Czarnecki: Niemcy forsują odejście od zasady jednomyślności
Odejście od zasady jednomyślności w UE leży w interesie Niemiec; łatwo jest im stworzyć koalicję, która może przeforsować głosowanie na zasadzie większości kwalifikowanej - powiedział w piątek PAP.PL europoseł PiS Ryszard Czarnecki, komentując wypowiedzi polityków o zasadności prawa weta w UE
Europoseł PiS Ryszard Czarnecki w piątek w Studio PAP odniósł się do wypowiedzi niektórych europejskich polityków, którzy podważają zasadę jednomyślności w Unii Europejskiej, w ramach której poszczególne kraje członkowskie mogą korzystać z prawa weta. W połowie lipca kanclerz Niemiec Olaf Scholz stwierdził, że „nie możemy już sobie pozwolić na krajowe weta, na przykład w polityce zagranicznej, jeśli chcemy być nadal słyszalni w świecie konkurujących ze sobą wielkich mocarstw”. Chodzi o podejmowanie w przyszłości większej liczby decyzji w UE większością kwalifikowaną.
Czarnecki zwrócił uwagę, że mówią o tym głównie _”politycy niemieccy, a nie portugalscy, hiszpańscy, czy chociażby z krajów Beneluksu”. „Odejście od zasady jednomyślności jest bardzo korzystne dla Niemiec, którym łatwo jest stworzyć koalicję, (…) która może przeforsować głosowanie na zasadzie większości kwalifikowanej. Oczywiście, że politycy niemieccy mówią o tym, bo leży to w interesie Niemiec”_ - stwierdził europoseł.
Jak ocenił, zasada jednomyślności jest dobra, ponieważ „gwarantuje ona krajom mniejszym, słabszym gospodarczo (…) poczucie wpływu na decyzje”. „Brak tego może wywołać tendencje odśrodkowe” - dodał polityk.
Europoseł PiS stwierdził, że pojawiają się próby obejścia traktatów UE, aby weto nie mogło być wykorzystane. Wymienił wykorzystywany w tej chwili mechanizm solidarnościowy dotyczący redukcji zużycia gazu przez kraje UE. Przepisy te będą przyjęte w oparciu o większość kwalifikowaną, bez możliwości weta.
To jest bardzo dobry przykład omijania zasady jednomyślności. (…) Okrężną drogą, pomijając traktaty, w pewnej kluczowej kwestii stosuje się pewne obejście, czyli odchodzi się od zasady jednomyślności w kwestii gazowej. Takich pretekstów, aby omijać zasadę jednomyślności pewnie będzie więcej. (…) To jest bardzo niebezpieczne. Widzimy co się dzieje w relacjach Polska-UE, odejście od zasady weta będzie dla nas bardzo szkodliwe - powiedział Czarnecki.
Według niego odejście od zasady jednomyślności jest niekorzystne zarówno dla Polski jak i Unii Europejskiej, gdzie do tej pory „poszczególne kraje członkowskie miały poczucie pewnej partycypacji w systemie decyzyjnym”. Zaznaczył, że nawet jeżeli wydłuża to proces decyzyjny, to daje to krajom szanse na ochronę ich interesów. „I dla polski, i dla rozwoju UE lepiej jest, jak będziemy utrzymywać zasadę jednomyślności” - dodał.
Trwa procedura pisemna, w ramach której państwa UE będą mogły zdecydować, czy zgadzają się z przyjęciem rozporządzenia o ograniczeniu wykorzystania gazu ziemnego w Unii Europejskiej. W ubiegłym tygodniu państwa członkowskie osiągnęły polityczny konsensus co do wprowadzenia w UE nowych przepisów zakładających dobrowolną redukcję zużycia gazu o 15 proc. w związku z obawami, że Rosja może całkowicie odciąć dostawy błękitnego paliwa do UE.
Przepisy będą przyjęte w oparciu o większość kwalifikowaną. Oznacza to, że aby je zablokować, potrzebna będzie odpowiednia liczba państw. Zgodnie z przepisami UE większość kwalifikowana jest osiągnięta, gdy spełnione są dwa warunki: 55 proc. państw członkowskich głosuje za (co w praktyce oznacza 15 z 27 państw) i wniosek popierają państwa członkowskie reprezentujące co najmniej 65 proc. ogółu ludności UE.
Porozumienie polityczne zakłada dobrowolne ograniczenie popytu na ten surowiec o 15 proc. przed zimą i w okresie zimowym. Przewiduje również możliwość uruchomienia „stanu ostrzegawczego” dotyczącego bezpieczeństwa dostaw w razie kryzysu. W takim wypadku zmniejszenie zapotrzebowania na gaz stałoby się obowiązkowe.
W połowie lipca kanclerz Niemiec Olaf Scholz w wywiadzie dla Frankfurter Allgemeine Zeitung powiedział, że należy podjąć działania w celu zachowania jedności Unii Europejskiej. Zaznaczył, że oznacza to „koniec egoistycznego blokowania decyzji europejskich przez poszczególne państwa członkowskie”. „Po prostu nie możemy już sobie pozwolić na krajowe weta, na przykład w polityce zagranicznej, jeśli chcemy być nadal słyszalni w świecie konkurujących ze sobą wielkich mocarstw” - stwierdził Scholz.
W czerwcu 2021 roku minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas powiedział, że weto w Unii Europejskiej musi zniknąć.
Czytaj też: Chiny: Będą sankcje na Nancy Pelosi za odwiedzenie Tajwanu
PAP/mt