Wang Yi ostrzegł inne kraje, aby nie powtarzały zachowań USA
Minister spraw zagranicznych Chin Wang Yi ostrzegł inne kraje, aby nie powtarzały „politycznych zachowań” USA w Tajwanie. Wang twierdzi, że politycy w niektórych krajach działają we własnym „interesie politycznym” i angażują się w „demonstracje polityczne”, popierając politykę Waszyngtonu wobec Tajwanu
Siły niepodległościowe na Tajwanie zostały również powiadomione przez chińskiego ministra spraw zagranicznych, aby „nie zrozumieli sytuacji źle i nie podważali ich potencjału”. Według niego ostatnia wizyta Pelosi była polityczną prowokacją i Pekin musiał działać w celu obrony swojej suwerenności.
Pelosi stwierdziła jednak w środę, że wieloletni stan pokoju w regionie został zakłócony przez bezprecedensowe ćwiczenia wojskowe Pekinu po jej wizycie.
To, co widzieliśmy w Chinach, to próba ustanowienia czegoś w rodzaju nowych norm (…) Nie pozwolimy Chinom izolować Tajwanu – kontynuowała Pelosi.
Wang wygłosił swoje uwagi jako odpowiedzi na wspólną prośbę ministrów spraw zagranicznych Japonii, USA i Australii, wzywającą Chiny do natychmiastowego wstrzymania ćwiczeń wojskowych w pobliżu Tajwanu. We wspólnym oświadczeniu zostało stwierdzone, że działania Pekinu „poważnie wpływają na międzynarodowy pokój i stabilność”.
Wang bronił akcji wojskowych mówiąc, że Pekin musi chronić swoją integralność terytorialną i że jego działania mają na celu utrzymanie „pokoju i stabilności Cieśniny Tajwańskiej”.
Oprócz odwołania ćwiczeń w odpowiedzi na wizytę Pelosi w Tajwanie, Chiny zrezygnowały również ze współpracy z armią amerykańską między innymi w zakresie przeciwdziałania zmianom klimatycznym.
„Chiny muszą podjąć konieczne i stanowcze środki zaradcze” – dodał.
Ponadto Wang twierdził, że obecność wojska amerykańskiego na tym obszarze grozi zaburzeniem tam pokojowych stosunków - mimo to siły zbrojne Stanów Zjednoczonych ogłosiły, że w najbliższych tygodniach przepłyną przez Cieśninę Tajwańską.
Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów Gregory Meeks powiedział, że wizyta Pelosi w Tajwanie pokazała, że bez względu na to, co uważa chiński prezydent Xi Jinping, Stany Zjednoczone będą wspierać swoich przyjaciół i sojuszników.
Pekin uważa Tajwan za swoje terytorium. Pomimo faktu, że USA i większość innych narodów nie uznaje Tajwanu za niepodległe państwo, Waszyngton sprzeciwia się wszelkim próbom aneksji wyspy.
OR