UE chce ograniczyć możliwości zdobycia zezwolenia na broń - dotyczyć to ma także replik, karabinów ASG, a nawet zabawek
Unia Europejska znów chce utrudnić obywatelom życie - niedawno pisaliśmy o inicjatywie ROMB mającej na celu nowelizację ustawy o broni i amunicji. Teraz UE chcę aby zezwolenie na broń było trudniej dostępne. Ale nie tylko o broń palną tu chodzi - także o karabiny-zabawki typu ASG, repliki broni czy zabawki.
O sprawie informuje Polskie Radio.
- Broń sama w sobie nie jest złem, nie można w ten sposób podchodzić do tematu. Istotne jest to, jak jej używamy i do czego nam służy. Nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć, czy powinniśmy mieć ją w domu. Jest wiele przykładów i za, i przeciw, bardzo trudno to postawić na jednej szali - mówi psycholog, dr Elżbieta Sideris
Tymczasem w USA broń może posiadać każdy obywatel i tym samym mieć duży wpływ na swoje bezpieczeństwo.
- W Stanach dostęp do broni jest powszechny - mówi Piotr Pietrzykowski, ekspert z portalu bron.pl. - Wiąże się to z prawem do obrony swojej rodziny, majątku i oczywiście samego siebie. Zdarzają się oczywiście wypadki, kiedy jest ona używana w niewłaściwych celach, wszystko zależy od człowieka. Większość wypadków w szkołach, o których było tam najgłośniej, działa się w strefach wolnych od broni. Sprawcy celowo wybierali takie miejsca, w których nie było możliwości obrony - opisuje gość Czwórki.
Jednak Piotr Pietrzykowski komentuje też kuriozalny pomysł ograniczenia dostępu do popularnych wśród miłośników sportu karabinków ASG, replik czy zabawek. Mają też być ograniczenia dla rekonstruktorów historycznych.
Restrykcje mogą dotyczyć też broni ASG, czyli replik, służących do celów sportowych oraz hobbystycznych. - To akurat trudno zrozumieć. Strzelectwo to pasja jak wiele innych. Zakazywanie bądź utrudnianie tego jest nieporozumieniem - uważa Pietrzykowski.
Tylko, że broń jest obywatelom potrzebna - choćby po to by obronili się przed chorymi pomysłami unijnych urzędników.
Polskie Radio/ as/