INWAZJA NA UKRAINĘ
Prezydent RP: Ukraina powinna otrzymać reparacje od Rosji
Rosja winna jest Ukrainie reparacje wojenne, które będzie musiała zapłacić; nie ma sprawiedliwości bez zadośćuczynienia; Polska nie zaprzestanie działań zmierzających do pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za naruszenia prawa międzynarodowego – mówił prezydent Andrzej Duda.
Polski przywódca oświadczył w debecie generalnej 77. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, że „Rosja winna jest Ukrainie reparacje wojenne, które będzie musiała zapłacić”. „Nie ma sprawiedliwości bez zadośćuczynienia. Dotyczy to każdego kraju plądrującego inny kraj. Dotyczy to dzisiejszych czasów, ale dotyczy to też niezałatwionych spraw z przeszłości. Mówię to jako polski prezydent. Prezydent Polski, która została tak straszliwie doświadczona II wojną światową” – oświadczył.
Zapewnił, że Polska nie zaprzestanie działań zmierzających do pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za naruszenia prawa międzynarodowego, zarówno na poziomie państwowym, jak i indywidualnym. „Ta wojna musi zostać załatwiona w taki sposób, że agresor zapłaci za wyrządzone straty, za wyrządzone szkody” - powiedział.
Duda chwalił pracę Komisji Prawa Międzynarodowego prowadzącą do przygotowania projektu Konwencji o zapobieganiu i karaniu zbrodni przeciwko ludzkości. „Wykorzystajmy wszystkie nasze kompetencje i możliwości, aby winni zostali osądzeni i ukarani. Już teraz współpracujemy z Międzynarodowym Trybunałem Karnym i Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości w celu znalezienia najskuteczniejszych sposobów identyfikacji i ścigania sprawców” – zapowiedział.
Prezydent zwracał również uwagę na niewiarygodne męstwo Ukrainy i wezwał wszystkie państwa ONZ, by nie były obojętne wobec heroizmu i pełnej determinacji walki o wolność. „Nie bądźmy też nigdy więcej obojętni wobec żadnego narodu, który broni się przed tyranią i pogardą dla człowieka. Bo zawsze broni przed nimi całej ludzkości” – mówił.
Przypominał, że w 1945 r. przywódcy naszych państw – członków-założycieli ONZ deklarowali budowę świata opartego na dialogu oraz przeciwnego stosowaniu nagiej i brutalnej siły. „Nie zapominajmy o tym dziedzictwie i nie pozwólmy, by w przyszłości wydarzyły się tragedie podobne do tych, jakich doświadczyliśmy, jakich świat doświadczył w XX wieku” – dodał.
PAP/ as/
Z Nowego Jorku Aleksandra Rebelińska