
Nie odstraszyliśmy Rosji
Europa pełna jest sprzeczności, trudno jej o jedność nawet w takich sprawach, jak obrona i zachowanie własnej suwerenności. Czy jedność jest możliwa i czy jest pożądana? Czy to nie idee fix w coraz bardziej podzielonym świecie?
Europa i jej możliwości obronne to jeden z najważniejszych tematów Forum Bezpieczeństwa Europy Środkowej i Wschodniej, które odbywa się w Warszawie. Czy Unii uda się osiągnąć jednomyślność w sprawie tak fundamentalnej, jak bezpieczeństw?
Zwolennikiem jednomyślności, i to nie tylko w kwestiach obrony, jest Gennaro Migliore ze Zgromadzenia Parlamentarnego Regionu Morza Śródziemnego (PAM), były przewodniczący i były członek włoskiego rządu oraz Izby Deputowanych. Podczas panelu, którego moderatorem był prof. Konrad Raczkowski, prorektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, powiedział, że Unia musi mówić jednym głosem, posiadać wspólną wizję, dotyczącą nie tylko obronności. Migliore powołał się na artykuł opublikowany w Financial Times przez Christine Lagarde, szefową Europejskiego Banku Centralnego („This is Europe’s ‘global euro’ moment”), w którym – jak twierdzi włoski deputowany – pojawia się pomysł „globalnego euro”.
Nawet w finansach na nowo musimy znaleźć globalną perspektywę dla Europy. Potrzebujemy zmiany naszych traktatów – stwierdził.
Według niego, obecnie niemożliwe jest obejście veta przy podejmowaniu przez Unię Europejską działań strategicznych.
Na pytanie prof. Konrada Raczkowskiego o długi proces decyzyjny w UE, w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, gdzie decyzje podejmowane są bardzo szybko, Migliore apelował, by nie rezygnować z kooperatywnego systemu decyzyjnego, stworzonego w Unii po to, jak twierdzi, by w przyszłości uniknąć wojen i konfliktów. Według niego, proces da się przyspieszyć, zwłaszcza dzięki wyeliminowaniu veta.
Francesco Tufarelli, dyrektor generalny we włoskim Departamencie ds. Polityk Europejskich Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, uważa, że kiedy Unia poszerzy się o kolejne kraje, zasada jednomyślności straci sens. Według niego, Europa ma dwóch partnerów: NATO i USA. Mówił, że Stany Zjednoczone nie są już naszym strażnikiem, same zresztą tego nie chcą.
Nie zwracamy się przeciw USA, ale musimy mieć świadomość, że sytuacja się zmieniła – wyjaśnił.
Mamy różne interesy
Innego zdania na temat jedności i wspólnych interesów Unii był poseł Przemysław Wipler. Jak możemy mówić jednym głosem, skoro sami w Polsce tego nie robimy. Tak jest zresztą w większości państw europejskich, które są wewnętrznie głęboko podzielone.
Mamy radykalnie różne interesy, wynikające z naszej historii, ze stanu naszych gospodarek, mówił Wipler mając na myśli kraje Europy Wschodniej. Hiszpanie, Irlandczycy czy Portugalczycy nie obawiają się, że za chwilę wkroczą do nich rosyjskie wojska. Według niego, różnica interesów jest dramatyczna. Mówił o chęci elit niemieckich, a także innych krajów europejskich, by powrócić do biznesów z Rosją. Według niego, Polska powinna budować sojusze z państwami, z którymi ma wspólne interesy, np. z krajami bałtyckimi, Norwegią, Turcją. Dodał, że część naszych problemów wynika z polityki unijnej: np. z podrzucanie nam nielegalnych imigrantów przez niemieckie służby, z prawa środowiskowego… - Nie możemy głosować większościowo nad czymś, co jest kompletnie niezgodne z naszymi interesami – mówił Przemysław Wipler.
Rosja ma środki, by finansować wojnę
Wróg nie traci czasu, zagrożenie rosyjskie jest realne, mówił prof. Konrad Raczkowski. Trudno było nam rozumieć, dlaczego UE nie przyjmuje sankcji przeciwko Rosji, mówiła Eva-Maria Liimets, kierowniczka ds. Demokracji i Praworządności w Estońskim Centrum Rozwoju Międzynarodowego. Część sankcji było przyjmowanych lokalnie, np. przez Estonię i Polskę. Rosja ma środki, by finansować wojnę, dodała.
Michael Fallon, były sekretarz obrony Wielkiej Brytanii, apelował, żeby działać, a nie tylko „mówić jednym głosem”. Można np. podwoić siły brytyjskie, ale też państw unijnych, na flance wschodniej NATO, żeby pokazać Stanom Zjednoczonym, że polegamy nie tylko na ich żołnierzach. Potrzebujemy działających sankcji, także na ropę i gaz. - Mamy aż 17 sancji, i czy to znaczy, że 16 poprzednich było nieskutecznych? pytał Michael Fallon. Przypomniał, że Europa nadal wydaje na zbrojenia nadal połowę tego co USA.
Rosja łamie traktaty, a Europa nadal kupuje od niej ropę i gaz. Nie odstraszyliśmy Rosji – dodał Michael Fallon.
sk
»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje
»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:
Airbus dostarczy 84 samoloty dla PLL LOT
Jak deregulacja z pomocnika staje się drapieżnikiem?
Nadchodzi rewolucja! Procesory bez użycia krzemu
»»Mieszkańcy nie chcą wiatraków! Sprzeciw jest lekceważony! – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24!
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.