Galopujące ceny energii skłaniają do…pracy z biura
Wzrost kosztów energii elektrycznej oraz ogrzewania sprawiają, że pracownicy w Londynie coraz chętniej wracają do biur
Ciekawa ankieta, przeprowadzona przez MoneySuper Market, ukazuje dosyć zaskakujące rozwiązania pośród pracowników biurowych, mogących wybierać pomiędzy pracą zdalną a biurową. Z 2.000 ankietowanych osób, aż 14% wyraziło chęć częstszej pracy w biurze z uwagi na rosnące rachunki za prąd i ogrzewanie.
Co więcej, w grupie 18-24 lat, odsetek ten wynosił aż 23%.
Chociaż dane te na pierwszy rzut oka mogą zaskakiwać, tak po przyjrzeniu się sytuacji w Wielkiej Brytanii, nie jest to takie dziwne. W październiku 2021, średnie rachunki wynosiły około 1.400 funtów w skali roku. Obecnie przewiduje się, że do końca 2022 mogą one wzrosnąć do 3.500 funtów.
Z tego też powodu, celem zaoszczędzenia, coraz więcej pracowników planuje zwiększyć udział pracy biurowej względem pracy zdalnej.
Olbrzymi wzrost rachunków, które nadejdą w październiku oraz styczniu, będą zmuszały ludzi do szukania oszczędności. Istnieje możliwość, że będą preferowali zużywanie energii na koszt firmy niż swój własny – twierdzi Matt Copeland, ekspert dla National Energy Action.
Czy rzeczywiście znaczna część pracowników porzuci pracę zdalną na rzecz pracy biurowej? Niekoniecznie. Istnieje szereg czynników, które przemawiają za pracą z domowego zacisza. Niższe koszty transportu, możliwość przygotowania sobie posiłku, oszczędność czasowa – wszystko to przemawia na rzecz pracy zdalnej. Jednocześnie, rząd brytyjski planuje dopłaty dla wielu gospodarstw domowych, zdając sobie sprawę, że nadchodzący okres grzewczy dla wielu będzie bardzo trudny.
Możliwe więc, że wbrew deklaracjom, masowy powrót do biur nie nastąpi. Niemniej jednak, wyniki ankiety MoneySuper Market są ciekawe i warto się im przyjrzeć, bowiem mogą pomóc prognozować przyszłe trendy na rynku pracy.
Źródło: CNBC