28 interwencji), niżańskim (26) i ropczycko-sędziszowskim (16).
Działania polegały głównie na usuwaniu połamanych drzew z ulic i linii przesyłowych — podał dyżurny WCZK.
W pięciu przypadkach został uszkodzony dach na budynkach mieszkalnych, a w 3 na budynkach gospodarczych.
Jak poinformowała w sobotę podkarpacka straż pożarna, w wyniku przewrócenia się drzewa na jadący samochód, zginął 39-letni kierowca auta.
Czytaj też: Francja: To „piekło kierowców”! Co się dzieje na drogach?
wPolityce.pl/PAP/kp