Informacje

Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com
Zdjęcie ilustracyjne / autor: Pixabay.com

Suszone, czy świeże owoce?

Filip Siódmiak

Filip Siódmiak

Student dietetyki na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym. Pasjonat sportu i zdrowego odżywiania oraz aktywnego trybu życia. W wolnym czasie uwielbia poszerzać swoją wiedzę w oparciu o najnowsze odkrycia naukowe, czym dzieli się z czytelnikami w swoich felietonach

  • Opublikowano: 16 października 2022, 18:00

  • Powiększ tekst

W ciągu dnia powinniśmy spożywać przynajmniej pięć porcji owoców i warzyw pod dowolną postacią. Spośród pięciu porcji, mówi się, aby dwie z nich stanowiły owoce

Skoro mogą one być podane w dowolny sposób, to często sięgamy po ich suszoną wersję. Czy aby na pewno jest to dobry wybór?

Jak powstają suszone owoce?

Świeże owoce najpierw obiera się ze skórki, lub wyjmuje się pestki, a następnie suszy się je w specjalnych maszynach. Równie dobrze możemy wykonać je samodzielnie w domu. Potrzebna nam jest jedynie suszarka do żywności, ale piekarnik też powinien dać sobie z tym radę. Owoce suszą się w temperaturze 65-75 stopni Celsjusza, od kilku do kilkunastu godzin. W czasie suszenia, wprowadzane jest ciepłe powietrze, które wyciąga wodę z owoców, powodując, że owoc traci na objętości i miękkości. Co prawda nie tracą one całkowicie wody, lecz zostaje jej nawet 35%. Pozostała woda wraz z cukrami, sprawia, że owoc staje się dobrą pożywką dla bakterii. Aby temu zapobiec w zakładach przemysłowych stosuje się siarkowanie owoców, w celu zapobiegania rozwojowi drobnoustrojów. Ma to również na celu zachowanie odpowiednio jasnego koloru oraz witaminy C. W sklepie warto jednak wybierać takie suszone owoce, które nie są poddawane temu procesowi, ponieważ nie jest on korzystny dla zdrowia.

Czy suszenie pozbawia składników mineralnych i witamin?

Tak jak w przypadku większości tego typu obróbek termicznych, w których poddajemy produkt działaniu wyższych temperatur, musimy pogodzić się ze znaczną utratą witamin. Najwięcej utlenieni się witaminy C (do 80%), gdyż jest ona najmniej trwałą witaminą. W ten sposób utracimy też sporo witamin z grupy B oraz beta-karotenu (20-30%). Z tego względu korzystniej wypadają świeże owoce.

A co z wartością energetyczną?

Jako że pozbawiamy owoców wody, to jednocześnie wzrośnie ich kaloryczność na 100 g. Średnio suszone owoce będą miały 5 razy więcej kalorii, niż świeże. Oprócz tego w 100g suszonych owoców znajdziemy dużo więcej węglowodanów, ale także błonnika. W związku z tym, że taki wysuszony owoc znacznie łatwiej zjeść w większych ilościach, to na koniec przyswoimy sporą pulę kalorii.

To jeść, czy nie?

To zależy. Suszone owoce będą polecane osobom aktywnym, mającym duże zapotrzebowanie na węglowodany i kalorie. Nie będą one też zajmowały dużo miejsca w żołądku, a my podczas wysiłku fizycznego nie będziemy mieć problemów z układem trawiennym. Są składnikiem mieszanki studenckiej, gdzie w połączeniu z orzechami stanowią pożywną przekąskę podczas górskich wędrówek.

Z drugiej strony są one znacznie bardziej aromatyczne, słodkie oraz intensywne w smaku. Ich mała objętość spowoduje, że łatwo można zjeść ich za dużo, co nie jest polecane osobom prowadzącym bierny tryb życia oraz zmagającym się z insulinoopornością oraz cukrzycą.

Świetnie sprawdzą się również jako dodatek do różnych wypieków, na przykład bezy z bitą śmietaną. Dobrym rozwiązaniem jest spożywanie suszonych owoców w czasie zimy, kiedy nie mamy dostępu do wielu sezonowych i świeżych owoców. Podsumowując, opierajmy swoją dietę głównie o świeże owoce, a ich suszoną wersję spożywajmy sporadycznie, gdy na przykład nie mamy pod ręką owoców w ich normalnej formie.

Filip Siódmiak

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych