Informacje
Minister Cyfryzacji Krzysztof Gawkowski opowiada się za "szerokim" podatkiem cyfrowym dla firm / autor: Fratria / AS / Pixabay
Minister Cyfryzacji Krzysztof Gawkowski opowiada się za "szerokim" podatkiem cyfrowym dla firm / autor: Fratria / AS / Pixabay

Gawkowski idzie w „szeroki” podatek cyfrowy

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 13 sierpnia 2025, 15:37

  • Powiększ tekst

Ministerstwo Cyfryzacji podczas środowego spotkania z organizacjami branżowymi i pozarządowymi przedstawiło propozycję podatku cyfrowego w Polsce, który miałyby płacić firmy o globalnych przychodach powyżej 750 mln euro - przekazał resort w komunikacie.

Jak wskazano, w środę odbyło się spotkanie z przedstawicielami rynku oraz organizacjami pozarządowymi, w którym udział wzięli wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski oraz wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski. Podczas rozmów przedstawiciele resortu przedstawili propozycję, według której podatek cyfrowy miałyby płacić firmy o globalnych przychodach powyżej 750 mln euro.

Resort cyfryzacji stawia na stawkę 3 proc.

Jak podał resort, na spotkaniu przedstawiciele Fundacji Instrat zaprezentowali raport zawierający przegląd funkcjonujących już na świecie rozwiązań oraz rekomendacje do wprowadzenia tego typu podatku w Polsce w oparciu o podatek 3 proc., 4,5 proc. oraz 6 proc. Z ustaleń PAP Biznes wynika, że resort przychyla się do przedstawionego w raporcie tzw. wariantu szerokiego ze stawką podatku na poziomie 3 proc., co gwarantowałoby 1,7 mld zł wpływów do budżetu w 2027 roku, w 2028 r. – ponad 2 mld zł, w 2029 r. – 2,5 mld zł, a w 2030 r. – ponad 3 mld zł.

W przypadku stawki 4,5 proc. w 2027 roku z tytułu podatku cyfrowego mogłoby wpłynąć do budżetu ok. 2,6 mld zł, a w 2030 r. 4,6 mld zł. Z kolei przy założeniu stawki na poziomie 6 proc. w 2027 roku mogłoby to być ok. 3,4 mld zł, a w 2030 roku 6,15 mld zł.

Kto ma podlegać podatkowi?

Według tzw. szerokiego wariantu opodatkowaniu miałyby podlegać: usługi interfejsu cyfrowego, np. marketplace’y, aplikacje taksówkarskie, media społecznościowe; profilowane reklamy cyfrowe, czyli konkretne reklamy skierowane do określonych użytkowników, na podstawie wcześniej stworzonego profilu użytkownika; a także usługi przekazywania danych nt. użytkowników.

Z podatku cyfrowego w szerokim wariancie miałyby być z kolei zwolnione usługi pośrednictwa cyfrowego; regulowane usługi finansowe świadczone przez regulowane podmioty finansowe (np. aplikacje bankowości); sprzedaż towarów lub usług online za pośrednictwem strony internetowej ich dostawcy, w której dostawca nie działa jako pośrednik (np. handel elektroniczny związany z działalnością detaliczną).

Założenia „wąskiego” wariantu podatku cyfrowego

W wąskim wariancie podatku cyfrowego opodatkowane byłyby tylko profilowane reklamy. W tej wersji, przy stawce na poziomie 7,5 proc., wpływy wyniosłyby 482 mln zł w 2027 r. oraz 772 mln zł w 2030 r.; przy podatku 5 proc. – 578 mln zł w 2027 r. i 927 mln zł w 2030 r.; a przy podatku 6 proc. – 722 mln zł w 2027 r. i ok. 1,6 mld zł w 2030 r.

