Informacje

Radosław Sikorski / autor: Fratria
Radosław Sikorski / autor: Fratria

tvp.info: Tomasz L. szpiegował dla Rosji. Powołał go Sikorski

Zespół wGospodarce

Zespół wGospodarce

Portal informacji i opinii o stanie gospodarki

  • Opublikowano: 8 grudnia 2022, 11:51

    Aktualizacja: 8 grudnia 2022, 11:58

  • Powiększ tekst

Portal tvp.info relacjonuje informacje TVN24 w sprawie udziału zatrzymanego w marcu pod zarzutem szpiegostwa Tomasza L. w komisji likwidacyjnej WSI. Portal przytacza słowa przewodniczącego komisji, że L. powołał do niej ówczesny szef MON Radosław Sikorski

Portal tvp.info napisał w czwartek o ustaleniach dziennikarzy TVN24, którzy przekazali, że Tomasz L., którego kilka miesięcy temu pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji zatrzymało ABW, był w przeszłości członkiem komisji likwidacyjnej Wojskowych Służb Informacyjnych.

Doniesienia na Twitterze skomentował Sławomir Cenckiewicz, który był przewodniczącym komisji. Nie znałem Tomasza L. Do komisji powołał go minister Radosław Sikorski – napisał historyk - znaczył portal w czwartkowej publikacji.

Tvp.info przypominał, że w połowie marca oficerowie kontrwywiadu zatrzymali w Warszawie pracownika stołecznego ratusza Tomasza L. Mężczyzna pracował w Wydziale Archiwalnym Ksiąg Stanu Cywilnego w Archiwum Urzędu Stanu Cywilnego m.st. Warszawy. Mężczyzna posiadał dostęp do zbiorów Archiwum USC oraz do zbiorów Archiwum Głównego Akt Dawnych i Archiwum Państwowego m.st. Warszawy.

Jak ustaliły służby, L. został zwerbowany przez rosyjską Służbę Wywiadu Zagranicznego i przekazywał skopiowane cenne dokumenty. Usłyszał zarzuty, do tej pory przebywa w areszcie oczekując na zakończenie śledztwa i proces - zaznaczył portal.

  • Z uwagi na charakter dokumentacji gromadzonej we wskazanych jednostkach, działalność podejrzanego stanowiła zagrożenie dla wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa Polski – mówił wówczas rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn - przypomniał w czwartek tvp.info.

Portal cytuje doniesienia dziennikarzy TVN24, o tym, że Tomasz L. znalazł się w wąskim gronie osób, które w 2006 roku otrzymały dostęp do największych sekretów wojskowych służb specjalnych – jako członek komisji likwidacyjnej WSI.

Przypomnijmy, likwidacją WSI za pierwszych rządów Prawa i Sprawiedliwości zajmował się Antoni Macierewicz (polityk kierował pracami komisji weryfikacyjnej WSI). Przewodniczącym komisji likwidacyjnej był z kolei Sławomir Cenckiewicz, obecnie dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, a zastępcą Piotr Woyciechowski - zaznaczył tvp.info.

Do sprawy Sławomir Cenckiewicz odniósł się na Twitterze. Historyk oznajmił, że nie znał wcześniej Tomasza L., którego do komisji likwidacyjnej WSI powołał ówczesny minister obrony narodowej Radosław Sikorski. „I wtedy go poznałem, nigdy nie utrzymywałem z nim relacji” – przytoczył wpis Cenckiewicza portal.

Cenckiewicz pisze, że jego rola w komisji likwidacyjnej „była marginalna i dostęp do wiedzy miał ograniczony co potwierdzają dokumenty”. Na koniec dodał, że cieszy się ze śledztwa i ma zaufanie do polskich służb - czytamy w publikacji.

W kolejnym wpisie Cenckiewicz odniósł się do tweeta posła KO Adama Szłapki, który pytał go, czy zadbał o odpowiednie sprawdzenie kontrwywiadowcze członków komisji. Historyk odpowiedział twierdząco - zaznaczył tvp.info.

Jeśli pan Szłapka twierdzi, że w komisji likwidacyjnej ds. WSI był szpieg rosyjski, to przypominam, że znalazł się tam na mocy decyzji Radosława Sikorskiego. Ja mu go nie rekomendowałem, bo go nie znałem – napisał Cenckiewicz, załączając rozporządzenie dotyczące prac komisji - relacjonuje portal.

TVN24 przytoczył w materiale na temat przeszłości L. wypowiedź Sikorskiego, który stwierdził, że z jego strony podpis pod zarządzeniem powołującym komisję był „czystą formalnością”. Gdyż pełne władztwo ministra obrony nad likwidacją WSI zostało przekazane - według słów Sikorskiego: pisemną decyzją Jarosława Kaczyńskiego - Antoniemu Macierewiczowi - przypomniał TVN24.

Czytaj też: W ciągu miesiąca zysk banków wzrósł o 80 proc.

PAP/mt

Powiązane tematy

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych