Belgia za kolonializm przepraszać nie będzie!
Koalicyjni politycy nie mogą się porozumieć w sprawie przeprosin za kolonialną przeszłość Belgii i niewolnictwo - informuje dziennik „Het Laatste Nieuws”. Jak podają belgijskie media, w poniedziałek dwie liberalne partie po konsultacji z pałacem królewskim zablokowały porozumienie w tej sprawie.
W poniedziałek specjalna komisja izby niższej belgijskiego parlamentu miała przegłosować raport, przygotowany przez jej przewodniczącego, reprezentującego partię Zielonych Woutera De Vriendta. Zawierał on 128 zaleceń, w tym propozycję, by parlament przeprosił Kongijczyków, Burundyjczyków i Rwandyjczyków.
W ostatniej chwili poparcie dla raportu wycofały dwie liberalne partie, w tym Open Vld premiera Aleksandra De Croo. Przewodniczący komisji powiedział portalowi VRT Nws, że stało się to na wniosek pałacu królewskiego. „Słyszałem, że pałac królewski zasygnalizował wielką wrażliwość w związku z przeprosinami” – twierdzi De Vriendt. Polityk dodał, że jest zaskoczony, gdyż król Belgów Filip wyraził niedawno „głęboki żal” z powodu niewolnictwa podczas pobytu w Kinszasie.
Portal ujawnił, że pałac królewski dwukrotnie zwracał się do polityków w sprawie przeprosin. Premierowi przekazano, że że król jest „zaniepokojony” działaniami komisji, i że nie należy przepraszać - podał VRT Nws.
Kancelaria premiera zdementowała te informacje i podkreśliła w oświadczeniu, że sprawa przeprosin była omawiana, ale król nigdy nie wywierał żadnych nacisków.
Specjalna komisja parlamentarna została utworzona latem 2020 r. i jej zadaniem było „zmierzenie się z kolonialną przeszłością Belgii, próba jej przetworzenia i zapewnienie środków w celu naprawy spowodowanych cierpień”.
W poniedziałek przeprosiny za udział państwa w niewolnictwie wygłosił premier sąsiedniej Holandii. Mark Rutte nazwał niewolnictwo „zbrodnią przeciwko ludzkości”. „Ktoś, kto teraz żyje, nie jest winien niewolnictwa, jednak holenderskie państwo ponosi odpowiedzialność za przeszłość. Przez wieki państwo i jego przedstawiciele umożliwiali, zachęcali do niewolnictwa i czerpali z niego korzyści” – mówił szef holenderskiego rządu.
PAP/ as/