Resort cyfryzacji wskazał w komunikacie, że zaproponowane warianty zaprojektowane zostały tak, by zapewnić najwyższą skuteczność podatku przy jego maksymalnej prostocie i przejrzystych zasadach. Dodano, że model podatku od usług cyfrowych (DST) wzorowany jest na regulacjach stosowanych w szeregu innych krajów, w tym we Francji, Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii.

Resort chce, by pieniądze z podatku cyfrowego zostały wydane na rozwój polskich technologii i innowacji oraz na wsparcie tworzenia jakościowych treści medialnych. W ocenie MC „konieczne jest” wsparcie mediów, ponieważ to one najwięcej straciły na przejęciu rynku reklamowego przez big techy.

Opinie uczestników środowego spotkania będą brane pod uwagę przy opracowaniu propozycji, która przełożona zostanie na projekt ustawy i będzie podlegać dalszym konsultacjom – zadeklarowało MC. W ubiegłym tygodniu wicepremier Gawkowski zapowiedział, że resort chce przedstawić projekt ustawy do końca roku.

Do sprawy odniósł się w serwisie X wiceminister Standerski, który zapewnił, że firmy, które „uczciwie” płacą w Polsce podatek CIT, nie będą płaciły podatku cyfrowego.

Burza wokół zapowiedzi podatku cyfrowego

Portal „Politico” informował w pierwszej połowie lipca, że Komisja Europejska zdecydowała o wycofaniu się z planów nałożenia podatku na największe firmy cyfrowe. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez portal, podatek cyfrowy, nad którym miała pracować Komisja Europejska, został usunięty z listy proponowanych podatków na najbliższą, 7-letnią perspektywę finansową UE.

Wprowadzenie w Polsce podatku cyfrowego Gawkowski zapowiedział po raz pierwszy w marcu br. Do tych informacji odniósł się wtedy Tom Rose, nominowany przez Donalda Trumpa na stanowisko ambasadora USA w Polsce. We wpisie w serwisie X zagroził, że Trump odpowie odwetem na wprowadzenie podatku cyfrowego. Według Gawkowskiego wprowadzenie podatku cyfrowego nie wywoła wojny handlowej z USA i prezydentem Donaldem Trumpem.

Minister finansów Andrzej Domański w marcu przekazał, że kierowany przez niego resort nie pracuje nad wprowadzeniem podatku cyfrowego. Zwracał też uwagę, że politykę podatkową w kraju kształtuje Ministerstwo Finansów.

W połowie 2019 r. Francja jako pierwszy kraj w Europie przyjęła 3-procentowy podatek cyfrowy od big techów. Skonstruowany został tak, że są z niego wyłączone niemal wszystkie francuskie firmy technologiczne. Warunkiem jest globalny przychód w wysokości 750 mln euro, z czego 25 mln ma pochodzić z Francji. W 2019 r. prezydent USA Donald Trump nazwał francuski podatek „głupotą” prezydenta Emmanuela Macrona i przekazał, że odpowie na niego m.in. wprowadzeniem wyższych ceł na francuskie wina.

Podatki cyfrowe obowiązują także m.in. w Wielkiej Brytanii (w wysokości 2 proc.), we Włoszech i Hiszpanii (3 proc.), w Austrii (5 proc.), na Węgrzech i w Turcji (7,5 proc.), w Japonii (10 proc.) czy w Kanadzie (3 proc.). Nie wprowadziły go m.in.: Finlandia, Szwecja, Niemcy, Irlandia, Holandia, USA i Chiny.

PAP, sek

»» Odwiedź wgospodarce.pl na GOOGLE NEWS, aby codziennie śledzić aktualne informacje

»» O bieżących wydarzeniach w gospodarce i finansach czytaj tutaj:

Chcesz auto spalinowe? Rząd ma sposób, żebyś zmienił zdanie

PGE zbuduje 600 megawatów „stabilizującej” mocy

132 miliardy dolarów w złocie

»»Daniel Obajtek: Tusk rozdał KPO swoim – oglądaj na antenie telewizji wPolsce24!

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych