Starcie z wilczym głodem – jak poradzić sobie z napadami apetytu
Głód czysto fizjologiczny pojawią się stopniowo, objawia się lekkim dyskomfortem, a my mamy potrzebny czas na przygotowanie posiłku. Zdarza się jednak, że możemy doświadczyć głodu tak silnego, jakbyśmy mieli wrażenie pustki w żołądku, nawet pomimo zjedzonego chwilę temu posiłku. Skąd bierze się wilczy głód i co robić, aby nie rzucać się na jedzenie?
Przyczyny napadów głodu
Nasz organizm będzie działał różnie w zależności od wielu czynników środowiskowych, żywieniowych, czy społecznych. Napady mogą pojawiać się w wyniku przewlekłego stresu oraz poczucia niepokoju i trudniej sytuacji życiowej. Również to, w jakim środowisku przebywamy na co dzień będzie wpływało na to w jaki sposób nasze ciało będzie reagować na odczuwanie głodu. Dlatego w czasie upałów zazwyczaj nie mamy dużego apetytu, za to ciągle czujemy się spragnieni. Hormony nie tylko pełnią ważne funkcje w prawidłowej pracy organizmu, ale wpływają na ośrodek głodu i sytości. Kobiety w czasie cyklu menstruacyjnego zauważają u siebie wzmożony apetyt, zwłaszcza na słodycze i słone przekąski. Osoby długo przebywające na dietach redukcyjnych tracą tkankę tłuszczową, która produkuje hormon leptynę. Odpowiada ona za odczuwanie sytości oraz nasycenia. Antagonistyczne działanie do leptyny ma wytwarzana w żołądku grelina. Zwiększony jej poziom odpowiada za uczucie głodu i trudności z zapewnieniem sobie uczucia najedzenia. Za napady głodu często odpowiadają też okresy kompulsywnego jedzenia. Osoba w trakcie tego okresu niejako przyzwyczajają swój układ pokarmowy do większej ilości jedzenia. Częste niewysypianie się i ciągłe uczucie zmęczenia będzie miało wpływ na to po jakie pokarmy sięgamy. Mamy wtedy większą ochotę na pokarmy o wysokiej smakowitości i kaloryczności. Poszczególne mikroskładniki mogą odpowiadać za większą ochotę na poszczególne pokarmy, dlatego ich niedobory są przyczyną okresów wzmożonego głodu.
Czym się objawiają?
Zazwyczaj pojawiają się nagle, a my nie możemy skupić się na niczym innym oprócz zjedzenia czegoś. Towarzyszy nam uczucie rozdrażnienia i podenerwowania. Nasze myśli krążą tylko wokół jedzenia. Często pojawiają się także bóle głowy, czy nudności. Możemy odnieść wrażenie wszechobecnej pustki oraz skurczów żołądka.
Jak sobie z nimi radzić i czy mogą same ustąpić?
Oczywistym jest, że uczucie głodu znika po zjedzeniu posiłku. Czasami jednak tak się nie dzieje, a my mamy wrażenia jakbyśmy niczego nie zjedli. Aby nie dopuścić do podobnych sytuacji warto zastosować się do pewnych wskazówek.
Przede wszystkim zadbajmy o pełnowartościowe i zbilansowane posiłki z dużym udziałem warzyw oraz owoców. Zawarty w nich błonnik poprawi trawienie oraz zapewni większe nasycenie po posiłku.
W ciągu dnia pijmy odpowiednią ilość płynów. Zwiększmy podaż białka w diecie. Unikajmy przetworzonych i niezdrowych pokarmów o wysokim indeksie glikemicznym. Zmniejszmy w ten sposób wahania poziomu cukru we krwi, zapewniając sobie jego stały poziom. Znalezienie sobie zajęcia i odwrócenie uwagi od jedzenia oraz spędzanie czasu w innych sposób będzie pomocne w uniknięciu odczuwania głodu. Spędzajmy czas aktywnie, a szczególnie wieczorami zwróćmy szczególną uwagę na podjadanie. To właśnie wtedy najczęściej łatwo stracić nad sobą kontrolę i dostarczyć sobie dużo kalorii. Starajmy się wysypiać oraz minimalizować czynniki stresowe. Otaczajmy się osobami bliskimi oraz szukajmy w nich oparcia i otuchy.
Okresowe napady „wilczego głodu” są coraz częściej spotykane. Warto jest być ich świadomym, a także co robić, gdy już one się pojawią.
Filip Siódmiak