Hiszpania opodatkuje najbogatszych, banki i energetykę
Z nowym rokiem Hiszpania wprowadzi nowe podatki. Centrolewicowy hiszpański rząd chce opodatkować 1 proc. najbogatszych Hiszpanów, wyższe podatki zapłacą także spółki energetyczne i banki. Nowe rozwiązania podatkowe mają związek z niższym od przewidywanego wzrostem gospodarczym w Hiszpanii – w tym roku ma on wynieść 4 proc. zamiast 4,3 proc, a w przyszłym roku 2 proc. zamiast wcześniej prognozowanych 2,7 proc. Według minister finansów Hiszpanii przyszłoroczny PKB będzie niższy od wcześniej zapowiadanego o 12 mld euro. Powodem osłabienia koniunktury jest tocząca się wojna w Ukrainie
Rządzący Hiszpanią socjaliści planują wprowadzenie od nowego roku tymczasowego podatku dla 1 procentu najbogatszych obywateli, obok specjalnych podatków nałożonych na duże spółki energetyczne i banki.
Proponujemy redystrybucję środków od tych, którzy mają najwięcej, aby zapewnić, że państwo zadba o wszystkich obywateli – powiedział socjalistyczny premier Hiszpanii Pedro Sanchez w swoim piątkowym wystąpieniu.
Minister finansów Maria Jezus Montero stwierdziła, że nowy podatek będzie dotyczył tylko milionerów. Oczekiwane dodatkowe przychody z podatku będą wydane na pomoc tym, którzy doświadczają kłopotów finansowych w związku ze wzrostem cen energii i żywności – powiedziała minister. W sierpniu stopa inflacji w Hiszpanii sięgnęła 10,5 proc. Hiszpania jest też mocno zadłużona. Dług publiczny Hiszpanii przekroczył w lipcu tego roku 1,48 bln euro.
Tymczasem hiszpańskie regionalne samorządy, mające pewną swobodę w ustalaniu przepisów podatkowych, w części których władzę sprawuje opozycyjna konserwatywna Partia Popularna, obniżają podatki dla obywateli, utrzymując, że stymuluje to wzrost gospodarczy.
Czytaj też: Dług publiczny Hiszpanii przekroczył 1,48 bln euro, to rekord
Czytaj też: PGNiG i Grupa Equinor podpisały umowy na dostawy gazu do Baltic Pipe
Marcin Tronowicz