Pokojowe protesty we Francji? Jest deklaracja związkowców
Protesty przeciwko planowanej przez rząd Francji reformie emerytalnej, w tym podwyższeniu wieku emerytalnego do 64 lat, powinny przebiegać pokojowo - powiedział w poniedziałek Laurent Berger, szef największego francuskiego związku zawodowego CFDT.
Wszystkie francuskie związki zawodowe poinformowały, że wezmą udział w akcji strajkowej, którą zaplanowano na czwartek. W protestach będą uczestniczyć pracownicy kluczowych gałęzi gospodarki, takich jak sektor energetyczny czy transport lotniczy, osoby zatrudnione w szkołach i w usługach transportu publicznego.
Zapytany przez portal franceinfo, jak wiele osób będzie strajkować w czwartek, Berger odpowiedział, że nie poda żadnej liczby przed rozpoczęciem demonstracji, „ale na ulicach musi się pojawić tak wiele osób, jak to tylko możliwe” i ma to nastąpić „w pokojowy sposób”.
Berger powtórzył, że CFDT nigdy nie poprze podniesienia wieku emerytalnego, ale dodał, że w przeciwieństwie do związku CGT, jego organizacja nie wzywała do blokowania newralgicznych obiektów, takich jak rafinerie, czy do przedłużania strajków. Szef CGT Philippe Martinez oznajmił w ubiegłym tygodniu, że „jeśli związki tak postanowią, kraj zostanie sparaliżowany”. Sekretarz Francuskiej Partii Komunistycznej Fabien Roussel stwierdził, że chce, aby przeciw reformie emerytalnej zaprotestował „milion ludzi”.
„Dzień mobilizacji przypadnie na 19 stycznia, a wieczorem zwołane zostanie międzyzwiązkowe spotkanie, aby zastanowić się, jak postępować dalej” - przekazał Berger.
Minister pracy Olivier Dussopt stwierdził w niedzielę, że spodziewa się, iż w strajkach będzie uczestniczyć wielu ludzi. „Mają do tego prawo. Mam nadzieję, że w rezultacie nie doprowadzi to do paraliżu państwa, ponieważ wiele osób chce pracować” - powiedział Dussopt.
Premier Francji Elisabeth Borne oświadczyła w weekend, że wraz z rządem jest w pełni zmobilizowana do przekonania obywateli, że reforma „jest sprawiedliwa i umożliwia rozwój społeczny”.
Rządowy plan reformy emerytalnej, przedstawiony przez Borne w ubiegłym tygodniu, przewiduje między innymi, że obecny wiek emerytalny, 62 lata, ma zostać do roku 2030 podniesiony do 64 lat. Premier już wówczas zapowiedziała, że skłonna jest zaakceptować pewne modyfikacje projektu podczas debaty parlamentarnej.
Czytaj też: Minister obrony Niemiec podała się do dymisji
PAP/kp