Bosacki: nowy pakt senacki
W ostatnich tygodniach wzrosła chęć co do powstania paktu senackiego. „Myślę, że do końca zimy deklaracja o tym, że pakt senacki powstanie, padnie z ust liderów partii opozycyjnych”, powiedział w poniedziałek w TVN24 szef senackiego klubu KO Marcin Bosacki
Pakt senacki to porozumienie, które zawarły przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku: Koalicja Obywatelska (PO, Nowoczesna, Inicjatywa Polska, Zieloni), Komitet Wyborczy SLD (SLD, Lewica Razem, Wiosna) i PSL - Koalicja Polska (m.in. PSL i Kukiz‘15). W ramach paktu senackiego w zdecydowanej większości okręgów opozycja wystawiła przeciwko PiS tylko jednego kandydata na senatora. Dało jej to 51 na 100 mandatów w Senacie.
Bosacki zapytany przez TVN24 o tą sprawę - na jakim etapie są rozmowy odnośnie dopięcia tzw. paktu senackiego stwierdził, że liderzy partii opozycyjnych rzeczywiście byli blisko porozumienia.
W tej chwili, dosłownie w ostatnich tygodniach znów jakby ta chęć zrobienia paktu senackiego dużo wcześniej niż dopięcia ewentualnych rozmów w Sejmie jest dużo większa. Myślę, że rzeczywiście do końca zimy deklaracja o tym, że pakt senacki powstanie, padnie z ust liderów partii opozycyjnych” - powiedział Bosacki.
Pytany, czy Senat będzie pracował nad poprawkami do ustawy o Sądzie Najwyższym, czy raczej odrzuci nowelizację tej ustawy, senator KO odpowiedział, że w tej sprawie „niestety na razie nadal są różnice poglądów”. „Tak na prawdę chodzi o jedną osobę, senatora Polski 2050 Jacka Burego” - dodał.
Bury oświadczył w piątek, że jest zwolennikiem tego, by Senat odrzucił nowelizację ustawy o SN, bo - jak ocenił - ta ustawa nie da nam pieniędzy z KPO. „Senat może tę ustawę poprawić, ale politycznie bądźmy realistami: Zbigniew Ziobro wraz z PiS odrzucą wszystkie nasze poprawki. Więc jest pytanie filozoficzne, czy jest sens pracować nad czymś, co za chwilę zostanie wyrzucone do śmietnika, a konstytucja zostanie zgwałcona” - mówił Bury.
Bosacki odnosząc się do tych słów powiedział, że jest sens pracować nad ustawą o SN. Zaznaczył, że w tej sprawie chodzi o dwa dobra. Pierwsze, to otrzymanie przez Polskę pieniędzy na KPO. Drugie, to „przywrócenie konstytucjonalności systemu dyscyplinowania sędziów”. Dodał, że ustawa w obecnym kształcie „tego drugiego dobra nie naprawia”. Podkreślił, że Senatorowie pracując nad ustawą sprawią, że ta „trafi do Sejmu w kształcie konstytucyjnym”.
Czytaj też: Składki na ZUS wzrosły. W lipcu wzrosną ponownie Czytaj też: Elektryki i hybrydy nie wjadą na prom? Pierwsza decyzja zapadła
pap, jb